Prowokacje, które udały się zbyt dobrze

Najsłynniejszym przykładem takiej sytuacji jest wysłanie Lenina do Rosji przez wywiad niemiecki pod koniec pierwszej wojny światowej.

Lenin wywiązał się ze swego zadania, spowodował chaos w Rosji oraz wycofanie się tego kraju z wojny.  Rozpętał jednak rewolucję bolszewickąą, w wyniku której powstał Związek Sowiecki.  Po dwudziestu ośmiu latach zaowocowało to tym, że sowieccy zołnierze zatknęli sztandar na gruzach zdobytego przez nich Berlina.

Pewne elementy prowokacji były też w początkach “Solidarności”.  Przypomnę tu wywiad prof. Młynarczyka z sierpnia 2010 /TUTAJ/:

“Zdaniem b. prezydenta Gdańska prof. Jerzego Młynarczyka, strajki w sierpniu 1980 r. były na rękę części establishmentu PZPR, który dążył w ten sposób do usunięcia ze stanowiska ówczesnego szefa partii Edwarda Gierka. (…)  Bo jeśli ktoś uważa, że władza nie miała wtedy możliwości rozprawienia się z opozycją to jest w grubym błędzie – do dyspozycji był przecież cały aparat bezpieczeństwa: wojsko, milicja, SB. W Polsce stacjonowała też armia ZSRR i to nie byli przecież rezerwiści, ale frontowe jednostki. (…)

Czy strajki w 1980 r. mogły inspirowane przez Służbę Bezpieczeństwa?

J.M.: To raczej niemożliwe. Ale sądzę, że najpierw te lipcowe protesty w Lublinie, a potem w Gdańsku były na rękę części establishmentu partyjnego. Chcieli bowiem odstawić Gierka na boczny tor. Myśleli, że jak doprowadzą do niepokojów społecznych, to uda się go pozbawić stanowiska, a potem szybko protest spacyfikować. Uczestniczyłem w takich rozmowach, podczas których mówiło się, że jest w Warszawie grupa działaczy, która rozumowała w ten sposób “posunie się Gierka, ludziom sypnie się pieniądz, uspokoją się i już mamy w ręku władzę”. Tylko się przeliczyli.”.

Te strajki przerodziły sie jednak w ogromny ruch społeczny o charakterze narodowo-wyzwoleńczym.  Udalo sie go spacyfikować przy użyciu wojska, ale to przedłuzyło zycie komunizmu w Polsce zaledwie o niecałe osiem lat.

Z czymś podobnym mieliśmy do czynienia w przypadku ukraińskiego Majdanu.  W mojej notce “Kto chce, by Majdan płonął, a w Kijowie ginęli ludzie”  /TUTAJ/ pisałam:

“Widać więc jasno, że istnieją siły , którym zależy na tym, by na Ukrainie panował coraz większy chaos, toczyły się walki i ginęli ludzie. Myślę, ze nie trudno je wskazać – to Rosja i Putin.  Rosyjskie media i władze otwarcie naciskały na Janukowycza, by zrobił wreszcie porządek z tym Majdanem.  Powtarzały się tez doniesienia o rosyjskich najemnikach, walczacych z demonstrantami.  Ostatnio Ziuganow straszył podziałem Ukrainy.”.

Moje podejrzenia znalazły potwierdzenie w ujawnionej rozmowie telefonicznej szefa MSZ Estonii Urmasa Paeta z p. Ashton  /TUTAJ/:

“Paet mówił szefowej unijnej dyplomacji o przekazanych mu przez działaczkę społeczną o imieniu Olha podejrzeniach, że ci sami snajperzy strzelali na kijowskim Majdanie Niepodległości zarówno do demonstrujących, jak i milicji. Według mediów chodzi o Olhę Bohomolec, lekarkę z ochotniczych służb medycznych Euromajdanu.

– Ona pokazała mi jakieś fotografie, powiedziała, że to (…) ten sam typ kul i że wzbudza zaniepokojenie, że nowa koalicja nie chce przeprowadzić śledztwa, by ustalić, co naprawdę się stało, i coraz silniejsze jest przeświadczenie, że za snajperami stał nie (były prezydent Wiktor) Janukowycz, lecz ktoś z nowej koalicji – mówił minister na opublikowanym nagraniu.”.

To, że ci snajperzy, prawdopodobnie rosyjscy najemnicy, strzelali do OBU stron konfliktu, świadczy nie o jakimś spisku “nowej koalicji”, ale o tym, że celem ich działania było zaostrzenie i zaognienie konfliktu.  Miało to służyc temu, by uniemożliwić Janukowyczowi dogadanie się z Europą i wepchnąć go w ramiona Putina.  Udało się to jednak zbyt dobrze.  Przy pierwszym poważniejszym zagrożeniu Janukowicz po prostu uciekł do Rosji, umożliwiając przejęcie władzy przez opozycję i Majdan.

Ten ostatni przekształcił się w międzyczasie w powszechny ruch obejmujacy całą zachodnią i centralną Ukrainę oraz niektóre obwody na wschodzie tego kraju.  Analogie z “Solidarnością” są tu wyraźne.

No cóż, prowokacja jest bronią obosieczną i stosuje się do niej powiedzenie “Kto sieje wiatr, zbiera burzę”.

O autorze: elig