Kolejny kwiatek z informatycznej łączki

Polska ma naprawdę świetnych informatyków.  Nasi studenci informatyki wygrywają wszelkie międzynarodowe zawody.  Tymczasem informatyzacja różnych instytucji oraz administracji, generalnie rzecz biorąc – leży.  Przypomnę tu tylko zamiecioną pod dywan infoaferę z wielomilionowymi łapówkami, czy też kompromitację przy wdrażaniu e-dowodów.

Wczoraj /1.03/ poznaliśmy następny kwiatek z tej łączki.  Oto portal RMF24.pl doniósł “Koniec bałaganu w WORD-ach. Wraca “papierowy” system”.  Czytamy  /TUTAJ/:

“​Minister transportu Sławomir Nowak podpisał rozporządzenie o powrocie papierowego obiegu dokumentów przy egzaminach na prawo jazdy. (…) Elektroniczny obieg dokumentów miał działać we wszystkich ośrodkach od 19 stycznia. Kandydat na kierowcę miał być rejestrowany w urzędzie komunikacji. Potem jego profil powinien być ściągany elektronicznie – zarówno przez szkoły jazdy, by nadzorować kurs, jak i przez ośrodki egzaminowania. Większość WORD-ów nie mogło jednak połączyć się z urzędami. Szukały więc sposobu na obejście e-systemu. Jak się okazało, by móc rozwiązać ten problem, konieczny będzie powrót do tradycyjnej formy przekazywania dokumentów.”.

Minister Nowak próbuje jak zwykle uciec od odpowiedzialności, twierdząc, że to WORD-y, podległe marszałkom województw ,same wybrały firmę, która nie dała powiatom dostępu do sytemu.  Na niewłaściwy wybór wykonawcy mogła mieć wpływ korupcja /tak jak w przypadku infoafery/.  Jest jednak również inny czynnik:

Nieudolności władzy i bałaganu w administrowaniu nie da się wyleczyć za pomocą komputeryzacji, informatyzacji, czy też, jak to się obecnie mówi – cyfryzacji.  Najpierw trzeba uzdrowić struktury zarządzania, a dopiero potem wdrażać nowe techniki.  Skomputeryzowany bałagan jest na ogół gorszy od zwykłego.  Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego właśnie się o tym przekonały.

O autorze: elig