Natolijczycy kontra Puławianie – nasze partie przyszłości.

Niezmiernie ciekawa debata narodowców polskich z narodowcami „syjonistycznymi”.

Nawet sekwencja imion jest znamienna. Widzimy w poniższej debacie politykę jaka będzie funkcjonowała w Polsce w przyszłej dekadzie. Nie jest tajemnicą że środowisko gazety polskiej jest filosemickie, jednak z bazą społeczną centro-prawicową. Ich działaniami są przygotowania do budowy enklaw syjonistycznych w Polsce. Te enklawy budowane są w oparciu o tzw. pozytywny nurt chasydzki, gdzie czynnik Słowianina jest kluczowy, a tubylcy niejako współuczestniczą w mesjańskim dziele. Drugą stroną sporu są narodowcy – przedstawiający nie tylko jako jedyni wartość zdrowej części społeczeństwa polskiego, zdolnej prowadzić dialog z syjonistami, ale również stanowiący realną opozycje w przyszłym polskim parlamencie.

Zażarte spory Sejmu XX’lecia międzywojennego dotyczące współuczestnictwa w konstruowaniu bytu państwowego mniejszości żydowskiej w tej debacie przeżywają swój renesans. Różnica jest jednak taka że środowiska ortodoksyjne katolickie nie mają dziś już takiego wpływu na linię polityki Polski.

Dlatego tak mocno kojarzy mi się owa debata z podziałem PZPR na natolijczyków i puławian. Jak mawia Michalkiewicz – wkraczamy w kolejną mądrość etapu. Jak mocni będą narodowcy polscy? – to dobre pytanie do kreatorów opinii – blogerów polskich.

narodowcy vs pisowczycy

 

Tagi:

O autorze: norwid