Prosta sprawa- idzie o daniny.

Czytam na NE ciekawe opracowanie  książki prof. Strzelczyka o Chazarach. Fragment o daninach;

Upadek chaganatu chazarskiego nadszedł od strony niespodziewanej, mianowicie od Rusów. Stosunki chazarsko-słowiańskie, do jakich bez wątpienia musiało niejednokrotnie dochodzić, znane są nie najlepiej, tym bardziej że, jak  wiemy, dość liczne u autorów arabskojęzycznych wzmianki o Sakaliba nie zawsze, wobec chwiejności znaczenia tego pojęcia, rzeczywiście do Słowian muszą się odnosić15. W najstarszej kronice ruskiej, Powieści lat minionych (dalej – PLM), dziele wielowarstwowym, którego zachowana redakcja pochodzi co prawda dopiero z początku XII w., ale które zachowało wiele dawniejszych przekazów, znajdujemy wiele ważnych informacji dotyczących podległości niektórych plemion wschodniosłowiańskich Chazarom oraz wypraw książąt kijowskich, w wyniku których nastąpił podbój chaganatu. Nie wgłębiając się w skomplikowaną problematykę nawarstwień Powieści, stwierdzamy, że nawiązując do przedstawionej wcześniej śmierci legendarnych założycieli Kijowa, Kija i Szczeka, latopisarz (kronikarz) informuje, iż Polanie (naddnieprzańscy) krzywdzeni byli przez Drewlan i innych sąsiadów. I naszli ich Chazarzy, siedzący na górach tych w lasach i rzekli Chazarzy: ”Płaćcie nam dań”. Naradziwszy się, Polanie dali od dymu po mieczu. I  ponieśli je Chazarzy do księcia swojego i do starszyzny i rzekli im: ”Oto znaleźliśmy dań nową”. Ci zaś rzekli im: ”Skąd?”. Oni zaś rzekli: ”W lesie na górach nad rzeką Dnieprem”. Oni zaś rzekli: „A co dali?”. Oni zaś pokazali miecz. I rzekli starcy chazarscy: ”Niedobra dań, kniaziu: myśmy osiągnęli ją orężem, ostrym tylko zjednej strony, to jest szablami, a oni mają oręż obosieczny, to jest miecze: zaczną oni kiedyś zbierać dań od nas i od innych krajów”. I ziściło się to wszystko… – zapowiada ”Nestor” (jak tradycyjnie nazywa się autora czy ostatecznego redaktora PLM) przyszłe zwycięstwo Rusi nad Chazarami. Do tego było jednak jeszcze daleko. Pod rokiem 6367 ery bizantyjskiej (859 od  narodzenia Chrystusa) w kronice czytamy: ”Waregowie zza morza ściągali dań z Czudów i ze Słowien, i z Mery, i z Wesów, i z Krywiczów, a Chazarzy ściągali z Polan, i z Siewierzan, i z Wiatyczów po srebrnej monecie i po wiewiórce od dymu”. Z kolei pod datami 884 i 885 latopis zanotował: ”Poszedł Oleg [syn założyciela dynastii Ruryka] na Siewierzan i zwyciężył ich, i nałożył na nich dań lekką, i nie pozwolił im płacić dani Chazarom, mówiąc: «Jam im przeciwny i nie macie po,co płaci滄, a w roku następnym: ”Posłał Oleg do Radymiczów. Mówiąc: «Komu dań dajecie?» Oni zaś rzekli: «Chazarom». I rzekł im Oleg: «Nie dawajcie Chazarom, jeno mnie dajcie». I dali Olegowi po szelągu, jako i Chazarom dawali”. Do zasadniczej rozprawy z Chazarami doszło, jeżeli ufać latopisarzowi, za panowania wnuka Olega – Światosława. Strefa wpływów państwa kijowskiego pod  rządami Rurykowiczów coraz bardziej zbliżała się do Chazarii. Pod rokiem 964 czytamy o nim: ”I poszedł nad rzekę Okę i nad Wołgę, i spotkał Wiatyczów, i rzekł Wiatyczom: «Komu dań dajecie?» Oni zaś rzekli: «Chazarom – po szelągu od radła dajemy»„. W roku następnym, 965,”poszedł Światosław na Chazarów. Usłyszawszy zaś, Chazarowie wyszli naprzeciw z kniaziem swoim Kaganem, i  zaczęli bić się, i w walce tej zwyciężył Światosław Chazarów i gród ich i Białą Wieżę  [Sarkel nad Wołgą] wziął”. Pod rokiem 986 (6494) latopisarz zamieścił znane opowiadanie o wahaniach  następcy Światosława – księcia Włodzimierza, poprzedzających jego decyzję o przyjęciud chrześcijaństwa z Bizancjum. Opowiadanie o argumentach przedstawianych księciu przez wysłanników muzułmańskich Bułgarów, ”Niemców” – łacinników, Żydów chazarskich i wreszcie ”filozofa” z Grecji (czyli Bizancjum), w niejednym przypomina znane nam wcześniejsze dysputy religijne na dworze chagana chazarskiego, o których wiemy z listu króla Józefa i z Żywotu św. Konstantyna. Ofertę chazarską Włodzimierz odrzucił jakoby z uwagi na to, że, jak wynikało z odpowiedzi emisariuszy, Bóg najwyraźniej odwrócił się od Żydów, skoro rozproszył ich po całym świecie, a ziemię ich oddał chrześcijanom, co notabene stanowi dowód na to, że rzekoma rozmowa Włodzimierza z Żydami mogła znaleźć się w PLM dopiero po 1099 r., czyli po zwycięstwie I wyprawy krzyżowej. Faktem pozostaje, że zwycięstwo Światosława z 965 r. jest jedyną w gruncie rzeczy wiadomością źródłową dotyczącą upadku potężnego niegdyś, lecz w ostatnich dziesięcioleciach znacznie osłabionego chaganatu chazarskiego. Do osłabienia tego, niezależnie od naporu Rusów, przyczynili się stepowi sąsiedzi Chazarów – Pieczyngowie i Węgrzy, ponowny wzrost znaczenia cesarstwa  bizantyjskiego i prawdopodobnie poważne komplikacje wewnętrzne w samym chaganacie. Tych ostatnich można się, co prawda, jedynie domyślać, ale istnieją  pewne poszlaki mogące wskazywać na to, że jedną z istotnych ich przyczyn były niesnaski spowodowane przyjęciem przez dwór i górę społeczną (może zresztą niecałą?) religii mojżeszowej w drugiej połowie IX w. oraz odsunięciem przez energicznych wodzów (begów) od realnej władzy samych (wielkich) chaganów, którym stopniowo pozostawiono jedynie funkcje ceremonialne i magiczne. Role zatem się jakby odwróciły. O ile we wcześniejszym okresie (chronologia wydarzeń jest zupełnie niepewna; daty roczne podane w PLM nie są niczym innym, jak swobodnymi domysłami latopisarza) pierwszą potęgą w Europie Wschodniej byli Chazarowie i niektóre ludy wschodniosłowiańskie, w tym sami Polanie – rdzeń państwa kijowskiego, musiały uznawać ich zwierzchnictwo i płacić daninę16, o tyle poczynając od drugiej połowy X w. przewaga przesunęła się zdecydowanie na korzyść Kijowa, a chaganat jako odrębna konstrukcja polityczna runął całkowicie i nieodwołalnie.

http://powiewswiezosci.neon24.pl/post/107179,dzieje-chazarow-nakreslone-piorem-prof-jerzego-strzelczyka

Tak się porobiło, że ludy składają dziś wiele danin różnym Panom;- własnemu państwu, obcym państwom,  służbom (11 Panów), korporacjom zawodowym, ekonomicznym, plus łapówki i haracze prywatne zbierane np. na drogach przez policję, urzędników, lekarzy, adwokatów, sędziów, itd. Tylko Kościół zbiera daniny dobrowolne i daje nam za to wymierne korzyści.

 

Sprawa jest więc prosta, chodzi o nic innego w tym całym nieporządku i wojnach jak o daniny. To wojna o daniny.

 

 

 

O autorze: circ

Iza Rostworowska