Awans w UB. Kto i dlaczego chciał zostać ubekiem?

Dwójka
05.04.2013

 

Uroczysta akademia w klubie Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego przy al. Wyzwolenia w Warszawie z okazji czwartej rocznicy istnienia Milicji Obywatelskiej, Warszawa, październik 1948 r. , foto: PAP

W 1953 roku tajne służby Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego osiągnęły najwyższy pułap trwającego nieprzerwanie od 1944 roku rozwoju strukturalnego i etatowego. Skąd wzięły się te tysiące funkcjonariuszy UB?

  • Z prof. Andrzejem Paczkowskim o strukturach i metodach działania UB rozmawia Hanna Maria Giza (Klub Ludzi Ciekawych Wszystkiego/Dwójka) Dodaj do playlisty

W kwietniu 1944 roku studwudziestoosobowa grupa przyszłych oficerów komunistycznego aparatu bezpieczeństwa rozpoczęła kurs w szkole Ludowego Komisariatu Spraw Wewnętrznych Związku Radzieckiego w Kujbyszewie. Nauczyli się m.in., jak bić, żeby nie zabić, jak zabić i – zatrzeć ślady.
W Polsce otrzymali rozporządzenie Komitetu Centralnego Polskiej Partii Robotniczej: jeden funkcjonariusz Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego na dwustu obywateli.
W 1953 roku tajne służby Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego osiągnęły najwyższy pułap trwającego nieprzerwanie od 1944 roku rozwoju strukturalnego i etatowego. W sumie MBP podlegało wówczas 265 tysięcy funkcjonariuszy różnych służb. – Jeśli chodzi o aparat bezpieczeństwa w węższym, ścisłym tego słowa znaczeniu, w końcu 1945 roku liczył 24 tysiące członków, w 1953 – 33 tysiące – przypominał w “Klubie Ludzi Ciekawych Wszystkiego” prof. Andrzej Paczkowski.

W jaki sposób zasilano tę instytucję, która w tak mroczny sposób zapisała się w najnowszej historii Polski? – Przez pierwsze miesiące, do zimy 1945 roku, to nie było werbowanie, ale raczej kierowanie, przede wszystkim z Ludowego Wojska Polskiego – mówił prof. Paczkowski. Dopiero później przyjmowano chętnych – oczywiście nie wszystkich. Należało mieć, rekomendacje “instytucji pełnego zaufania”: przede wszystkim PZPR, również Związku Walki Młodych. – W większości przypadków zgłaszali się młodzi, bardzo młodzi ludzie pochodzący z tak zwanych nieuprzywilejowanych warstw społecznych, dla których był to pewien awans – opowiadał historyk.
Jaką rolę w pierwszych latach działalności Urzędu Bezpieczeństwa odegrali przedwojenni komuniści? Czy teza o nadreprezentacji osób pochodzenia żydowskiego w szeregach aparatu bezpieczeństwa jest mitem? Zapraszamy do wysłuchania rozmowy o strukturach i metodach działania UB.
Audycja Hanny Marii Gizy.

Mówi Józef Światło

 http://moje.polskieradio.pl/station/62/Za-kulisami-bezpieki-i-partii

O autorze: circ

Iza Rostworowska