Władze Warszawy ani myślą interweniować w sprawie warsztatów genderowych w szkołach, dopóki nie będzie skarg rodziców.

Karolku, nie rozpaczaj. Szukaj i czytaj.

za:   http://naszdziennik.pl/polska-kraj/64172,ratusz-czeka-na-skargi.html?utm_source=info&utm_medium=email&utm_campaign=20140103_01

Wiceprzewodnicząca Rady Miasta Stołecznego Warszawy Olga Johann (PiS) domaga się od władz Warszawy wyjaśnień w sprawie prowadzenia na terenie szkół warsztatów gender. W grudniu ub.r.

Olga Johann złożyła w tej sprawie interpelację. Podkreśla w niej, że rodzice są zaniepokojeni wprowadzaniem tak kontrowersyjnych treści w placówkach oświatowych. „Zwracam się z prośbą o wyjaśnienie, czy i dlaczego rodzice nie są informowani o prowadzeniu tego rodzaju zajęć dla dzieci oraz czy ZNP i Minister ds. Równego Traktowania informuje władze oświatowe Warszawy o charakterze tego typu zajęć” – czytamy w piśmie. Johann wnosi o przekazanie wytycznych do prowadzenia takich warsztatów przez Fundację Wolontariat Równości.

Jest reakcja ratusza. Wiceprezydent stolicy Włodzimierz Paszyński, odpowiedzialny za zadania z zakresu edukacji, podkreśla, że do Urzędu m.st. Warszawy nie wpłynęły w przedmiotowej sprawie skargi ze strony rodziców.

„Jeżeli więc wspomniana przez panią przewodniczącą w interpelacji Fundacja ’Wolontariat Równości’ prowadziła lub prowadzi w warszawskiej szkole takie warsztaty, dzieje się to za zgodą dyrektora tej szkoły, który podejmuje w takich sprawach autonomiczne decyzje, po uzyskaniu pozytywnej opinii przedstawicielstwa rodziców” – stwierdził Paszyński.

Jak dodał, to dyrektor szkoły – jako organizator procesu dydaktycznego i wychowawczego – odpowiada zarówno za treść, jak i formę przeprowadzanych w szkole zajęć dla uczniów, także wtedy, gdy za jego zgodą są one realizowane przez organizację pozarządową.

Paszyński nie zamierza jednak przekazywać komukolwiek wytycznych w kwestii warsztatów lansujących ideologię gender w szkołach. „Ustawa o systemie oświaty określa i rozdziela kompetencje organu prowadzącego i organu sprawującego nadzór pedagogiczny nad szkołą, w związku z powyższym, w mojej opinii, niestosownym byłoby występowanie przez organ prowadzący do dyrektora szkoły z wytycznymi czy zaleceniami dotyczącymi treści programowych, podobnie zresztą jak zwracanie się do wskazanej przez panią przewodniczącą organizacji pozarządowej z wytycznymi w sprawie prowadzenia zajęć” – czytamy w odpowiedzi na interpelację.

Radni przeciw demoralizacji

Można inaczej. Destrukcyjny wpływ ideologii gender bez ogródek artykułują radni powiatu jaworskiego. „W ostatnim czasie obserwujemy coraz bardziej agresywne próby wdrażania ideologii gender do naszego życia społecznego, niezwykle szkodliwej i niebezpiecznej, szczególnie dla młodego pokolenia. Zaprzecza ona nie tylko naturze człowieka i jego godności, ale uderza również bardzo mocno w rodzinę” – napisali samorządowcy.

Zwrócili uwagę na fakt, że do przedszkoli i szkół trafiają demoralizujące programy nauczania, w których „wręcz propaguje się nieskrępowaną swobodę seksualną, a o intymnych sferach życia człowieka mówi się językiem wulgarnym i budzącym głęboki sprzeciw”.

Rada Powiatu Jaworskiego dostrzega niebezpieczne próby zmierzające do zmiany świadomości społecznej, postaw i powszechnie przyjętego systemu wartości opartego na poszanowaniu godności człowieka i małżeństwa rozumianego jako związek kobiety i mężczyzny.

„Wyrażamy swój głęboki sprzeciw wobec promowania ideologii gender, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży, i realizacji programów nauczania opartych na założeniach tej ideologii. Skutki demoralizującego wpływu na najmłodszych mogą być długotrwałe lub wręcz nieodwracalne” – podkreślili radni.

Samorządowcy z Jawora zaapelowali jednocześnie do wszystkich jednostek oświaty, kultury, służby zdrowia, a przede wszystkim do rodziców, nauczycieli i wychowawców, aby wspólnie przeciwdziałać zgubnej dla młodego pokolenia ideologii gender i nie ulegać naciskom nielicznych, choć dobrze zorganizowanych środowisk, które pod pozorem działania na rzecz równych szans dokonują niebezpiecznych zabiegów na dzieciach.

„Sprzeciwiamy się uzależnianiu przyznawania środków unijnych od promowania ideologii gender, próbom narzucania unijnych rozwiązań zastrzeżonych dla wewnętrznej polityki państw członkowskich oraz łamaniu Konstytucji RP poprzez odbieranie rodzicom prawa do wychowywania dzieci zgodnie z najważniejszymi wartościami, jakie wyznają” – czytamy w stanowisku radnych.

Dyskryminacja normalności

Także radni wojewódzcy Olsztyna i Lublina domagają się od władz tych województw, aby nie wprowadzały w regionalnych programach operacyjnych na lata 2014-2020 zapisów, które mogłyby promować projekty rozpowszechniające ideologię gender. Podobne interpelacje mają wkrótce trafić do marszałków w całym kraju.

Oświadczenie w tej sprawie radni PiS Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego przekazali marszałkowi Jackowi Protasowi 30 grudnia ub.r. Powołują się na informacje o naciskach Komisji Europejskiej na wprowadzanie do programów operacyjnych, zwłaszcza regionalnych, zapisów warunkujących otrzymywanie środków europejskich od promowania ideologii gender. „Wzywamy Pana Marszałka i Zarząd, aby zwrócili baczną uwagę na niewprowadzanie zapisów w RPO na lata 2014-2020, które w jakikolwiek sposób promują projekty opierające się na ideologii gender” – apelują radni.

Kilka dni wcześniej opinię na temat uzależniania przyznawania środków unijnych od propagowania gender wyrazili też radni Sejmiku Województwa Lubelskiego, którzy wystąpili do zarządu województwa z interpelacją w tej sprawie. Piszą w niej o „szkodliwej ideologii, która uznaje, że płeć to sztuczna konstrukcja społeczna, a zasady w niej zawarte przekraczają wszelkie bariery wstydu”. Wzywają władze województwa, aby nie godziły się na praktyki skłaniania beneficjentów programów unijnych do promocji gender.

Również podlaski poseł PiS Jarosław Zieliński wystosował do miejscowego urzędu marszałkowskiego pismo „w sprawie planu niedopuszczalnego promowania ideologii gender z funduszy unijnych na lata 2014-2020”. „Wnoszę o stanowcze przeciwstawienie się bezprawnemu i oburzającemu uzależnieniu finansowania projektów z funduszy unijnych od promowania obcej nam ideologii gender” – zwraca się do marszałka Jarosława Dworzańskiego.

Piotr Czartoryski-Sziler, współpraca: Adam Białous

 

 

O autorze: Jacek