Oczyszczenie Najświętszej Maryi Panny – 2 lutego

Purificationis Beatae Mariae Virginis*

 

“Gdy życie nasze dobiegnie do końca,
Gdy Bóg ostatnie godziny policzy,
Niech nam zaświeci, jak promienie słońca,
Światło gromnicy.
Gdy nasze czoło pot śmiertelny zrosi,
Gdy nasze łoże obstąpią szatani,
Twojej obrony niech każdy uprosi –
Gromniczna Pani!
Kiedy nad nami zawisną czarne chmury,
Gdy na wsze strony lecą błyskawice,
Gdy ciemność straszna od dołu do góry:
Święćmy gromnice!
Matko Najświętsza! My nędzni grzesznicy,
Pod Twoją obronę się uciekamy,
Przed Twym obrazem, przy świetle gromnicy,
Ciebie błagamy!
Tyś jasna gwiazda na morzu żywota,
Pokus się o Cię rozbiją bałwany!
Kto się ucieka do Cię, Matko złota,
Jest wysłuchany.
Bądź nam Matką w życiu i przy zgonie,
Niech Twoja łaska zawsze nam przyświeca,
Niech nasza miłość ku Tobie zapłonie.”

Józef Strug

Święto Oczyszczenia N.M.P jest ostatnim z cyklu świąt w czasie po Objawieniu Pańskim. Jest to jedna z najstarszych uroczystości Najświętszej Panny,  gdyż jeszcze w VII w. zajmowała w Rzymie drugie miejsce po Wniebowzięciu. Obchodzi się ją 2. lutego, ponieważ Maryja, chcąc być posłuszną prawu Mojżesza,  musiała udać się z Panem Jezusem do Jerozolimy w 40 dni po Narodzeniu Dzieciątka (25.XII – 2.II), by tam w świątyni złożyć przepisane ofiary.
Matka Boża udała się do Jerozolimy wraz z Bożym Dzieciątkiem.
W liturgii tego dnia, procesja z gromnicą, która jest symbolem Chrystusa, Światłości świata, przypomina nam podróż Maryi i Józefa do świątyni w celu ofiarowania  “Anioła przymierza” według proroctwa Malachiasza.

 

Kościół Katolicki obchodzi 2 lutego święto Matki Boskiej Gromnicznej. To uroczysta pamiątka Oczyszczenia Maryi, oczyszczenia położnicy przez złożenie w ofierze  “pary synogarlic lub dwojga gołębiąt”. Wierni w Kościele na pamiątkę Oczyszczenia świecą gromnicę. Świecy tej, zwłaszcza dawniej przypisywano wielkie znaczenie.
Otrzymywali ją władcy niekiedy z rąk samego papieża. Natomiast chłopi grzali czubki palców, by im się nie robiły zadziory. Zgaszoną świecą okadzano dom,  chroniąc się w ten sposób przed różnymi chorobami. Przyniesioną z kościoła 2 lutego poświęconą i płonącą gromnicą wypalano ta tragarzu lub górnej części odrzwi krzyżyk.
Gromnica od wieków towarzyszyła umierającym, zapalano ją i stawiano w oknie w czasie wichury, piorunów, chroniła od wszelkich nieszczęść i kataklizmów.
Prawdziwym szczęśliwcem był ten, komu podczas kreślenia znaku krzyża zapaloną gromnicą upadły trzy krople wosku na dłoń, uważano to za pomyślny znak świadczący o  szczególnej opiece Maryi nad tym człowiekiem. W domu od przyniesionej z kościoła płonącej gromnicy zapalano trzy małe świeczki i osobie, której zgasła pierwsza wróżono, że umrze najwcześniej z rodziny. Gromnica wisiała zwykle wraz z palmą poświęconą na poczesnym miejscu w głównej izbie.
Przystrojona wianuszkami paliła się przed obrazem Matki Bożej w każde maryjne święto.

Lano gromnice najczęściej z wosku pszczelego, ale zdarzały się również sytuacje, kiedy gromnica była lana z wosku białego. Miała nieco inne zadanie.
Służyła zatem tylko radosnym chwilom związanym z kościelnymi uroczystościami, jak podczas adoracji Najświętszego Sakramentu
Od 2 lutego ostatecznie rozstajemy się z okresem Bożego Narodzenia. Następuje pełnia karnawału. Ludzie wykorzystują go na wesołe zabawy i sute posiłki.
Według starych kronikarskich zapisków luty jest zwiastunem wiosny. Wilki rozchodzą się z gromady, niedźwiedzie wychodzą ze swoich gawr, budzą się z zimowego snu  borsuki, a skowronki polne wylatują w powietrze zwiastując wiosnę. Znawcy przyrody twierdzą, że z tymi skowronkami na gromniczną to jakoś niepewnie…
Podobno, jeśli w wigilię Gromnicznej (1 lutego) ptak napije się wody z koleiny na drodze, to będzie jeszcze długa i sroga zima. Ludzie mocno wierzyli,  że Maryja ogrzeje ich płomieniem świecy i nie pozwoli zginąć z zimna, głodu i chorób. Ta niezłomna wiara pozwalała przeżyć im niejeden życiowy zakręt.
Niech w dzisiejszym świecie rozpali się na nowo w ludzkich sercach, a gromnica niech zapłonie jasnym blaskiem podczas różnych zagrożeń (burz, trzęsień ziemi, powodzi).
Według Ewangelii Jezus, zgodnie z prawem żydowskim, jako pierworodny syn był ofiarowany Bogu w świątyni jerozolimskiej. Wtedy też starzec Symeon wypowiedział  proroctwo nazywając Jezusa “światłem na oświecenie pogan i chwałą Izraela”. Dlatego święto to jest bogate w symbolikę światła.

W Jerozolimie, gdzie Ofiarowanie Pańskie obchodzone było już w IV w., odbywały się – zazwyczaj nocą – uroczyste procesje ze świecami. Liturgiczną datę święta  wyznacza upłynięcie czasu oczyszczenia Maryi po urodzeniu dziecka.

W Kościele zachodnim święto zostało wprowadzone w VII w. W Rzymie w tym dniu odbywała się najstarsza maryjna procesja, której uczestnicy nieśli zapalone świece.
Prawdopodobnie ta procesja do największego sanktuarium rzymskiego – bazyliki Matki Bożej Większej – nadała świętu Pańskiemu charakter maryjny, który z wolna zaczął  przeważać.

Od X w. pojawia się obrzęd poświęcenia świec, który jeszcze podkreśla i ubogaca symbolikę światła. Nawiązuje ona bezpośrednio do wielkanocnego paschału, który wyraża  zwycięstwo nad śmiercią, grzechem i szatanem. Ofiarowanie Jezusa oznacza początek nowego przymierza i nowego kapłaństwa, w którym Syn Boży sam jest Świątynią,  Kapłanem i Ofiarą. Treść tego święta podkreśla zamierzoną przez Boga powszechność zbawienia, które ma objąć nawet pogan.

W Polsce święto ma charakter zdecydowanie maryjny – Matki Bożej Gromnicznej. Tak jak Maryja wniosła Jezusa do świątyni jerozolimskiej, tak też przynosi światło wierzącym. W kościele dokonuje się poświecenia gromnic. Zapalone gromnice daje się do rąk konającym.

Na znak zawierzenia Maryi w czasie klęsk, szczególnie podczas burzy, w domach i gospodarstwach, również zapala się gromnice. Jako gromnice służą też świece chrzcielne,  kiedy to w życie nowo ochrzczonej osoby wkracza światło wiary, która prowadzi przez życie.
Zwyczaje i wierzenia ludowe

Polacy mieli od najdawniejszych czasów szczególne nabożeństwo do Matki Boskiej. Świecili im pod tym względem dobrym przykładem prawie wszyscy królowie polscy, którzy w każdej ważniejszej potrzebie zanosili pokorne modły do Bogarodzicy, prosząc, by raczyła ich oświecić i pobłogosławić im.
Dniem poświęconym czci Matki Najświętszej była sobota, tak jak piątek czci męki Pana Jezusa. Dlatego to we wszystkich domach staropolskich zapalano w sobotę światło przed obrazem Najświętszej Panny. Gdy Kościół ustanowił post w wigilię niektórych tylko świąt Matki Boskiej, Polacy zachowywali post w przeddzień wszystkich uroczystości Matki Bożej, bez względu na to, czy był w dniu tym nakazany. Stąd też pochodzi przysłowie: “Kto kocha Maryję – nie pyta o wiliję”.
Ze wszystkich świąt Matki Boskiej najuroczyściej obchodzono święto Matki Boskiej Oczyszczenia, czyli Matki Boskiej Gromnicznej. Uroczystość ta nastraja wiernych poważnie, a obrzędy z nią związane nasuwają myśli o znikomości rzeczy światowych, o godzinie śmierci, na którą zawsze powinniśmy być przygotowani, gdyż nie znamy “dnia i godziny”.
Nazwa “Gromnicznej” pochodzi od zwyczaju święcenia w kościele świec woskowych, zwanych gromnicami, które chronić mają od gromów i wszelkich niebezpieczeństw.
Świece te wyrabiano dawniej w domu z własnego wosku pszczelnego, dziś kupuje się gotowe, wykonane fabrycznie. Przed zaniesieniem do kościoła przystrajają często gromnice sztucznymi kwiatami i kokardami. W Lubelskiem owijają lnem i ozdabiają koralami lub paciorkami; w innych znów okolicach okręcają świece długimi kolorowymi stoczkami, tak zwanymi błażejkami. Nazwa “błażejek” pochodzi od dawnego zwyczaju zapalania stoczków w dzień świętego Błażeja, 3 lutego, podczas święcenia gruszek i jabłek, których lud używał jako lekarstwa na ból gardła.
Przyniesione do kościoła gromnice ksiądz poświęca przed sumą, odmawiając przy tym specjalne modlitwy. Następnie odbywa się procesja z zapalonymi gromnicami, na pamiątkę przyniesienia Dzieciątka Jezus po raz pierwszy do świątyni jerozolimskiej. Wierni trzymają płonące świece przez czas nabożeństwa, bacząc uważnie, by która nie zgasła, co byłoby złą wróżbą dla tego, który ją trzyma.
Wróciwszy z kościoła gospodarz błogosławi zapaloną gromnicą swoje pola, podwórze i zwierzęta. Kopciem robi znak krzyża nad drzwiami i oknami domu, aby zabezpieczyć dobytek od gromów, nawałnic i gradów. Dym ze zgaszonej gromnicy stara się lud wchłaniać w siebie jako ochronę przed bólem gardła.
Poświęcone gromnice przechowuje się nad obrazami świętych, posługując się nimi w ważnych i groźnych momentach życia. Z zapaloną gromnicą wychodzi się naprzeciw kapłana niosącego choremu ostatnią Pociechę, a w chwili śmierci daje się konającemu gromnicę do ręki, by uprosić dla niego wstawiennictwo Matki Boskiej.
W czasie burzy i gromów stawiają zapaloną gromnicę w oknie lub przed obrazem Najświętszej Panny, a gdy pożar wybuchnie w pobliżu, wynoszą płonącą gromnicę przed dom, odmawiając litanię i modlitwę o odwrócenie niebezpieczeństwa.
Z dawien dawna uważano Matkę Boską Gromniczną za opiekunkę zagród i ludzi, chroniącą przed napaścią wilków. Tego dnia nikt nie odważył się chodzić do lasu z obawy przed rozzuchwalonymi wilkami.
Zachowajmy szacunek dla gromnicznej świecy, jaki mieli do niej nasi ojcowie i dziadowie.

 

 

* Po reformie liturgicznej w 1969 roku święto nosi nazwę Ofiarowania Pańskiego.
Natomiast od 1997 r. 2 lutego Kościół obchodzi ustanowiony przez Ojca Świętego Jana Pawła II Dzień Życia Konsekrowanego.

Źródło:

http://sanctus.pl/index.php?grupa=1&podgrupa=184&doc=74

http://kosciol.wiara.pl/doc/1444617.Swieto-Matki-Bozej-Gromnicznej

http://msza.net/i/rb_mbg.html

http://www.jaw.pl/articles/show/2260

http://www.pijarzy.pl/?strona,doc,pol,glowna,221,0,1569,1,221,ant.html

http://www.katolik.pl/matka-boza-gromniczna-,2672,416,cz.html

http://www.twojewiadomosci.com.pl/content/ofiarowanie-pa%C5%84skie

 

 

O autorze: Roman

Nie wolno wdawać się w sprzeczki i awantury. Trzeba wziąć nogi za pas i zlekceważyć wszelkie obelgi od ludzi bezmyślnych (a mogą przyjść tylko od bezmyślnych) i jednakowo oceniać zaszczyty i krzywdy ze strony motłochu. Pierwsze nie powinny nas radować, drugie martwić... Lucjusz Anneusz Seneka http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/1040