Tajny dokument: jak wprowadzić rządy totalitarne w Polsce.

Liberation

Pozwólcie mi emitować i kontrolować Pieniądze narodu, a nie będę dbał o to, kto stanowi prawa.”
Mayer Amschel Rothschild

Dokument, o którym tu mowa jest opracowaniem nieformalnej grupy osób skupionych m.in. w organizacjach “Grupa Bilderberg” i “Komisja Trójstronna”, specjalizującej się w nadawaniu kierunku zmianom politycznym w Polsce.
Przez zupełnie nieprawdopodobny zbieg okoliczności znalazł się on na chwilę w moich rękach.  Cytuję tu jego obszerne fragmenty, pomijając jedynie kwestie oczywiste oraz nieistotne opisy technicznych szczegółów scenariusza.

Data powstania tekstu nie jest mi znana, jego treść (m.in. odniesienia do znanych wydarzeń politycznych) wskazuje na przełom lat 2012 / 2013.

 

Wstęp.

[…] w sytuacji wzmacniania się społecznego poparcia dla opozycji skupionej wokół środowisk PiS i wywodzących się z PiS, mediów Rydzyka oraz grupy młodzieżowych organizacji nacjonalistycznych, prawicowych i patriotycznych (“narodowcy”, “kibole”), przy jednoczesnym, gwałtownym zwiększaniu się zasięgu niekontrolowanych przez nas źródeł informacji (generalnie głównie chodzi o różne “kanały” i “telewizje” internetowe oraz portale blogowe) dalsze wdrażanie Planu bezpośrednimi środkami napotykać będzie coraz większe problemy – głównie protesty społeczne, co czyni tę drogę praktycznie skazaną na porażkę. […]

Celowym jest przygotowanie i przeprowadzenie szeregu prowokacji politycznych, aby preferowana przez nas opozycja przewidziana jako Wykonawca Taktyczny musiała przy niewielkim nakładzie działań operacyjnych z naszej strony – pozornie z własnej woli i w interesie społecznym – wykonać określone działania legislacyjne na naszą korzyść. […]

Czasowe oddanie władzy w ręce kontrolowanej opozycji.

Przeniesienie ciężaru przeprowadzenia potrzebnych zmian legislacyjnych na obecną opozycję wymagać będzie kontrolowanego osłabienia zaufania społecznego dla podległych nam figurantów w instytucjach publicznych. Zespół analityków przygotował scenariusz sterowanego kryzysu politycznego (“afery”), który w dość bezpieczny dla nas sposób doprowadziłby w 2015 r. do przekazania urzędu prezydenta oraz większości parlamentarnej w ręce PiS. W trakcie realizacji tego planu konieczna będzie ścisła koordynacja działań naszych przedstawicieli w mediach, instytutach i firmach sondażowych, a także współpracowników specjalnych umieszczonych w kościele i organizacjach opozycyjnych. […]

Wywołanie kryzysu i doprowadzenie do uzyskania większości parlamentarnej dla “Nowoczesnej” lub innego ugrupowania (potencjalna koalicja ze środowiskami pochodzącymi z SLD i PSL) powołanego w tym celu.

W celu przywrócenia większości parlamentarnej dla grupy kontrolowanej przez nas bezpośrednio wykorzystane zostaną dwa główne narzędzia z intensywnością dobieraną w skali taktycznej (miesięcy, maks. kwartału) w odpowiedzi na parametry socjometryczne badane na bieżąco:

  • wywoływanie stanu niepokoju poprzez oddziaływanie w mediach, kompromitowanie wybranych polityków
  • wywoływanie kontrolowanego kryzysu gospodarczego przez tworzenie inflacji lub blokowanie przepływów finansowych i zamrażanie środków (czasowe blokowanie wypłat wynagrodzeń), w tym także – w razie potrzeby –  przez wywoływanie upadłości wybranych jednostek bankowych i parabankowych.

Zastosowanie w/w środków pozwoli z dużym poziomem bezpieczeństwa doprowadzić do przejęcia władzy w przeciągu kadencji, lub nawet – w razie potrzeby – przed jej upływem – już w warunkach posiadania legislacji niezbędnych dla przeprowadzania dalszej ewolucji systemu w pożądanym przez nas kierunku […]

 

Tak, to fikcja. Nie ma (a w każdym razie nie widziałem) takiego dokumentu. Na ile opisany scenariusz jest jednak prawdopodobny, pozostawiam ocenie Szanownego Czytelnika.

Nawet jeśli uznamy, że prezentowana tu wizja nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, zastanówmy się, czy wejście w życie projektowanych przez PiS rozstrzygnięć prawnych dotyczących m.in. sądownictwa i mediów publicznych byłoby korzystne dla naszego Narodu w sytuacji przejęcia władzy przez środowiska PO, SLD i im pokrewne?
Czy są one w stanie wywołać kryzys i przejąć władzę pod istniejącym lub całkiem nowym szyldem? Historia uczy, że jak najbardziej i według mnie liczenie na to, że nasz Naród już dostatecznie zmądrzał by do tego nie dopuścić byłoby niestety naiwnością.

Zobaczyliśmy w 1989 r. uchylające się drzwi klatki, ale okazało się, że przechodząc przez nie znaleźliśmy się w innej, tylko bardzo kolorowej i z wielkim wybiegiem zwanym “strefą Shengen”. Klawisze w znakomitej większości zostali ci sami.

Teraz dobrym testem na to, czy jakieś siły polityczne chcą naszej prawdziwej wolności jest odpowiedź na proste pytanie:
czy mają one w programie i ewentualnie realizują demontaż klatki, czy tylko odbierają dotychczasowym klawiszom klucze i zmieniają zamki na pewniejsze i nowocześniejsze (ewentualnie wprowadzając tu i ówdzie jakieś ulepszenia i udogodnienia dla nas – więźniów, wymieniając ściółkę i odmalowując pręty)?

Nie chcę, aby Szanowny Czytelnik odebrał mylne wrażenie, że jestem defetystą.
Mimo, że moim zdaniem nakreślona tu teoria spiskowa może być bliska rzeczywistości, mam przekonanie o czekającym nas wyzwoleniu z okowów zła. Nie dojdzie jednak do niego za sprawą sił i mądrości tego świata.
Pamiętajmy o słowach Sługi Bożego, kardynała Augusta Hlonda na łożu śmierci w 1948 r.(1):

“Zwycięstwo, kiedy przyjdzie, będzie to zwycięstwo przez Maryję”

A na razie – nie liczmy na ludzką przebiegłość, ale raczej – na wstawiennictwo naszej Królowej. Nie polegajmy na nikim poza Bogiem, że da nam wolność, ale sięgajmy po nią sami – najpierw w swoich sercach, przez przywiązanie do prawdy.
Bądźmy roztropni jak węże i nieskazitelni jak gołębie.

[1] – http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TH/THW/zim_hlond.html

_______________________________________________________

Grafika w ikonie wpisu: YT  FilmyIGO

O autorze: Asadow

Marek Sas-Kulczycki „Jesteśmy żadnym społeczeństwem. Jesteśmy wielkim sztandarem narodowym. Może powieszą mię kiedyś ludzie serdeczni za te prawdy, których istotę powtarzam lat około dwanaście, ale gdybym miał dziś na szyi powróz, to jeszcze gardłem przywartym hrypiałbym, że Polska jest ostatnie na ziemi społeczeństwo, a pierwszy na planecie naród. Kto zaś jedną nogę ma długą jak oś globowa, a drugiej wcale nie ma, ten - o! jakże ułomny kaleka jest. Gdyby Ojczyzna nasza była tak dzielnym społeczeństwem we wszystkich człowieka obowiązkach, jak znakomitym jest narodem we wszystkich Polaka poczuciach, tedy bylibyśmy na nogach dwóch, osoby całe i poważne - monumentalnie znakomite. Ale tak, jak dziś jest, to Polak jest olbrzym, a człowiek w Polaku jest karzeł - i jesteśmy karykatury, i jesteśmy tragiczna nicość i śmiech olbrzymi ... Słońce nad Polakiem wstawa, ale zasłania swe oczy nad człowiekiem...”