Rotmistrz Pilecki. Kiedy wojownik staje się świętym

Wszystkich Świętych to dzień, w którym wspomina się zmarłych, którzy dostąpili łaski zbawienia oraz  czci świętych anonimowych, niewyniesionych oficjalnie na ołtarze.
Jednym z tych, któremu zapalono dziś symboliczne znicze w całej Polsce jest Rotmistrz Witold Pilecki.

Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie szczególna intencja osób biorących udział w tym szlachetnym wydarzeniu oraz ukrywany, lecz narastający strach pewnych środowisk obojętnych i nieżyczliwych  Polsce, nie przed upamiętnieniem w tym dniu jednego z Żołnierzy Niezłomnych, lecz przed tym, co niesie ze sobą dziedzictwo Rotmistrza.

Ostatnim zadaniem Rotmistrza Witolda Pileckiego w okupowanej Polsce było coś, co jest przez niektórych określane mianem ochrony Ducha Narodu Polskiego.

Lęk przed Witoldem Pileckim, wynika z głównie z obawy przed tym, że młode pokolenie Polaków zechce poznać całą prawdę o Rotmistrzu i wyjąwszy go z ramek przyjmie za wzór.

Witold Pilecki

Od 13 roku życia w strukturach konspiracyjnych, od 17 roku życia kawalerzysta, Obrońca Wilna i Grodna, Żołnierz wojny polsko –bolszewickiej, bohater “szalonych” ułańskich rajdów na wroga, Żołnierz kampanii wrześniowej, Twórca Tajnej Armii Polskiej, Ochotnik do Auschwitz, twórca obozowej konspiracji, autor oświęcimskich raportów (Raport Witolda), Powstaniec Warszawski, dowódca niezdobytej reduty powstańczej, Żołnierz Niezłomny, Męczennik, poddany wielomiesięcznym torturom,  zamordowany  przez komunistów 25 maja 1948 roku.

„Pilecki to był geniusz, nieporównywalny geniusz, gdyby jego słuchano holocaust byłby przerwany”. Kazimierz Piechowski, żołnierz AK, więzień  obozu Auschwitz-Birkenau.

Rotmistrz należał do najlepszych synów narodu polskiego, których słowa przekazywane rodzinom czy współwięźniom mówiły, że umierają za wolną Polskę i za wiarę w Boga. Dokonał czynów, które budząc zdumienie na świecie, stały się powodem uznania go za jednego z 6-ciu najodważniejszych ludzi II wojny światowej. „Pilecki był osobą o wielkiej sile charakteru, nawet jak na naród, w którym aż roiło się od ludzi o silnym charakterze” – pisał M.R.D. Foot, autor książki Six Faces of Courage.

Torturowany bestialsko w katowni UB, Witold Pilecki prosił swojego oprawcę, aby karano tylko jego, pragnąc całe cierpienie przyjąć na siebie, chcąc w ten sposób ocalić swoich podwładnych.

Dlatego więc piszę niniejszą petycję,
By sumą kar wszystkich – mnie tylko karano,
Bo choćby mi przyszło postradać me życie –
Tak wolę – niż żyć, a mieć w sercu ranę.

„Dla Pana Pułkownika Różańskiego”, rotmistrz Witold Pilecki.

Żegnając się z żoną przed śmiercią Rotmistrz prosił ją, aby czytała sama oraz dzieciom „O naśladowaniu Chrystusa” Tomasza à Kempis, mówiąc, że ta lektura umacniała go na duchu w Oświęcimiu oraz w więzieniu UB. Córka Rotmistrza Zofia Pilecka tak mówi o swoim ojcu:

„Co sobie chcecie to mówcie, ale to był człowiek posłany przez Boga, który musiał przejść piekło oświęcimskie, musiał. Musiał zrobić to, co zrobił. Sama ucieczka ojca z Oświęcimia jest cudem.(…) Dla mnie to rzeczywiście jedna ze stacji drogi krzyżowej… i ta ostatnia droga krzyżowa, która była najstraszniejsza, najstraszliwsza…”. Zofia Pilecka.

Czy Rotmistrz Pilecki, czerpiący siłę z lektury „O naśladowaniu Chrystusa” (De imitatione Christi) Tomasza à Kempis, zasługuje na beatyfikację?

„Świętym może być każdy z nas – przekonuje ks. Dariusz Kowalczyk z zarządu Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. – Wielu łączy świętość z pobożnością, dewocją, czy też pewnym oderwaniem od rzeczywistości. Świętość trzeba ubrać w konkretne ciało i pokazać, że jest ona możliwa we współczesnym świecie.”

„Na tej drodze świętości Jezus Chrystus stanowi punkt odniesienia i wzorzec do naśladowania: jest On „Świętym Boga i za takiego został uznany (por. Mk 1,24). On sam uczy nas, że sercem świętości jest miłość, która prowadzi również do oddawania swego życia dla innych (por. J 15,13)”. List Episkopatu Polski na Dzień Papieski – ” Świętymi bądźcie”.

Czy w takim razie, jest godniejszy wzór od Rotmistrza, który swoim życiem wypełnił w pełni to, o czym mówił Jan Paweł II „świętymi bądźcie” – na co dzień i w czynach?

Osobiście jestem przekonany, że uznanie chociażby przez cześć młodego pokolenia Witolda Pileckiego za wzór do naśladowania  oraz otwarcie Episkopatu na proces beatyfikacji Rotmistrza – ukazanie go narodowi, jako uosobienie cnót patriotycznych i chrześcijańskich – oznaczałoby początek procesu odradzania się polskiego etosu, którego podstawą zawsze była niezłomność, czerpiąca siłę z wiary, tradycji i wierności Polsce.

Po takim duchowym przełomie, prawie wszyscy politycy w Polsce staliby się zbędni. Byłby to kolejny, po odzyskaniu zbiorowej Pamięci, etap przywracania polskiego etosu, w którym nie było dzisiejszego pęknięcia, pomiędzy wiarą a czynem.

Chęć utrzymania monopolu rządu zniewolonych dusz, oraz obawa jego utraty, jest przyczyną bojkotu wszystkich dotychczasowych inicjatyw, które mogłyby wynieść Rotmistrza ponad stereotyp jednego z wielu „żołnierzy wyklętych”. Tak było w 2009 roku, kiedy 22 „polskich” euro deputowanych ( głównie z PO) zagłosowało przeciwko ustanowieniu dnia 25 maja – rocznicy śmierci Witolda Pileckiego – Europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmami.

Polska nie odzyska wolności bez swoich świętych Rycerzy, którzy czerpali swoją moc i siłę od Chrystusa. Albo fałszywe autorytety okrągłego stołu, albo niezłomni bohaterowie – polscy wojownicy, którzy porównywani do śpiących rycerzy, obudzą się w każdym z nas.

_______________________________________________

Wszystkich, którzy doceniają wagę sprawy i  zobowiązania wobec Ochotnika do Auschwitz, zapraszam do włączenia się w akcję społeczną „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let’s Reminisce About Witold Pilecki”). Główny profil akcji na facebooku.

_______________________________________________

Zdjęcia

Rotmistrz na koniuRotmistrz Pilecki_2rtm-Witold-Pilecki-z-rodzina-

obraz Pilecki 9-14975

Obraz pędzla Witolda Pileckiego przedstawiający postać Św. Antoniego. Ofiarowany kościołowi w Krupie

 

 

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne