Ks. Stanisław Małkowski SŁUCHAJMY I NAŚLADUJMY PRYMASA TYSIĄCLECIA

Warszawska Gazeta 1 – 7 sierpnia 2014 r.

KOMENTARZ TYGODNIA

 

Ks. Stanisław Małkowski

SŁUCHAJMY I NAŚLADUJMY PRYMASA TYSIĄCLECIA

 

Ewangelia czytana w niedzielę 3 sierpnia (Mt 14, 13-21) mówi o cudownym rozmnożeniu pięciu chlebów i dwóch ryb dla głodnego tłumu „ok. 5tys. Mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci”. Jezus nasycił już zgromadzonych pokarmem swojego słowa, a teraz lituje się nad ich słabością, dając im chleb, który podtrzymuje życie, a gdy jest dzielony przez ręce Jezusa i uczniów, buduje wspólnotę, budzi wdzięczność i ożywia wiarę, bo dany jest już nie tylko jako owoc pracy rąk ludzkich i znak skuteczności trudu, ale staje się wezwaniem do zwrócenia serc ku większemu dobru, ku temu pokarmowi, którym jest Eucharystia.

 

Gdy modlimy się: „chleba naszego powszedniego daj nam, Ojcze nasz, dzisiaj”, prosimy nie tylko o cielesne, ale i o duchowe nasycenie, bo „nie samym chlebem człowiek żyje, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt 4, 4; Pwt 8,3). Jezus czyni z chleba w czasie Mszy świętej swoje Ciało złożone w ofierze i znak jedności wiernych, którzy poznają Pana przy łamaniu chleba (zob. Łk 24,35).

 

Jedność duchowo-cielesna człowieka wymaga wspólnej troski o chleb prawdy i pokarm materialny. Bez prawdy chwilowe fizyczne nasycenie nie wystarczy, aby po ludzku żyć. Zresztą wrogowie prawdy lubią posługiwać się przekupstwem, dając zapłatę w zamian za wyrzeczenie się duchowego dobra.

 

3 sierpnia to dzień urodzin oraz imienin sługi Bożego ks. Prym. Stefana kardynała Wyszyńskiego. Ks. prymas jako interrex w czasach komunistycznego nie-rządu czuł się odpowiedzialny za dobro narodu i ludzi sobie przez Boga i Kościół powierzonych w pełnym wymiarze, a w swoim nauczaniu wzywał do odważnej obrony każdego człowieka i wspólnego dobra.

 

23 marca 1969 roku mówił ks. prymas w Warszawie do lekarzy: „Nic bardziej nie deformuje i nie zaniża naszej osobowości, jak wyrachowane tchórzostwo! „Niech się dzieje, co chce, ja bronię swojej głowy!”. Czyim kosztem? Kosztem swej osobowości i godności, swego bogactwa wewnętrznego, a może i kosztem Narodu.

Nie ma większego nieszczęścia w Narodzie, jak umacniające się tchórzostwo i psychoza lęku. Jest ona nie tylko deformacją osobistą, ale też i błędem politycznym. Ludzie, którzy poddali się psychozie lęku, są także największym nieszczęściem życia narodowego i politycznego. Nie mają już odwagi powiedzieć co myślą i pokazać swoich możliwości w pełnej prawdzie. Trzeba więc ratować swoje człowieczeństwo, aby żyć odważnie w prawdzie i miłości. Trzeba bronić się przed atrofią religijną i amputacją ducha. Pamiętajmy, że jesteśmy świętym ludem Bożym”.

 

Ostrzegał ks. prymas przed dwoma wynaturzeniami dotykającymi ideologicznie i politycznie ludzkość. Mówił w Warszawie w kościele św. Anny 18 lutego 1957 roku: „Jednym z wynaturzeń jest pogląd zw. Indywidualistycznym. Bierze on pod uwagę tylko jednostkę, jednostkowy charakter człowieka. Innym wynaturzeniem jest kolektywizm, który bierze pod uwagę tylko zbiorowość i ocenia człowieka jedynie pod kątem zbiorowości. Te obydwa wynaturzenia tworzą doktryny i ustroje, które są anty-humanistyczne. Trzeba bowiem dostrzec istnie nie całego człowieka, a więc i jego znamię społeczne, i jego znamię jednostkowe. Synteza tych znamion jest dopiero prawdziwym człowiekiem”.

 

Nowy totalitaryzm, który obecnie tworzy się na świecie, zaprzecza prawdzie o człowieku stworzonym przez Boga w wymiarze ducha i ciała, łączy w dyktaturze relatywizmu i nihilizmu perwersyjny indywidualizm z destruktywnym kolektywizmem ustaw i przepisów niezgodnych z prawem Bożym. Powszechne uznanie społecznego panowania Jezusa Chrystusa Króla narodów, poczynając od Polski, która wciąż opiera się dechrystianizacji i dehumanizacji w obu postaciach wynaturzenia, prowadziłoby do ocalenia doczesnego dobra w drodze ku dobru wiecznemu.

 

Współczesne nihilistyczne ideologie, wsparte państwowym przymusem i sankcjami prowadzą do zniszczenia życia na ziemi i odebrania go w niebie.

 

Zanim ostatecznie objawi się Boża sprawiedliwość, korzystajmy w czasie miłosierdzia z tych darów i możliwości, których nikt nam nie odbierze, jeżeli tchórzliwie nie wyrzekniemy się ich sami.

 

Naśladujmy księdza prymasa interrexa w mądrości, miłości, odwadze i męstwie.

O autorze: Judyta