Gowin do Wielowieyskiej: “Ja przyjmuje Pani zaproszenie pod warunkiem, że Pani wcześniej zaprosi red. Sumlińskiego”

Napisała o tym “Telewizja Republika”.

[…] Dyskusja wokół Wojciecha Sumińskiego wybuchła po tym, jak Wielowieyska poprosiła Jarosława Gowina, by przyjął zaproszenie do TOK FM i udzielił odpowiedzi na pytania dotyczące Trybunału Konstytucyjnego. “Ja przyjmuje Pani zaproszenie pod warunkiem, że Pani wcześniej zaprosi red. Sumlińskiego” – napisał Gowin. “Nie rozumie Pan istoty wolnych mediów. To nie politycy dyktują mediom, kogo zapraszać” – odpowiedziała dziennikarka “GW”.

Na Twitterze skomentowała to Kataryna:

@DWielowieyska @Jaroslaw_Gowin sądząc z Pani reakcji na propozycję @Jaroslaw_Gowin to nie on się boi pytań o TK ale Pani rozmowy z Sumliński

@katarynaaa @Jaroslaw_Gowin Ile osób w tym kraju wie kto to jest Sumliński? Z całym szacunkiem, to jakaś dęta i dość nudna sprawa.

 

Wielowieyska stwierdziła, że sprawa Sumlińskiego jest “dęta i nudna”, dodając również, iż niewiele osób w Polsce wie, kim jest uniewinniony w grudniu dziennikarz śledczy. “Czyja to wina? No właśnie” – odpowiada dziennikarce “Wyborczej” blogerka Kataryna. “Nie interesuje Pani prowokacja służb wobec dziennikarza?” – dodaje.

O autorze: Asadow

Marek Sas-Kulczycki „Jesteśmy żadnym społeczeństwem. Jesteśmy wielkim sztandarem narodowym. Może powieszą mię kiedyś ludzie serdeczni za te prawdy, których istotę powtarzam lat około dwanaście, ale gdybym miał dziś na szyi powróz, to jeszcze gardłem przywartym hrypiałbym, że Polska jest ostatnie na ziemi społeczeństwo, a pierwszy na planecie naród. Kto zaś jedną nogę ma długą jak oś globowa, a drugiej wcale nie ma, ten - o! jakże ułomny kaleka jest. Gdyby Ojczyzna nasza była tak dzielnym społeczeństwem we wszystkich człowieka obowiązkach, jak znakomitym jest narodem we wszystkich Polaka poczuciach, tedy bylibyśmy na nogach dwóch, osoby całe i poważne - monumentalnie znakomite. Ale tak, jak dziś jest, to Polak jest olbrzym, a człowiek w Polaku jest karzeł - i jesteśmy karykatury, i jesteśmy tragiczna nicość i śmiech olbrzymi ... Słońce nad Polakiem wstawa, ale zasłania swe oczy nad człowiekiem...”