Nie kupuj na stacjach Lukoil

Przed wojną (nomen omen)  były takie akcje.

Nie kupuj u Żyda…

Nie kupuj u  Niemca…

W związku z niewłaściwą jakością polskich jabłek, gruszek, wiśni, kapusty itd. ,na których Wnieszrusrolznachor (czy jak tam się wdzięcznie i dźwięcznie toto nazywa) dostrzegł profesjonalnym okiem dwie muszki owocówki, jedno pęknięcie i mysi bobek i ponieważ te naruszenia mają charakter stały, a Wnieszprodrolznachor już zgłaszał wielokrotnie, że wyszukane i subtelne normy radzieckie dotyczące mysich bobków nie są spełniane, z dniem 1 sierpnia wstrzymano import z Polski.

I to tyle sowieckiego bełkotu.

 

Mamy niewielkie szanse rewanżu, ale…proszę nie kupować paliwa na stacjach Lukoil.

Pominąwszy zresztą wszystko inne (wszak niebagatelne), kwestie smaku, estetyki etc.   jest ono fatalnej jakości (to akurat prawda, a nie komsomolska prawda) .

Kłaniam.

O autorze: zapinio