Dzisiaj [11.11.2017] obchodzimy 99 rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Tegoroczne obchody mają bardzo uroczysty charakter. Odbyły się centralne obchody w Warszawie, którym przewodniczył prezydent Andrzej Duda, Politycy PiS świętują w Krakowie. Właśnie teraz do Stadionu Narodowego dotarł ponad stutysięczny Marsz Niepodległości. Wcześniej miał miejsce Bieg Niepodległości. Wzięło w nim udział kilkanaście tysięcy uczestników.
W czasie tych prawie stu lat – tylko w czasie drugiej wojny światowej kwestionowano istnienie państwa polskiego. Nawet komuniści przekonywali usilnie, iż PRL była niezależnym państwem polskim. To nieprawda – PRL to był sowiecki protektorat, zarządzany z Moskwy. W propagandzie wmawiano nam ciągle, że żyjemy w kraju suwerennym, W ciągu ostatnich dwóch miesięcy mogliśmy się przekonać, ze istnieją narody, którym uparcie odmawia się prawa do posiadania własnego państwa.
Jednym z nich są Kurdowie. W dniu 25 września 2017 zorganizowali oni oni referendum niepodległościowe. Ponad 93% głosujących opowiedziało się za ogłoszeniem niepodległości Kurdystanu. Władze Iraku odpowiedziało na to ofensywą wojskową w dniach 14-17 października. Kurdyjscy peszmergowie nie byli w stanie stawić czoła armii irackiej. W ciągu kilku dni Kurdystan stracił wszystkie zdobycze terytorialne uzyskane podczas walk z Państwem Islamskim. Kurdowie zostali wyparci z Kirkuku i tamtejszych pól naftowych. Zmuszeni zostali do prośby o rozejm. W tej chwili rokowania dotyczą kontroli przez Irak przejść granicznych Kurdystanu z innymi krajami. Prezydent Autonomii Kurdystanu, Masud Barzani podał się do dymisji. Marzenia o niepodległości rozwiały się [patrz {TUTAJ (link is external)}].
Drugi przykład to Katalończycy. Rząd Katalonii zorganizował 1 października 2017 referendum niepodległościowe. Rząd hiszpański uznał je za nielegalne i wysłał do Katalonii tysiące policjantów, by przeszkodzić w głosowaniu. Funkcjonariusze ci popisywali się brutalnością, bijąc wyborców. Mimo to, głosowanie się odbyło i ok.90% jego uczestników opowiedziało się za niepodległą Katalonią. W efekcie kataloński parlament ogłosił powstanie Republiki Katalonii. Rząd hiszpański zareagował zawieszając autonomię Katalonii, rozwiązując kataloński parlament, oraz zarzucając rządowi Katalonii bunt i rebelię. Wskutek tego ośmiu ministrów zostało aresztowanych, a premier Puigdemont i czterech ministrów schronili się za granica [w Belgii]. Patrz {TUTAJ (link is external)}.
Gdy widzę piękne obchody Święta Niepodległości w Polsce – myślę o Katalończykach i Kurdach, którzy nie mają się z czego cieszyć.
Rozumiem Pani sentymentalne podejście do tematu « czym jest niepodległość »; ale czy chodzi tu o niepodległość narodową, czy państwową ? Czy z podobną troską i smutkiem myśli Pani o Inuitach w Kanadzie, o Masajach, Turkana i Kikuju w Kenii, o Kaszubach w Polsce ? Narody takie jak Kurdowie czy Katalończycy, w przeciwieństwie do Polaków, nigdy nie utworzyli suwerennego państwa. Czyli można istnieć jako odrębny naród, bez potrzeby (?) czy chęci (?) organizowania się w instytucję państwową. I na odwrót, starożytna Hellada nie była jednolitym państwem, chociaż była jednym narodem greckim złożonym z kilku plemion, gdzie każde miasto (polis) było odrębnym państwem. Podobnie Niemcy przed Bismarckiem. Myślę, że problem Kurdów czy Katalończyków wpisuje się w ideologię « kolorowych rewolucji », czyli zewnętrznych czynników wykorzystujących narodowe sentymenty tam, gdzie się to podoba globalistom.
bingo Panie Marku…”szkoda, że “niezależni” blogerzy nie myślą, tylko powtarzają bezmyślnie kalki czubów Targalskiego i Sakiewicza…
za rewolucją w Katalonii stoją czosnkowe siły postępu i bardzo dobrze, ze rząd w Madrycie rozgonił ta hołotę…
pod linkiem jest to wyjaśnione, jakie gremium stoi za rewolucją Katalunii:))
http://ram.neon24.pl/post/140528,niech-zyje-izrael-niech-zyje-katalonia
Ciekawe, co blogerka Elig by powiedziała, napisała jakby “Ślunsk” pod batutą RAŚ-u nagle ogłosił niepodległość i chciał autonomii…czy “myśli o tym, ze “Ślunsk” nie ma się z czego cieszyć bo nie ma “niepodległości”? :))
Media w Hiszpanii: Rosja wpływa na referendum ws. niepodległości Katalonii
_____________________________________________
Można przeczytać w jednym z komentarzy na tym blogu, że prorosyjska agentura wpływu ze znanego ze swoich filorosyjskich sympatii portalu jak zawsze jest zdolna do każdego łgarstwa. Tym razem powołując się na łgarstwa opublikowane na tymże agenturalnym portalu… [sic!]
_____________________________________________
ha ha…a nie mówiłem…nie ma to jak “niezależny mongolizm” :)))…
El Mundo…El Mundo (hiszp. “świat”) – to wydawany od 1989 roku w Madrycie drugi co do wielkości hiszpański dziennik o charakterze liberalnym. Dziennikarze gazety zasłynęli krytyką działań socjalistów i wsparciem dla Partii Ludowej. Dziś gazeta jest znana ze swojej niezależności.
dodałbym “niezależności”
W 2000 PP (Partia Ludowa “hiszpańska dobra zmiana”) niepodzielnie wygrała wybory parlamentarne, dzięki czemu mogła odciąć się od nacjonalistycznych formacji katalońskich i baskijskich, które dotąd wspierały istnienie rządu prawicowego. Zamachy bombowe w Madrycie i protesty przeciw udziałowi Hiszpanii w interwencji w Iraku spowodowały jednak, że po czteroletnich rządach partia przegrała wybory parlamentarne w 2004 r. (choć utrzymała przewagę w Senacie), a władzę w państwie objęła PSOE.
Czyli klasyka…polityczni kuglarze w Hiszpanii niczym się nie różnią od polskich…tylko ludzi żal…ale politruków, “niezależnych” propoagandzistów mi nie żal, zwłaszcza tych ze zrytym beretem :))
Byłem przez tydzień w Barcelonie. Wyleciałem 26.10, dzień przed ogłoszeniem przez Puigdemonta deklaracji o niepodległości Katalonii. Zaskoczyło mnie to, że w telewizji hotelowej na 30-ci kilka darmowych kanałów co najmniej 6 było rosyjskich, żadnego francuskiego, chociaż do granicy Francji jest ze 150 km, (jeden angielski BBC, jeden marokański). Czyżby Katalończycy znali rosyjski ??? Zaskoczył mnie kelner w restauracji przy uniwersytecie, Filipińczyk, który dowiedziawszy się, że jestem Polakiem, uradował mnie kilkoma słowami po polsku.
Nie znam się na sytuacji politycznej w Hiszpanii, więc nie będę się wypowiadać z pozycji eksperta. Powiem tylko, że dziwnym jest fakt, że Komunia Europejska nie reagowała krzykiem na stanowczą rozprawę rządu hiszpańskiego z separatystami. Możliwości są dwie: albo komuniści europejscy popierali te działania, albo nie mogli zareagować z obawy przed czymś. Ta druga opcja wydaje się mi mało prawdopodobna. W tym świetle zarzut, jakoby akcja była sponsorowana przez lewaków wydaje się nietrafiony. Dość śmieszna jest, jak dla mnie, teoria z Putinem, choć niczego nie wykluczam, ruscy zawsze zabiegali o porty i dostęp do jak najszerszych wód. Jak wytłumaczyć wielość kanałów rosyjskich w hotelu? Widać Rosjanie często wyjeżdżają do Katalonii. Czy próba wybicia się na niepodległość ma z tym związek? Trudno to wykluczyć. Trudno też wykluczyć, że ruscy wykorzystują miejscowych konserwatystów, by nakręcać atmosferę separatyzmu. Jedno tylko mnie zastanawia, czemu są tak mało skuteczni, jeśli to ich sprawka?
PS Co do krytyki wpisu Pani Elig. Zasadniczo się z nią zgadzam, w warstwie merytorycznej, ale w warstwie formalnej zgodzić się nie mogę. Panowie z Ekspedyta wciąż zapominają, że piszą do kobiety i w związku z tym pewna kurtuazja obowiązuje. Gdy ktoś pisuje częściej niż inni, to siłą rzeczy jednym razem napisze coś lepszego, innym gorszego. Pani Elig pisze na Ekspedycie regularnie, tym bardziej należy jej się szacunek. Gdyby nie ów wpis, to na portalu nie pojawił by się żaden post poświęcony wczorajszemu świętu. Potraficie Panowie napisać coś lepszego, to napiszcie, zamiast tylko krytykować.
Rosjanie są po prostu traktowani dobrze na zachodzie, być może że to przez to, że mają pieniądze i na wiele ich stać (piszę tutaj o tych bogatych, moskowskich) :)), ale dziwne …(do nas w góry przyjeżdżają, a nie mają kanałów po rosyjsku) :)))…więc nie dziwię się, ze i rosyjskojęzyczne kanały…chciałbym dożyć czasów, kiedy w krajach tzw zachodnich do języka obsługi automatów, kart menu w restauracjach itp dodawali język polski, oprócz angielskiego, niemieckiego,rosyjskiego czasem nawet słowackiego (sic!!)…to by świadczyło, że się liczymy na zachodzie…zapewnienia politykierów , że “się liczymy” mi niestety nie wystarczą…
Pani Joanno…
a może warto niektóre tematy ominąć, a nie pisać ” z automatu” co też ślina na klawiaturę przyniesie, albo pod dyktando “niezależnych talmudystów”…?
Temat tzw “niepodległości” to temat śliski, niepewny, niejednoznaczny, nie zerojedynkowy…warto sięgnąć w głębsze pokłady matrixa, a nie ślizgać po temacie…
więc zapytałem…czy w przypadku “autonomii Śląska” za przyczyną separatystycznych bojówek RAŚ i przy radykalnym działaniu rządu, czyli ostrego stłumienia buntu i wrzuceniem do lochów Gorzelika (choć tutaj nie spodziewam się cudów) nastąpi nostalgia jak w przypadku Pani Elig za “niepodległością Śląska”?…warto wiec pisać rozważnie, aby potem, kiedy sprawa dotknie Polski nie tłumaczyć się publicznie z głupio napisanych tekstów…
Hiszpanie oskarżają Rosję o wspieranie separatystów. Mają dowody, chcą reakcji Brukseli!
Rząd w Madrycie oskarżył dzisiaj Kreml o prowadzenie działań uderzających w integralność terytorialną Hiszpanii poprzez podsycanie kryzysu politycznego w Katalonii. Madryt zapowiedział, że przedstawi sprawę na forum Unii Europejskiej.
Jak poinformował Alfonso Dastis, minister spraw zagranicznych Hiszpanii, Madryt przedstawi szczegóły dotyczące wpływu Rosji na podsycanie konfliktu w Katalonii podczas poniedziałkowego spotkania ministrów spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej.
“Potwierdziliśmy rosyjską interwencję w kryzys kataloński, w szczególności za pośrednictwem internetu” – dodał Dastis.
Szef hiszpańskiego MSZ ujawnił, że poinformuje szefów dyplomacji innych państw UE o działaniach Moskwy związanych z kryzysem w Katalonii, które miały charakter “służący manipulacji i dezinformacji”.
Przedstawiciele hiszpańskiego rządu dotychczas ogólnikowo wskazywali na zaangażowanie Rosji w kwestii podsycania kryzysu katalońskiego. Zazwyczaj za pośrednictwem mediów rząd Mariano Rajoya informował, że posiada wiedzę o zaangażowaniu rosyjskich hakerów w promowanie nieuznawanego przez Madryt referendum niepodległościowego.
Jednym z nieprzyjaznych działań wobec Hiszpanii miało być też spotkanie Oriola Solera, promotora katalońskiego separatyzmu, z osobami powiązanymi z Moskwą, m.in. z australijskim dziennikarzem Julianem Assangem, założycielem portalu WikiLeaks.
“Istnieje bardzo dużo przesłanek, aby twierdzić, że ten pan oraz kilka innych osób próbuje wpływać na sytuację w Katalonii” – powiedział dzisiaj hiszpańskim mediom Dastis.
9 listopada dziennik “El Pais” powołując się na rządowe źródła ujawnił, że gabinet Rajoya posiada liczne dowody na “rozmaite formy działań” podejmowane z terytorium Rosji i państw pozostających w jej orbicie, służących politycznej destabilizacji w Katalonii.
W sobotę wydawany w Madrycie dziennik opublikował badanie amerykańskiego George Washington University (GWU), z którego wynika, że Rosja za pośrednictwem swoich sojuszników w Ameryce Południowej, szczególnie w Wenezueli, niszczy wizerunek Hiszpanii w związku z katalońskim kryzysem.
Ze studium GWU wynika, że aż 32 proc. wszystkich negatywnych informacji na temat Hiszpanii, przekazywanych przez prokremlowskie media – Sputnik i Russia Today – rozsyłanych było z kont wenezuelskich sympatyków reżimu w Caracas. Wiadomości te dotyczyły głównie kryzysu w Katalonii.
Amerykańscy eksperci, którzy przestudiowali ponad 5 mln informacji przesłanych za pośrednictwem portali społecznościowych pomiędzy 29 września a 5 października, wskazali, że aż 30 proc. wszystkich kont informujących na bazie portalu Sputnik i telewizji Russia Today o sytuacji w Katalonii, rozpowszechnianych było przez konta anonimowych użytkowników.
(…)
Nie miałem intencji krytykować Pani Elig. Proszę wybaczyć, jeżeli tak to wyszło. Regularnie czytam Pani Elig notki, które są dla mnie ciekawą informacją o czym się mówi w Polsce. Mój komentarz był może niezbyt zgrabnie napisaną refleksją wzmiankującą Katalonię, jako że niedawno spędziłem tydzień w słonecznej, spokojnej Barcelonie. Owszem, widziałem na sąsiadujących ze sobą balkonach flagi katalońskie i hiszpańskie; muzeum Mirò było zamknięte, gdyż strajkowali (zarabiają niecałe 6 euro na godz.); muzeum Picassa też, ale już następnego dnia otworzyli; na początku dreptaku Rambla stały dwa wozy policyjne przy placu Katalońskim i na końcu, bliżej morza jeden pojazd, ale pośrodku, gdzie jest mozaika Mirò, ciężarówka może wjechać bez problemów. Portier w hotelu w ostrych słowach opowiedział się przeciw odłączeniu się od Hiszpanii; sympatyczny aptekarz, urodzony w San Sebastian, czyli w kraju Basków, nie chciał rozmawiać o polityce; słyszałem polską mowę przed muzeum Gaudiego, na ulicy Diagonal …
Ta telewizja mnie zaintrygowała, gdyż w Paryżu, gdzie mam 37 darmowych stacji nie ma ani jednej rosyjskiej; w Vercorach, gdzie często jeżdżę (o 100 km. od Chamonix, gdzie można w Bunker Club Chamonix popijać wódkę serwowaną przez « belles poupées russes » wśród obrazków z Leninem, Stalinem i Marxem), też nie mam kanałów rosyjskich, ani w Bastii na Korsyce. Cóż, może to tylko sprawa umów handlowych ? propagandowych ? Nie wiem.
Niektóre tematy nawet trzeba omijać. Moją intencją było zwrócenie uwagi na fakt, że Pani Elig jeszcze do niedawna udostępniała swoje wpisy codziennie (najrzadziej co dwa dni), a mimo to były one na bardzo przyzwoitym poziomie. Każdy, kto nieco w życiu się “napisał” wie ile czasu i pracy pisanie wymaga, toteż godną naśladowania jest postawa autorki tekstu, że jak to mawiał Lem za starożytnymi: “nulla dies sine linea” nie przeżyje. Jest to okoliczność wielce łagodząca. Kolejną istotną rzeczą, jest fakt, że 99 rocznica odzyskania niepodległości nie powinna na portalu narodowo-katolickim przejść bez echa, nawet jeśli jest to portal blogerskim. Dlatego dobrze,że wpis powstał. Zachęcam do publikowania swoich przemyśleń za rok.
Pani Joanno…naprawdę nie warto…jakie ta rocznica ma znaczenie?…Tylko propagandowe…nie jesteśmy absolutnie suwerenni…nie mamy suwerenności w polityce, polityce zagranicznej, polityce monetarnej, polityce fiskalnej, polityce socjalnej, w mediach…to wszystko co “nasi”politycy nazywają działaniami dla Ojczyzny nimi jednak nie są…oni są tylko “namiestnikami” obcych …przecież Pani o tym doskonale wie…
Może właśnie takie ma znaczenie, że będąc jedyną w roku tak wielką okazją do manifestacji przekonań szerokich środowisk narodowo-katolickich, powinna być wykorzystana do mówienia prawdy o obecnym statusie Polski i Polaków.
…tu się zgadzam…to byłby dobry kierunek…ale na razie nie można nazywać tego “świętowaniem”, zwłaszcza, jeśli politycy wykorzystują ten dzień do swoich partykularnych interesów…
Premier Wlk. Brytanii ostrzega Putina: “Wiemy co robicie”
Brytyjska premier Theresa May oskarżyła rosyjskie władze o próbę destabilizacji zachodnich demokracji za pomocą propagandy, cyberataków i ingerowania w procesy wyborcze. “Wiemy co robicie i nie uda wam się osiągnąć sukcesu” – powiedziała.
W późnowieczornym wystąpieniu na poniedziałkowej kolacji zorganizowanej przez Lorda Mayora, honorowego burmistrza finansowej dzielnicy Londynu City, May mocno skrytykowała działania Kremla, oceniając, że “zagrażają porządkowi międzynarodowemu jaki znamy”.
“Nielegalna aneksja Krymu przez Rosję była pierwszym od czasu II wojny światowej przypadkiem siłowego zabrania terytorium innemu suwerennemu państwu w Europie. Od tego czasu Rosja zasiała konflikt w Donbasie, wielokrotnie naruszyła przestrzeń powietrzną wielu europejskich państw i zorganizowała ciągłą kampanię cyberszpiegostwa i zakłóceń, w co wlicza się ingerencja w wybory, a także złamanie systemów m.in. duńskiego ministerstwa obrony i Bundestagu” – tłumaczyła May.
Szefowa rządu dodała, że Kreml próbuje “uczynić z informacji broń, wykorzystując państwowe organizacje medialne, aby zamieszczać fałszywe artykuły i poprawiane komputerowo obrazki, które mają siać niezgodę na Zachodzie i podkopywać nasze instytucje”.
Zwracając się bezpośrednio do rosyjskich władz May powiedziała, że ma dla nich “bardzo prosty przekaz: wiemy co robicie i nie uda wam się osiągnąć sukcesu, bo nie doceniacie wytrzymałości naszych demokracji, ciągłej atrakcyjności wolnych i otwartych społeczeństw, a także siły zobowiązania zachodnich państw do sojuszy, które nas wiążą”.
Jak podkreśliła, “Wielka Brytania zrobi wszystko, co konieczne, aby ochronić siebie oraz będzie pracować z naszymi sojusznikami, aby chronić także ich”.
(…)
Nie wiem co to za gazeta, na ile wiarygodna: (pierwsza jaką trafiła wyszukiwarka)
https://www.today.ng/news/world/32701/premier-theresa-launches-powerful-attack-russia-meddling
Słowa Pani Premier Zjednoczonego Królestwa są mniej więcej takie same, jakie podała niezależna, poza jednym akapitem, którego na niezależnej nie ma, oto on:
Czyli strasznie pogroziła Putinowi, jednocześnie zapowiadając wizytę ministra w Moskwie.
Nie znam się na dyplomacji, ale czy to nie jest budowanie pozycji przed negocjacjami.
Strasznie jestem ciekaw, czy to “przeoczenie” nastąpiło w PAPIe, na który się niezależna powołuje, w niezależnej, czy też tamta angielska strona łże jak bura suka.
Obawiam się jednak że jest to świadome i celowe “grzanie” w Polsce nastrojów antyrosyjskich, Polska ma za jedyne wyjście wojnę ze złą Rosją, podczas gdy brytole, nawet znając straszliwe dokonania Putina jeżdżą do Moskwy na rozmowy.