Gazeta Wyborcza o terroryście samopodpalaczu: „Nie podpalił się szlachetny bohater, który walczy o wzniosłe cele”.

PKIN 2017

Nie wierzycie? To przeczytajcie.

„Szacunek dla cudzego nieszczęścia to ważna rzecz, ale muszę wreszcie to napisać: pod kancelarią premiera nie podpalił się szlachetny bohater, który walczy o wzniosłe cele. Nie podpalił się tam bezkompromisowy tropiciel korupcji. Zrobił to ktoś, kto przy pomocy aktu terroru (skierowanego wobec samego siebie) próbował na nas coś wymusić”.

Terroryści – niezależnie jakie przesłanki nimi kierują, a bywają przecież te przesłanki szlachetne – są w demokratycznych krajach piętnowani i izolowani.

Nie ma takich spraw, które w demokratycznym kraju dawałyby prawo do samospaleń. Bo w demokratycznym kraju wszyscy się umówiliśmy, że problemy rozwiązujemy inaczej. Poprzez wolne media, partie polityczne, organizacje pozarządowe.

/Grzegorz Sroczyński “Terrorysta Andrzej Ż.”  Gazeta Wyborcza/

Jak zapewne niektórzy czytelnicy już się domyślili chodzi o ocenę aktu samopodpalenia z roku 2011, gdy rządziła partia udzielająca szerokiego dostępu do “koryta” środowisku z ul.Czerskiej.

Co robi dziś Gazeta Wyborcza? Wspiera medialnie pikiety celebrujące tragedię osoby chorej – leczącej się psychiatrycznie  i do cna zatrutej propagandą. O stopniu poczytalności samobójcy świadczy treść jego listu, która jest w całości wiernym odbiciem codziennej narracji lewicowych mediów.

W. Maziarski: “Będziemy przychodzić tutaj tak długo jak rządząca mafia nie zostanie odsunięta od władzy”.

_____________________________________________________________________________________________________________

Terrorysta Andrzej Ż.- link

 

O autorze: Redakcja