Kiedy nas już nie będzie…

timthumb

Kiedy nas już nie będzie…

 

10 kwietnia 2014r podpisano dokumenty, na podstawie których, powołano do życia Międzynarodową Federację pro-life… dla życia.

Przeczytałam o tym i pomyślałam.. w tym durnym świecie, gdzie firmy farmaceutyczne bez żenady wykorzystywały embriony ludzkie do produkcji leków i kosmetyków, ale nie tylko, również w napojach i pożywieniu !…

więc… w tym durnym i jednak strasznym świecie… ludzie jednak próbują walczyć, o ironio o nic więcej jak własną godność, którą najpierw sami sobie odebrali…

Co mogło sprawić, że przez tyle lat godzili się na to?

Pewnie myśleli, że skoro się urodzili, to kremów z nich nie zrobią :),a starość?

No, ona dotyczy przecież innych, rodziców, dziadków… niepotrzebnych… których można poddać eutanazji, bo przecież nie ich, oni są młodzi, energiczni, zdrowi, chcą żyć pełnią życia… a potem? Potem jest nicość… bo przecież Boga nie ma, to są zabobony, a zresztą co się martwić o potem…

A jednak,

cyt:

Wczoraj w Komisji Europejskiej po zakończonym wysłuchaniu publicznym zostały podpisane dokumenty, które umożliwią powołanie federacji pro-life. W obecności notariusza oraz eurodeputowanych podpisali je przedstawiciele 30 organizacji broniących życia z 28 państw Unii Europejskiej.

 

Europejska Federacja na Rzecz Życia i Ludzkiej Godności „One of us” to efekt mobilizacji ruchów pro-life działających w Europie oraz owoc akcji “Jeden z nas”, która pokazała, że w Europie jest bardzo wielu ludzie zdeterminowanych, pragnący wywierać wpływ w UE w sprawie obrony podstawowych praw człowieka, jakim jest m.in. prawo do życia.

Read more: http://www.pch24.pl/w-europie-powstanie-miedzynarodowa-federacja-pro-life,22287,i.html#ixzz2ygLX2kl6

 

Prawie 2 miliony Europejczyków najpierw zaprotestowało przeciw dotowaniu aborcji przez UE.

W niedługim czasie, ludzie, jakby wybudzeni z jakiegoś strasznego snu, ruszyli w milionowych marszach w Europie i na całym świecie w „Marszach dla Życia”.

Walcząc o życie zwierząt futerkowych, szympansów i goryli, o godne uśmiercanie karpi i indyków, a najlepiej wypuszczanie ich na „wolność”…. oglądaliście czasem to kino?… przypomnieli sobie chyba, że zasługują również na ochronę…

Smutne? Nawet bardzo.

Uważam, że walka o prawdziwe prawo do życia, które w dobie multi kulti sami sobie odebraliśmy będzie długa i niekoniecznie wygrana..

Ta nowopowstała federacja ma przecież przeciw sobie prawo poszczególnych państw, które zalegalizowały i aborcję i eutanazję.

W moim kraju obowiązuje ich zakaz, na razie…

W kwietniu odrzucono projekt SLD, który zaproponował zmiany.

W innych krajach, obrzydliwie bogatych zazwyczaj wygląda to jednak inaczej.

Cyt:

Możemy to zaobserwować w Holandii, gdzie eutanazja rzeczywiście staje się możliwa w coraz to mniej poważnych przypadkach. Prawo, które winno służyć człowiekowi, wywołuje strach. W Holandii wśród ludzi w podeszłym wieku i przewlekle chorych powstało zjawisko “turystyki przed eutanazją”, tj. ucieczka do sąsiednich krajów i osiedlanie się tam, aby zapewnić sobie życie do naturalnej śmierci. Z obawy przed eutanazją ludzie starsi  odmawiają zamieszkania w domach starców i zakładach dla przewlekle chorych, nie chcą być przyjęci do szpitala, przychodzić na wizyty u lekarza i odmawiają zażywania leków

……………………………………………………………………………..

 

Praktyka eutanazji w Holandii wskazuje jednak, że niebezpieczeństwa są nad wyraz realne. Nie ma bowiem możliwości pełnej kontroli nad tym zjawiskiem. Na każde pięć osób, które umierają w Holandii, jedną zabija lekarz. Połowa pacjentów zabijana jest bez pytania o ich zdanie, czy też bez wiedzy ich rodzin

……………………………………………………………………………….

 

Prawdziwym początkiem była natomiast kwestia aborcji – coraz swobodniejszej, właściwie “na życzenie”, raz uzasadnianej okropnym cierpieniem, jakie czuje matka rodząc dziecko skazane na trudne warunki społeczne, potem coraz częściej – prawem kobiety do wolnego wyboru. Wówczas już niektórzy przewidywali, że to nie koniec.

………………………………………………………………………………………

 

Gdy umieranie staje się ceremonią szpitalną, więź bliskich z umierającym i odpowiedzialność za to, jak umiera, coraz bardziej słabnie. Odsuwamy się od umierających, oni zaś z tego powodu cierpią jeszcze bardziej, a im bardziej cierpią, tym bardziej się od nich odsuwamy. Życie, obok prawdy i wolności, należy do najważniejszych wartości etycznych naszego kręgu kulturowego. Dzięki tym wartościom nasze społeczeństwa funkcjonują. Jeżeli wartość życia, poprzez legalizację eutanazji, zostanie naruszona, pociągnie to za sobą wiele niekorzystnych następstw. Jeżeli dopuścimy eutanazję nawet w bardzo ograniczonym zakresie, to tak, jakbyśmy wychodzili z założenia, że istnieje pewna kategoria osób, których życie jest nic niewarte. Doprowadzi to do erozji naszego systemu wartości. I nigdy nie przebrzmi pytanie, gdzie się zatrzymać.

 

http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=835

 

Gdzie się zatrzymamy?

Może okazać się niedługo, że chorzy ludzie są jednak faktycznie obciążeniem i wcale nie musisz być stary, aby Twoje życie straciło wartość…

 

http://http://www.youtube.com/watch?v=eEqZ2WPaOHo

O autorze: Patria