Czego się boją socyaliści

Wszyscy krytycy niskich podatków mają jeden zestaw argumentów – kto wypłaci emerytury po likwidacji ZUSu, z czego budować drogi, skąd wziąć pieniądze na administrację i wojsko.

Jedynym wyjściem z impasu reform państwa jest jednorazowa likwidacja ZUSu i utworzenie Funduszu Emerytalnego oraz uproszczenie prawa do formy przyswajalnej dla zwykłego obywatela. Wiąże się z tym oczywiście likwidacja przymusu ubezpieczeń i redukcja biurokracji.

Z istniejącego majątku skarbu państwa o dzisiejszej wartości ok. 900 mld zł nadal można utworzyć Fundusz Emerytalny. W ten sposób oddamy emerytom to na co pracowali całe życie. W okresie przejściowym należy obecnym emerytom wyznaczyć stałą emeryturę państwową w wysokości dzisiejszej średniej czyli ok. 1500 zł. i zwolnić z podatku osobistego bo jest absurdem podatek od wypłaty z budżetu.W ramach odnowy Kraju wszyscy poniesiemy jakieś wyrzeczenia więc czemu kominowe emerytury nie miały by zniknąć a minimalne wzrosnąć?

Liczymy roczny koszt emerytur:

1500 x 9 000 000 = 13 500 000 000 x 12 = 162 000 000 000

Nowi emeryci wchodzący do systemu z zaszłościami ZUSowymi dostawali by odpowiednio mniej więc koszt systemu corocznie by malał wraz z krótszym “stażem” w ZUSie. Kwota 1500 zł tylko dla osób z pełnym stażem, tak jak dziś to funkcjonuje czyli dla “starego portfela”.

Rentowność FE na poziomie 5% z zarządzania tym majątkiem daje nam na emerytury –

– 45 000 000 000

Haha zakrzykniesz, to pikuś wobec potrzeb!!!

Na szczęście podział tego majątku na 20 części/lat i sukcesywna sprzedaż to kolejne –

– 45 000 000 000

Sprzedaż tego majątku powinna odbywać się na licytacjach jawnych z zastrzeżeniem, że prawo “pierwokupu” mają osoby bezprawnie wywłaszczone przez komunę. Osoby te otrzymywały by ten majątek bez opłat jako rekompensaty, tylko na własne życzenie. Ten mechanizm ochroni przed zaniżaniem wartości licytowanego majątku – licytującemu nie opłaci się stawać do licytacji w zmowie z innymi mając w perspektywie zaniżenie wartości i oddanie tego komu innemu. Może nawet wystąpić mechanizm zawyżania cen ale to problem licytujących :)

Po 20 latach dla resztek emerytów poZUSowskich opracuje się nowy sposób finansowania.

http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/pw_aktyw_ekonom_ludn_Ikw_2012.pdf

W tym roku w wieku 18 do 64 lata jest 25 306 000 osób do opłacania podatku osobistego. Przy założeniu 3000 zł na rok to –

– 75 918 000 000

Zakładając, że te osoby zarabiają średnio 3500 zł (4100 w/g GUS) to przy 10% efektywnego VATu od ich zarobków otrzymujemy dochód budżetu –

– 106 285 200 000

A teraz liczymy tylko koszty osobowe w/g średniej w danej grupie:

200k żołnierzy zaw. x 3500 x 12 = 8 400 000 000

50k policji x 3500 x 12 = 2 100 000 000

10k sędziów x 10000 x 12 = 1 200 000 000

5k adm. centralna x 3000 x 12 = 180 000 000

Posumujmy dochody

Dochody własne FE –  90 000 000 000
Podatek os.                –  75 918 000 000
Podatek VAT             – 106 285 200 000

ŁĄCZNIE: 272 203 200 000

…i wydatki:

Emerytur y      – 162 000 000 000
Wojsko             –  8 400 000 000
Policja              –  2 100 000 000
Sądy                  –  1 200 000 000
Administracja – 180 000 000
Obsł. długu      – 36 000 000 000

ŁĄCZNIE: 209 880 000 000

Zostaje nam ~62 mld zł na rozkurz czyli modernizację i koszty administracyjne dla wojska, policji sądów i budowy dróg albo na podniesienie emerytur. Przy tym trzeba wziąć pod uwagę, ze po zmniejszeniu poziomu opodatkowania ceny towarów i usług spadną.

Bezpośrednie dochody podatkowe to ~182 mld zł wobec planowanych na 2013 r. 267 mld zł. Pozostałe dochody niepodatkowe państwa (cła, grzywny, opłaty itp.)powinny być rozliczane w następnym roku budżetowym poprzez zmniejszenie podatku osobistego. Po ok 25-30 latach podatek osobisty i niewielki VAT  w zupełności wystarczą na utrzymanie państwa z nowoczesną armią i infrastrukturą. Ożywienie gospodarcze po obniżeniu podatków może pomóc spłacić wcześniej zadłużenie zagraniczne poprzez realny wzrost dochodów budżetowych z podatku VAT – większy obrót gospodarczy podnosi przychody z podatków. Dodatkowo negocjacje oddłużeniowe są standardem na rynkach finansowych.

Wysokość podatku od przedsiębiorstw pozostawiłbym w gestii samorządów na ich zadania własne. Samorządy regulując wysokość tego podatku mogą przyciągać przedsiębiorców.
Potrzebny byłby tez podatek katastralny ale wyłącznie od nieruchomości wykorzystywanych do działalności gospodarczej. Dziś płaci się podatek od całości nieruchomości powiększony o wyższą stawkę za część wykorzystywaną do działalności. Pobierając podatek katastralny w takiej formie chronimy posiadanie pracowników najemnych i nie karzemy ich za oszczędzanie jeśli zbudują sobie dom czy kupią lepsze mieszkanie, natomiast osoby prowadzące drobne usługi czy wytwórczość płacą wyłącznie za kawałek nieruchomości a nie za część mieszkalną.

* Tekst poprawiony w stosunku do pierwotnego opublikowanego na NE.

O autorze: korwinista

korwinista - zbiór zasad i idei a nie ślepy leming.