“Pięść nad PiS -em” – zaginiona notka A. Ściosa

W portalu Nieznudzeni.pl do chwili obecnej widnieje  /TUTAJ/ “zajawka” notki Aleksandra Ściosa “Pięść nad PiS-em”.  Gdy jednak klikniemy w link, ukazuje się napis: “Niestety strona szukana przez Ciebie w tym blogu nie istnieje.”  /TUTAJ/.  Dzięki Google możemy ją jednak przeczytać  /TUTAJ/.
Zrobiłam to i uznałam, że ten “zniknięty” tekst jest bardzo ważny i powinien byc dostępny w sieci.  Umieściłam go  /TUTAJ/.  Nie wiem, czemu został skasowany i czy zrobiła to administracja portalu, czy też sam autor w ataku nagłej autocenzury /n.p., by nie robić przykrości działaczom PiS/.  Jednak sprawy, których dotyczy ten wpis są fundamentalne dla polskiego państwa i mogą być nawet ważniejsze niż “afera podsłuchowa”, którą się ostatnio tak fascynujemy.  Przytoczę kilka fragmentów notki Ściosa:

” PiS „zaapelował do prezydenta i rządu, aby do końca lipca przedstawili w Sejmie projekt ustawy zwiększającej do 2 proc. PKB wydatki na wojsko, a także plan wydatkowania tych środków. Jeśli tak się nie stanie, PiS zapowiada własną inicjatywę legislacyjną w tej sprawie.”
Wiceprezes PiS Beata Szydło podczas konferencji prasowej stwierdziła: „Cieszymy się, że pan prezydent dostrzegł to, o czym PiS mówi od dawna. Mamy nadzieję, że nie skończy się tylko i wyłącznie na zapowiedzi. Do końca lipca dajemy czas, ażeby pan prezydent w porozumieniu z rządem przedstawili w parlamencie nie tylko zmianę ustawy, w której zostanie wpisanie zwiększenie środków, ale również, żeby przedstawili plan, na co te środki będą wydawane”. Zapowiedziała również, że jeśli takie propozycje do końca lipca nie trafią do parlamentu, złoży je PiS, aby „wspomóc pana prezydenta w jego deklaracjach”. (…)

Mogę oczywiście zrozumieć, że reprezentanci Prawa i Sprawiedliwości nie dostrzegają politycznego kontekstu swojej deklaracji i nie pojmują, że wspieranie „projektów zbrojeniowych” lokatora Belwederu jest aktem samobójczej głupoty, niegodnym nawet „konstruktywnej opozycji”. Już podczas wojny na Ukrainie, PiS dał dowód infantylizmu i rażącej krótkowzroczności, udzielając poparcia propagandowej transformacji rządu D. Tuska. (…)

Trudno jednak pojąć, dlaczego opozycja chce wyrzucać pieniądze podatników na konserwację komunistycznego skansenu, zwanego siłami zbrojnymi III RP, daje dodatkowe środki ignorantowi na stanowisku ministra obrony narodowej (co w praktyce oznacza oddanie ich generalskiemu lobby) oraz popiera wzmocnienie środowiska, które ma tworzyć fundamenty reżimu prezydenckiego? (…)

Wydaje się, że (nie po raz pierwszy) zastawiono tu potężną pułapkę na opozycję. Po raz pierwszy jednak, pułapka ta może zamknąć się na tyle skutecznie, by PiS nie mógł się z niej wydostać. Najbliższy rok upłynie bowiem nie tylko na prowadzeniu ostrej walki wyborczej (w której D. Tusk przyjmie rolę politycznego kondensatora) ale będzie czasem pełnej reaktywacji i rewalidacji wpływów środowiska byłych WSI. (…)

Jeśli partia opozycyjna nie rozumie lub nie dostrzega tych zagrożeń – nie warto będzie żałować przegranej PiS-u. Jeśli jednak opozycja rozpoznała zamysły Belwederu, lecz godzi się na drugą kadencję Komorowskiego i liczy na wyborcze „nowe rozdanie” – nie powinniśmy być zdziwieni, gdy „pancerna pięść” zostanie zaciśnięta.”.

Trzeba powiedzić, że ta krytyka jest rzeczywiście ostra i mogła kogoś urazić.  Takie ostrzeżenie jest jednak potrzebne.  Osobiście zgadzam się ze Ściosem, iż Komorowski i jego kumple z WSI są dużo groźniejsi niż Tusk i jego ferajna.  Zauważmy, że “afera podsłuchowa” dodatkowo wzmacnia Komorowskiego.  Ostrzeżenie Ściosa staje się więc jeszcze bardziej aktualne

O autorze: elig