Pod choinkę

cm

Pod choinkę najstarszej polskiej uczelni ( i nie tylko)

Pod koniec roku jest zwyczaj obdarowywania się prezentami. Zwykle umieszczamy je pod Bożonarodzeniową choinką. Na ogół też wspominany Wigilie i Święta z lat ubiegłych, nawet bardzo ubiegłych.

W tym roku jest czas na wspomnienia z lat PRLu, bo się okazało na okoliczność ustawy dezubekizacyjnej, że to u-/esbecy obdarowali nas wolnością i należą im się przywileje emerytalne, a ich ofiary, jak to ofiary, winny siedzieć cicho i pójść w zapomnienie – totalne !

Jak potrafią wyżyć i za 1000 zł to po co im więcej ?! Resortowa wdowa oznajmiła, że za 2 tys. nie da się wyżyć, więc takie emerytury to dla delikatnej i nieporadnej materii ubeckiej oznacza śmierć głodową i tylko gorsi od Hitlera i Stalina mogą coś takiego im zrobić !

Wielkie zasługi dla takich postaw i interpretacji, bynajmniej nie odosobnionych, mają utytułowane gremia funkcjonujące na głodowych rzecz jasna etatach i zapełniające swoimi jestectwami telewizornię i rozliczne zaprzyjaźnione media.

Uzasadniają przecież, że tajni i jawni współpracownicy ochronili uczelnie przed stratami w tym podłym systemie, a przeglądanie przez nich kadr było per saldo dodatnie, tym bardziej, że wypędzili tych co uczelniom/utytłanym zagrażali!

Tacy funkcjonariusze akademiccy, podobnie jak i funkcjonariusze resortowi, którzy wyciągają miesięcznie kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tys. zł. rzecz jasna uważają, że są przez los pokrzywdzeni, bo za takie ‚kieszonkowe’ rzecz jasna wyżyć się nie da.

Biedni oni są nadzwyczaj a jeszcze jacyś hunwejbini domagają się ujawnienia na co oni pieniądze podatnika przeznaczają i co dla dobra publicznego zrobili ! Takiego terroru to oni znosić nie mają zamiaru i zwykle na czele pochodów KODomitów, funkcjonariusze akademiccy i resortowi razem chodzą i oklaski zbierają – rzecz jasna za wolność, którą innym dali !

Ja proponuję, aby po chrześcijańsku dla nich stworzyć Akademickie Schroniska Pomocy Społecznej, którym by oddawali te głodowe pensje/emerytury w zamian za wikt i opierunek i możliwość wydajnej pracy, a mam pewność, że głodu i niedostatku by nie zaznali, gdyby byli pod opieką tych co i za 1000 czy nawet kilkaset złotych wiążą obecnie koniec z końcem.

Moje rozwiązanie jest humanitarne, bo problem społeczny byłby rozwiązany ( i tych co mają naprawdę poniżej – i to znacznie – minimum egzystencjalnego i tych co egzystować nie potrafią, jak mają nawet dziesiątki razy więcej) .

Jest jedno ale – na co by wtedy funkcjonariusze akademiccy narzekali ? Czym by uzasadniali brak wyników/zapaść akademicką/ patologie akademickie rzekomo wynikające z niedostatku finansowego a nie moralnego ?

Ja przed laty za marną pensję, a w szczególności bez pensji, robiłem to co zaopatrzeni w znacznie większe środki etatowi profesorowie nie byli w mocy zrobić, bo mieli głównie moc destrukcyjną, a nie konstrukcyjną i do destrukcji uniwersytetu jako korporacji nauczanych i nauczających poszukujących razem prawdy doprowadzili, tworząc z wielką determinacją i sukcesem korporację oszukujących i oszukiwanych.

I u wielu wzbudzają tym podziw i uznanie ! Także w mijającym Starym Roku.

Chyba tylko ja im okazuję współczucie i to głębokie i staram się, aby się podnieśli z upadku.

Bez środków (czyli za O zł polskich i każdych innych) zrobiłem na wielu polach – nie tylko akademickich- wiele więcej od tych co byli i są zaopatrywani w niemałe środki, ale koncentrują się w swojej działalności głównie na „pieszczeniu” etatów, liczeniu głodowych rzekomo pensji i grantów, utajnianiu tego co zrobili zarówno w Starym Roku, jak i w Starym Wieku.

W tej materii mimo zmian – BEZ ZMIAN!

W grudniu tego roku, jak co roku, a nawet co miesiąc/tydzień, a nawet co dzień – przygotowałem co nieco na gwiazdkę – pod choinkę[https://wkrakowie2016.wordpress.com/2016/12/18/sprawa-mordu-na-profesorach-lwowskich-nadal-jest-otwarta/], dla UJ – uczelni, która mnie wygnała jak psa [https://nfapat.wordpress.com/category/sprawa-jozefa-wieczorka/], bo do korporacji oszukiwanych i oszukujących zupełnie się nie nadawałem, z czego jestem dumny (nie z wygnania, tylko z nie nadawania się -https://blogjw.wordpress.com/2016/10/22/nie-nadaje-sie-do-korporacji-oszukujacych-i-oszukiwanych/).

Rzecz jasna beneficjenci tej czystki sprzed 30-laty (przed Świętami Bożego Narodzenia ! -https://nfapat.wordpress.com/2016/08/18/list-otwarty-wykletego-30-lat-poza-murami-uczelni/, https://blogjw.wordpress.com/2008/12/20/jaselka-akademickie-z-rektorem-uw-w-roli-heroda/) nie nadają się, aby nawet taką robotę zrobić (ani przy kosztach produkcji 0 zł ! [ jak ja] a nawet przy kosztach ……….zł), stąd gdybym nie udokumentował tego co należało dla dobra publicznego (także uniwersyteckiego) zrobić, pożytek publiczny byłby znacznie mniejszy.

Przypomnę, że z największej imprezy 650 lecia UJ – Kongresu Kultury Akademickiej nie ma nic dla dobra publicznego – ani kultury akademickiej, ani dokumentacji debaty nad kulturą (jest moja strona https://jubileusz650uj.wordpress.com/ ale bez reakcji beneficjentów czystki, etatowych akademików).

Znane mi są opinie, że ja stanowiłem i nadal stanowię zagrożenie dla UJ ( i nie tylko), że ja UJ ( i nie tylko) szkaluję, mimo że najlepsze moje lata poświęciłem dla UJ i nadal wiele poświęcam na rzecz wydostania się UJ ( i nie tylko) z zapaści intelektualnej, a przede wszystkim moralnej.

Ci, którzy dla dobra UJ ( i nie tylko) palcem w bucie nie ruszą – chcą uchodzić za dobroczyńców/obrońców UJ [jak UJ pozostanie nadal w zapaści, a oni będą nadal etatach, nie ruszając dla jego dobra palcem w bucie – to ich zdaniem będzie dobrze !].

Mój system wartości jest dokładnie odmienny, więc nie bez przyczyny jestem z UJ ( i nie tylko) – korporacji oszukujących i oszukiwanych – wyklęty i pozostanę także na te Święta i na następne lata

Szkoda, że nie mam solidarnego wsparcia uważających się za patriotów, gdy tak tajni, jak i jawni współpracownicy systemu kłamstwa mają solidarne wsparcie.

Tym niemniej w nadchodzących Nowym Roku, a może i w latach następnych, jeśli rzecz jasna nastąpią. nadal zamierzam działać na rzecz wydostania się najstarszej polskiej uczelni ( i nie tylko tej) z zapaści powstałej po Wielkiej Czystce Akademickiej.

 

O autorze: Józef Wieczorek

W XX w. geolog z pasji i zawodu, dr, b. wykładowca UJ, wykluczony w PRL, w czasach Wielkiej Czystki Akademickiej, z wilczym biletem ważnym także w III RP. W XXI w. jako dysydent akademicki z szewską pasją działa na rzecz reform systemu nauki i szkolnictwa wyższego, założyciel i redaktor Niezależnego Forum Akademickiego, autor kilku serwisów internetowych i książek o etyce i patologiach akademickich III RP, publicysta, współpracuje z kilkoma serwisami internetowymi, także niezależny fotoreporter – dokumentuje krakowskie ( i nie tylko) wydarzenia patriotyczne i klubowe. Jako geolog ma wiedzę, że kropla drąży skałę.