Ludzie, co ja dzisiaj widziałam…!

Siedzimy sobie w ogródku Szarej Kamienicy w Rynku i na płycie Rynku jakiś jazgot, bębny, tłum . Patrzę, wielki podświetlony kościotrup (z 5 metrów) na gigantycznym  wozie na kołach, na platformie zespół grający satanic-metal, dymy, kadzidła i swiatła, za wozem korowód białych postaci trzymających wielkie obiekty z patyków i chińskiej bibuły, bardzo piękne te przestrzenne figury, ale niepokojąca symbolika–słońce, księżyc, ptaki, głowa cielca z rogami, piszczałki, bębny, za tym tłum młodych ludzi oddających hołd szkieletowi  plującemu fontannami wody, jakby ”chrzcielnej”  przy ”stacjach” Drogi ‘niekrzyżowej”,  co Stacja wóz się zatrzymuje i cały korowód z tłumem klęka na jezdni. Kiedy pochód stanął przy Kościele Mariackim i hałasował, a rytm bębnów przyśpieszył jakby w szczytowaniu, a procesja klękała za kościotrupem,  nie wytrzymałam i wyszłam przed wóz z butelką wody święconej (zawsze noszę przy sobie ) i zlałam nią szkieletora i ludzi wlokących wóz na sznurach, oraz pobłogosławiłam pochód znakiem krzyża trzy razy i krzyknęlam ”Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”- zaraz mnie wyprowadził osiłek ze straży mówiąc, że to w trosce by mnie wóz nie przejechał. Pytałam ludzi z pochodu czy wiedzą, że to rytuał satanistyczny, inicjacja duchowa, antyMsza, a ci wybuchali śmiechem nic nie mówiąc jakbym się z choinki urwała, pytałam następnych czy są satanistami, ci też wybuchali śmiechem, pytałam czemu idą za tym pochodem i klękają, patrzyli mi w oczy i się śmiali i ani słowa po polsku jakby byli obcojęzyczni, albo zaczarowani, a było ich setki, różnych, ładnych i brzydkich, młodych i w średnim wieku, niektórzy z rowerami.  Było już pół do jedenastej w nocy, a oni robili gigantyczny jazgot, szli  jakby w transie, dokoła Rynku, kościotrup co chwilę pluł  wodą rozpryskując ją przed sobą, jakby Rynek chcieli przechrzcić.

Myślałam że śnię. To było coś przedziwnego, jeśli to teatr, to bluźnierczy, a tłum wyglądał jakby sataniści zjechali z całej Polski.

Patrzę w google i widzę, ze trwa festiwal teatrów ulicznych, ale dlaczego tak jakby Zły Duch zstąpił we własnej osobie i wziął miasto w posiadanie. Przerażające.

O autorze: circ

Iza Rostworowska