Wśród najlepszych uczelni nie ma UJ

UJ

Dziennik Polski podaje: Wśród najlepszych uczelni nie ma UJ

“W prestiżowym rankingu “Timesa” wśród 400 najlepszych szkół wyższych jest tylko jedna uczelnia z Polski. Uniwersytet Warszawski znalazł się na 346. miejscu. W poprzednich latach w tym gronie był także Uniwersytet Jagielloński.”

Po raz kolejny okazuje się, że przyczyną kiepskiego stanu UJ  nie jest autor tego bloga. Nie ma go od dawna na UJ,  a UJ dołuje. Gdy mnie relegowano u schyłku prylu za negatywnie wpływające na młodzież  akademicką, i na poziom UJ rzecz jasna, uczenie myślenia i to krytycznego,  nonkonformizmu naukowego, tłumaczono, że ja stanowię zagrożenie dla UJ.  UJ wtedy jeszcze jako tako się prezentował.

Po moim odejściu miał kwitnąć, ale jak widać  na wzorcowej uczelni gdzie i botaniki podobno uczą i kwiaty badają, nie potrafili odróżnić kwitnięcia od więdnięcia, nie mówiąc już o  znajomości tego co kwitnięcie/więdniecie powoduje.

Wnioski o moim negatywnym wpływie na UJ formułowane przez  najtęższe głowy jagiellońskie były zatem błędne,  a nawet obłędne,  i nic nie wskazuje aby się zmieniły, bo nikt tego im nie wskazuje z obawy przed zwiędnięciem swojej osobistej dożywotniej kariery na uczelni i w sektorach zaprzyjaźnionych.

Mimo, że wieloletnia, a nawet wielowiekowa negatywna selekcja kadr musiała spowodować, że  elity akademickie tworzą nie-najlepsi, którzy  jeszcze mniej lepszych generują,   to prestiż tych ‘elit’ nie maleje.

Wśród najlepszych uczelni nie ma już UJ, ale nadal UJ jest najlepszy, bo najstarszy, a jeszcze lepsze są kadry,  bo tych do końca ich żywota  nikt nie może zastąpić, jako że one na mocy   definicji i na mocy konkursów na nich ustawianych są najlepsi, a jedynie niesprawiedliwe, źle ustawione  rankingi  tego nie wykazują.

Krakowskie elity zrodzone i  zaprzyjaźnione z UJ  o swojej matce- rodzicielce milczą jak zaklęte. W końcu o matce nie można źle mówić. Fakt, ale należałoby jej pomóc skoro niedomaga intelektualnie i moralnie.

O autorze: Józef Wieczorek

W XX w. geolog z pasji i zawodu, dr, b. wykładowca UJ, wykluczony w PRL, w czasach Wielkiej Czystki Akademickiej, z wilczym biletem ważnym także w III RP. W XXI w. jako dysydent akademicki z szewską pasją działa na rzecz reform systemu nauki i szkolnictwa wyższego, założyciel i redaktor Niezależnego Forum Akademickiego, autor kilku serwisów internetowych i książek o etyce i patologiach akademickich III RP, publicysta, współpracuje z kilkoma serwisami internetowymi, także niezależny fotoreporter – dokumentuje krakowskie ( i nie tylko) wydarzenia patriotyczne i klubowe. Jako geolog ma wiedzę, że kropla drąży skałę.