Akcja – reakcja

W roku 1687 roku śp. Izaac Newton opublikował trzy podstawowe zasady mechaniki klasycznej – ostatnia z tych zasad informowała że „oddziaływania ciał są zawsze wzajemne. Siły wzajemnego oddziaływania dwóch ciał mają takie same wartości, taki sam kierunek, przeciwne zwroty i różne punkty przyłożenia (każda działa na inne ciało)”. Zasada ta odnajduje pewne odzwierciedlenie w społeczeństwach – jeżeli działać zaczyna jakaś grupa ludzi propagująca określone idee, od razu istnieć zaczynają ich antagoniści. Grupy te mają podobne siły lecz przeciwne cele. Tak właśnie dzieje się w przypadku środowisk tzw. gejowskich. Ruch Palikota i tym podobne partie i organizacje zaburzają względny ład panujący w społeczeństwie, narażając się tym samym na ataki, zwykle słuszne, ze strony chociażby „narodowców”. Tak już się w przyrodzie dzieje. Nie trudno też przewidzieć jakie będą dalsze skutki takich działań. Im mocniej działać będą np. te wspomniane już ruchy „gejowskie”, tym mocniej reagować będą ich oponenci, wniosek z tego jeden – „homofobia” rośnie wprost proporcjonalnie do aktywności ruchów „gejowskich”.  Doprowadzi to wszystko oczywiście do faktycznych aktów przemocy wobec wszelkiej maści homoseksualistów, no ale cóż poradzić, skoro widać sami do tego dążą. Proszę zauważyć, że lat temu kilka nikt w zasadzie specjalnie nie zwracał uwagi na to kto jest jakiej orientacji, oczywiście co jakiś czas wychodziły na światło dzienne sekrety gwiazd muzyki czy kina, ale nie wzbudzało to wcale wielkich emocji – przynajmniej nie na szeroką skalę. Jestem skłonny sądzić, że taka sytuacja była dla wszystkich bardzo korzystna, a najbardziej dla homoseksualistów. Mówi się teraz oczywiście, że „geje” nie mogli wtedy swobodnie przyznawać się do swojej odmienności, ale w gruncie rzeczy kto chce się chwalić nienormalnością? Jak widać problem jest całkowicie sztuczny.
Ostatnimi czasy pewne środowiska zapragnęły zalegalizowania w Polsce tzw. związki partnerskie i od razu w mediach rozgorzała dyskusja na temat ślubów dla homosiów. Jest to dziwne samo w sobie, a jeszcze dodatkowo dlatego, że instytucja taka jak Urząd Stanu Cywilnego jest całkowicie zbędna. Jeśli nie uważa się ślubu za sakrament, to po cóż w ogóle go brać? Jeśli chodzi o dziedziczenie i kwestie formalne, to bez całej otoczki, założyć można w końcu zwykłą spółkę… W normalnym państwie Urzędów Stanu Cywilnego nie byłoby w ogóle. Ludzie wierzący, chcący wziąć ślub, udawaliby się do swoich kościołów, które według własnych wewnętrznych przepisów decydowałyby czy sakramentu takiego udzielić, czy nie. Byłoby to nawet wyjście dla „gejów” – jeśli już koniecznie chcieliby mieć ślub, to może znalazłoby się i jakieś wyznanie udzielające im „sakramentów”. Jak widać sytuacja nie jest trudna do rozwiązania, chodzi raczej o wywołanie burzy w społeczeństwie. Wiadomym jest, że organizacje „gejowskie” otrzymują zwyczajne finansowanie od ludzi pragnących niszczyć naszą Cywilizację, pewne jest też, że kiedy „geje” przestaną być potrzebni ich los niespecjalnie będzie kogokolwiek interesował. Pozbawieni kurateli będą łatwym celem dla przeciwników. Zamieszanie jest najprawdopodobniej chwilowe, a cały układ powrócić musi do stanu wyjścia, chyba że… faktycznie resztki naszej Cywilizacji uda się zniszczyć. Oprócz „gejów” przyczyniają się do tego także inne grupy, chociażby anty-teiści. Cywilizacja nasza opierała się na moralności Chrześcijańskiej i ta właśnie moralność jest nieustannie atakowana. Oderwano ludzi od wartości które były całkowicie naturalne i podstawowe i nauczono ich relatywizmu moralnego. Jest to pierwszy krok do zniszczenia Europy, a jeśli dalej wszystko pójdzie w tym kierunku, to za kilkanaście lat, nawet w Polsce, z otwartymi ramionami oczekiwać będziemy przyjście muzułmanów. Dlaczego? Lepiej już żyć w obcej cywilizacji, niż w żadnej. Przekonany jestem, że nasza obecna jeszcze Cywilizacja była o wiele doskonalsza od Arabskich, co łatwo udowodnić stawiając naprzeciw siebie nasze i ich dokonania, ale nie zmienia to faktu, że muzułmanie są zdecydowanie bardziej wartościowymi ludźmi od przedstawicieli anty-Cywilizacji. Należy robić wszystko, żeby nawet w wąskich gronach kultywować tradycję i obyczaje, być może nie jest jeszcze za późno na uratowanie dorobku naszych poprzednich pokoleń.

Tygodnik Bardzo Prawicowy 6/2013

O autorze: KasperG