Słowo Boże na dziś – 20 grudnia 2014 r. – sobota – Przybądź, o Panie, Tyś jest Królem chwały.

Myśl dnia

Jedynie mądrość potrafi się ukorzyć.

Mikołaj Gogol

Maryja uczy chrześcijanina tajemnicy życia wewnętrznego, skupionego na Bogu obecnym we własnym wnętrzu. Jest to skupienie, które wyklucza ciekawość, gadulstwo, bezużyteczne zajęcia, karmi się milczeniem i posiada zmysł Bożej obecności, uwielbienia.
O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Maryja, znalazłszy łaskę u Boga, musiała tak samo jak każda inna matka zakasać rękawy i wziąć się za sprzątanie, pranie, gotowanie, musiała myśleć czy dziecko ma kolkę, czy też płacze z innego powodu (…) Nikt za Jej życia nie nosił Jej na rękach za to, że “znalazła łaskę u Boga” i została Matką Boga.
Mieczysław Łusiak SJ
images5
20 GRUDNIA – SOBOTA – III TYDZIEŃ ADWENTUPIERWSZE CZYTANIE  (Iz 7,10-14)

Panna pocznie i porodzi Syna

Czytanie z Księgi proroka Izajasza.

Pan przemówił do Achaza tymi słowami: „Proś dla siebie o znak od Pana, Boga twego, czy to głęboko w Szeolu, czy to wysoko w górze”. Lecz Achaz odpowiedział: „Nie będę prosił i nie będę wystawiał Pana na próbę”.

Wtedy rzekł Izajasz:
„Słuchajcie więc, domu Dawidowy:
Czyż mało wam
naprzykrzać się ludziom,
iż naprzykrzacie się także mojemu Bogu?
Dlatego Pan sam da wam znak:
Oto Panna pocznie i porodzi Syna,
I nazwie Go imieniem Emanuel”.

Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 24,1-2,3-4ab,5-6)

Refren: Przybądź, o Panie, Tyś jest Królem chwały.

Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia, *
świat i jego mieszkańcy.
Albowiem On go na morzach osadził *
i utwierdził ponad rzekami.

Kto wstąpi na górę Pana, *
kto stanie w Jego świętym miejscu?
Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca, *
który nie skłonił swej duszy ku marnościom.

On otrzyma błogosławieństwo od Pana *
i zapłatę od Boga, swego Zbawcy.
Oto pokolenie tych, którzy Go szukają, *
którzy szukają oblicza Boga Jakuba.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Kluczu Dawida,
który otwierasz bramy wiecznego królestwa,
przyjdź i wyprowadź z więzienia
jeńca siedzącego w ciemnościach.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA  (Łk 1,26-38)

Maryja pocznie i porodzi Syna

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza.

Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja.
Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą”.
Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie.
Lecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego ojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”.
Na to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?”
Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”.
Na to rzekła Maryja: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa”. Wtedy odszedł od Niej anioł.

Oto słowo Pańskie.

***************************************************************************************************************************************

KOMENTARZ

Doświadczyć niemożliwego

Chrześcijaństwo to najkrócej doświadczanie niemożliwego. Bóg jest Panem rzeczy niemożliwych. Doświadczyła tego w pełni Maryja z Nazaretu, a po Niej ci wszyscy, którzy uwierzyli Bogu i pozwolili Mu się poprowadzić. Chrześcijaństwo to dążenie do pełni człowieczeństwa – czyli do świętości – poprzez ciągłe przekraczanie własnych ograniczeń, egoizmów, zranień, grzechów. Przekraczanie możliwe nie dzięki własnym siłom, zdolnościom czy brawurze, lecz dzięki miłującej łasce, na której możemy się oprzeć z ufnością.Jezu, dzięki darowi Twojej łaski i obecności przy mnie niemożliwe staje się moją możliwością. Dziękuję Ci.

www.edycja.plRozważania zaczerpnięte z „Ewangelia 2014”
s. Anna Maria Pudełko AP
Edycja Świętego Pawła

http://www.paulus.org.pl/czytania.html
**********
Św. Bernard z Clairvaux (1091-1153), mnich cysterski, doktor Kościoła
6 kazanie na Zwiastowanie, §7-8
 

„Oto służebnica Pańska”

„Posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret”. Jesteście zaskoczeni, że Nazaret, taka mała mieścina, jest zaszczycona wieścią od tak wielkiego Króla, i to jaką wieścią! Ale wielki skarb jest ukryty w tym miasteczku. Jest zakryty przed ludźmi, ale nie przed Bogiem. Czy Maryja nie jest skarbem Bożym? Wszędzie, gdzie się znajduje, idzie za nią Boże serce. Jego oczy spoczywają na niej, On nie spuszcza z oka swojej pokornej służebnicy.

Choć jedyny Syn Boga Ojca zna niebo, zna także Nazaret. Jakże nie znać swojej ojczyzny i swego dziedzictwa? Od Ojca dziedziczy niebo, od matki – Nazaret, skoro nazywa siebie Panem i Synem Dawida (Mt 22,42nn)…

„Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga”. I to jaką łaskę! Łaskę pełną, wyjątkową, szczególną… tym bardziej szczególną. że jest ona przeznaczona dla wszystkich ludzi… Łaskę wyjątkową, skoro tylko ty, o Maryjo, posiadasz obfitość. Łaskę powszechną, skoro wszystko, co stworzył Bóg, ma udział w tej obfitości: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona” (Łk 1,42). Dla ciebie jest jedynie owocem łona, ale dzięki twojemu rozważaniu dociera do wszystkich dusz. W tobie jedynej ten tak bogaty Król uniżył się, ten wielki władca ukorzył się, ten nieskończony Bóg stał się małym. Stał się mniejszym od aniołów (Hbr 2,7); wcielił się prawdziwy Bóg i Syn Boży. Ale w jakim celu? Aby nas wszystkich ubogacić swoim ubóstwem, wywyższyć nas swoim uniżeniem, sprawić, że będziemy wzrastali, podczas gdy On się umniejsza, zjednoczyć nas z Bogiem, stając się człowiekiem, żebyśmy zaczęli być jednym duchem z Nim (2Kor 8,9; 1Kor 6,17).

www.evzo.org

*******

*********

„Pan z Tobą”. Słowa, które archanioł Gabriel wypowiedział do Maryi w czasie Zwiastowania, spełniają się już nie tylko dla Niej. Całe adwentowe oczekiwanie prowadzi nas do spotkania z Bogiem, który w Jezusie stał się na zawsze „Bogiem z nami”. Słyszana po wielekroć formuła wciąż pozostaje tajemnicą do odkrycia. Przecież ciągle, gdy walą się nasze życiowe plany, gdy po raz kolejny ze wstydem widzimy naszą zdolność do zła i przewrotności, rodzi się zwątpienie. Wtedy warto przypomnieć sobie inne słowa Archanioła. On mówił też „Nie bój się”.

Wojciech Czwichocki OP, „Oremus” grudzień 2008, s. 83

****************

DZIEWICA WCIELENIA

„Kluczu Dawida, który otwierasz bramy wiecznego królestwa, przyjdź i wyprowadź z więzienia jeńca siedzącego w ciemnościach” (Lekc.)

Żadnemu stworzeniu Bóg nie oddał się bardziej niż Maryi, lecz również żadne stworzenie nie zrozumiało lepiej niż Ona wielkości daru Bożego i nie stało się bardziej miłosną i wierną Jego strażniczką i wielbicielką. Elżbieta od Trójcy Świętej ukazuje Ją w ten sposób: „Jest pewna istota, która znała ów dar Boży i nie straciła z niego ani cząstki… jest nią Panna wierna, która wszystkie słowa zachowywała w sercu swoim… Ojciec niebieski pochylił się ku tej istocie tak pięknej, a nieświadomej swej piękności, i chciał, by stała się w czasie Matką Tego, którego On jest Ojcem w wieczności. Wówczas zstąpił Duch Miłości, który przewodniczy wszelkim poczynaniom Bożym, a Dziewica wyrzekła swoje fiat: „Otom ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa Twego. Dokonała się wtedy jedna z największych tajemnic i przez zstąpienie w Nią Słowa Maryja stała się na zawsze zdobyczą Boga” (1, 12).

Maryja uwielbiając w milczeniu tajemnicę, jaka się w Niej dokonuje, nie zaniedbuje pokornych obowiązków życia. Życie z Bogiem przebywającym w Niej nie oddala Jej od konkretów codzienności. Jednak Jej stylem jest zawsze adoracja Najwyższego. „Z jakim spokojem i skupieniem podejmowała każdą rzecz! Uświęcała nawet najzwyklejsze zajęcia, bo poprzez wszystko trwała w uwielbieniu daru Bożego, co jednak nie przeszkadzało Jej udzielać się na zewnątrz, w wykonywaniu uczynków miłości… Wydaje mi się – kończy Elżbieta od Trójcy Świętej – że usposobienie Najświętszej Dziewicy w ciągu miesięcy między zwiastowaniem a narodzeniem jest wzorem dla dusz wewnętrznych, które Bóg wybrał, aby żyły w głębi tej bezdennej otchłani wewnętrznej” (tamże).

Maryja uczy chrześcijanina tajemnicy życia wewnętrznego, skupionego na Bogu obecnym we własnym wnętrzu. Jest to skupienie, które wyklucza ciekawość, gadulstwo, bezużyteczne zajęcia, karmi się milczeniem i posiada zmysł Bożej obecności, uwielbienia. Milczenie to nie jest ubóstwem, lecz pełnią życia, jest wzrostem pragnień, jest krzykiem przyzywającym Boga, przyzywającym Zbawiciela nie tylko dla siebie, lecz dla wszystkich: Kluczu Dawida, który otwierasz bramy wiecznego Królestwa, przyjdź i wyprowadź jeńca z więzienia grzechu.

  • O Maryjo, Maryjo, świątynio Trójcy Przenajświętszej. O Maryjo, rozdawczyni ognia i miłosierdzia… Maryjo, siostro rodzaju ludzkiego, bo w ciele z Ciebie wziętym przez Słowo świat został odkupiony. Chrystus odkupił go przez swoją mękę, a Ty przez swoje boleści ciała i duszy.
       O Maryjo, morze uspokojone, Maryjo, dawczyni pokoju, Maryjo, ziemio owocodajna. Ty, Maryjo, jesteś tą nową rośliną, która wydala nam pachnący kwiat Słowa Jednorodzonego Syna Bożego, w Tobie bowiem, ziemio owocodajna, posiane zostało to Słowo. O Maryjo, Ty jesteś rolą i rośliną. O Maryjo, wozie ognisty, Ty nosiłaś ogień ukryty, przysypany popiołem Twojej pokory (św. Katarzyna ze Sieny).
  • O Maryjo, po Jezusie, oczywiście w odległości dzielącej nieskończoność od skończoności, również Ty jesteś wielkim uwielbieniem chwały Trójcy Świętej… Ty byłaś zawsze czysta, niepokalana, nieskazitelna w oczach Boga trzykroć świętego. Twoja dusza jest tak prosta, poruszenia jej tak głębokie, że nie sposób dopatrzeć się w nich jakiejkolwiek niedoskonałości. Całe Twoje życie streścić można w tych kilku słowach: „Najświętsza Dziewica zachowywała te wszystkie rzeczy w sercu swoim”. Ty żyłaś we własnym sercu głębiej, niż wzrok ludzki dosięgnąć może. Gdy czytam w Ewangelii, że „udałaś się spiesznie w okolicę górzystą, do Judei”, by spełnić obowiązek miłości wobec swej krewnej Elżbiety, widzę, jak przechodzisz, piękna, cicha, maje statyczna, skupiona wewnętrznie w posiadaniu Słowa, które ciałem się stało! Twoja modlitwa była również zawsze ta sama, co modlitwa Słowa Bożego: „Ecce — oto jestem!” Kto? „Służebnica Pańska”, ostatnia spośród Jego stworzeń, Ty, Jego matka!
       Ty, Maryjo, byłaś tak szczera w swojej pokorze, bo nigdy nic myślałaś, nic pamiętałaś o sobie, zawsze całkowicie wyzuta ze siebie. Toteż mogłaś śpiewać: „Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia” (bł. Elżbieta od Trójcy Świętej: Ostatnie rekolekcje 15).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I, str. 130

*********

Znalazłeś “łaskę u Boga”? – Łk 1, 26-38

Mieczysław Łusiak SJ

(fot. Eddy Van 3000 / flickr.com / CC BY-SA 2.0)
Nam się często wydaje, że znaleźć “łaskę u Boga” to na przykład wygrać w totolotka, albo mieć dobre zdrowie, albo zdać egzamin na prawo jazdy za pierwszym razem. Tymczasem Maryja, znalazłszy łaskę u Boga, po prostu stała się matką. Może ktoś powie, że nie byle jaką matką, bo Matką Boga, ale dla Niej to nie oznaczało nic wyjątkowego. Maryja, znalazłszy łaskę u Boga, musiała tak samo jak każda inna matka zakasać rękawy i wziąć się za sprzątanie, pranie, gotowanie, musiała myśleć czy dziecko ma kolkę, czy też płacze z innego powodu, musiała wstawać w nocy, bo dziecko się zsikało i pilnować, żeby dziecko, bawiąc się na podwórku, nie wpadło przypadkiem do studni. Nikt za Jej życia nie nosił Jej na rękach za to, że “znalazła łaskę u Boga” i została Matką Boga. Niech ten fakt poszerzy nasze horyzonty w spojrzeniu na Bożą łaskawość. Często bowiem bywa, że Bóg przychodzi do nas z jakąś łaską, a my mówimy, że znowu mamy nowe problemy, że sprawy nie idą pomyślnie, że los się na nas uwziął, itd.
http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/pismo-swiete-rozwazania/art,2272,znalazles-laske-u-boga-lk-1-26-38.html
******

Na dobranoc i dzień dobry – Łk 1, 26-38

Mariusz Han SJ

(fot. CapCat Ragu / flickr.com / CC BY-NC-SA 2.0)

Niech Mi się stanie według twego słowa…

Opowiadanie pt. “O mądrości życia””
Przed prawie 3 tysiącami lat żył na Wchodzie młody człowiek. Pewnej nocy przyśnił mu się Bóg, który powiedział: “Mogę spełnić jedno twoje życzenie. Co chcesz mieć? Taka chwila to los wygrany na loterii. Ogromna szansa! “Wszystko jest możliwe – rzekł Bóg – Co chcesz mieć? Wybierz sobie coś, a dam Ci to”. Młody człowiek zastanowił się, co wielkiego mógłby sobie życzyć. Mogłoby to być długie życie, zdrowie, uroda, szczęście, sława, sukces, bogactwo, miłość!
Młody mężczyzna nie chciał jednak tego wszystkiego. Po krótkim namyśle powiedział: “Właściwie nie wiem, o co naprawdę chodzi w życiu. W ogóle nie potrafię rozróżniać rzeczy dobrych i złych. Nie wiem też, jak znaleźć właściwą drogę i nie pojmuję wielu rzeczy w sobie samym i w innych. Dlatego najbardziej pragnąłbym mieć mądre i wyrozumiałe serce”.
A Bogu, jak wynika z dalszej części historii, życzenie to spodobało się tak bardzo, że spełnił je. Tym samym podarował owemu młodemu człowiekowi przy okazji wszystko to, o co wcale nie prosił: bogactwo, poważanie, długie życie.
Młody człowiek był księciem izraelskim i w wieku 20 lat zasiadł na tronie swojego ojca. Zapisał się w historii jako człowiek suwerenny i mądry. Jego imię brzmiało: Król Salomon.

 

Refleksja
Bóg ma najlepszy scenariusz dla naszego życia. To On wie, czego nam najbardziej potrzeba w danym momencie życia. Zwiastowanie Maryi ukazuje zamysł Boga wobec młodej kobiety. To przyjście jest dla nie wstrząsem jej dotychczasowych planów, jakie sama miała poukładane we własnej głowie. Ona już wie, że ta droga nie będzie łatwa, bo zaprowadzi ją aż na krzyż i to jej własnego syna…

 

Nie lubimy, kiedy rzeczywistość wokół nas wpływa tak mocno na nasze życie, że czujemy się jej niewolnikami. Dlatego potrzeba nam mądrości samego Boga. Zwiastowanie uczy nas, że nasze plany są niczym wobec planów Pana Boga. On wie, co jest dla nas najlepsze nawet wtedy, kiedy jest codzienny trud lub radość. Życie bowiem, to lekcja pokory i akceptacji tego, co daje Bóg każdego dnia…  

 

3 pytania na dobranoc i dzień dobry
1. Czy wierzysz, że Bóg ma dla Ciebie lepszy scenariusz, niż ten ułożony przez Ciebie samego?
2. Czy zawsze podoba Ci się plan Boga względem Ciebie?
3. Dlaczego potrzeba nam mądrości samego Boga?

 

I tak na koniec…
“Na papierze wszystkie plany są jednakowo dobre, jednak rzeczywistość dała dowód swej nieposkromionej pasji, z jaką rozwiewa papiery i drze plany na strzępy” (José Saramago, Historia oblężenia Lizbony)

*****

http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/na-dobranoc-i-dzien-dobry/art,111,na-dobranoc-i-dzien-dobry-lk-1-26-38.html

******

Decyzje

Czy Maryja mogła się nie zgodzić na bycie Matką Boga?

 

Rozważanie z cyklu franciszkańskich rekolekcji adwentowych “Szybko wolny” – sobota III tygodnia adwentu (20 grudnia).

 

Rekolekcje prowadzi o. Tomasz Pawlik OFMConv. Rozważania oglądać można codziennie od 30 listopada do 25 grudnia.

 

 

*********

Plaster miodu: eMeSWu

Adam Szustak OP

Spotkanie z Bogiem w sercu dokonuje się przez “eMeSWu”.

 

*****

Wszystkie kazania

i konferencje

o. Adama Szustaka

znajdziesz na profilu

“Langusta na palmie”

****

Refleksja katolika

Człowiek pyta:

Czemuż to Pan tak uczynił tej ziemi? Dlaczego ten żar gniewu?
Pwt 29,23

***

Na czym polega żal za grzechy? Czym on jest? To boleść duszy i świadome obrzydzenie popełnionych grzechów; obrzydzenie, któremu towarzyszy mocne postanowienie, żeby do tych grzechów nigdy więcej nie wracać. Jest on niezbędnie potrzebny do uzyskania przebaczenia!

św. Jan Maria Vianney,
O zadośćuczynieniu, pokucie i umartwieniu

***

KSIĘGA III, O wewnętrznym ukojeniu
Rozdział XII. O NAUCE CIERPLIWOŚCI I WALCE Z POŻĄDANIAMI

1. Panie Boże, wiem, że koniecznie jest mi potrzebna cierpliwość, bo wiele zdarza się w tym życiu różnych przeciwności Hbr 10,36. Jakkolwiek usilnie starałbym się o pokój ducha, moje życie nie może być pozbawione walki i bólu. Tak, synu. Chcę jednak, byś nie szukał takiego pokoju, jaki polega na braku pokus i nieodczuwaniu trudności, ale żebyś pamiętał, że dopiero wtedy zdobędziesz pokój, kiedy przejdziesz przez rozmaite udręki i doświadczysz wielu trudności.

2. Jeżeli mówisz, że nie potrafisz cierpieć bardzo, jakże zniesiesz ogień czyśćcowy? Z dwojga złego trzeba wybierać zło mniejsze. Aby uniknąć przyszłej kary wiecznej, staraj się więc znosić dla Boga pogodnie zło teraźniejszości. Może myślisz, że ludzie na świecie mniej albo wcale nie cierpią? Nie znajdziesz takich, nawet gdybyś szukał pośród najszczęśliwszych.

3. Ale za to, powiesz może, mają wiele przyjemności i robią to, co chcą, a więc niewiele sobie ważą swoje troski. Dobrze, niech będzie, że mają to, co chcą, ale jak sądzisz, czy długo to potrwa? Oto ci, co mają wszystko w życiu, znikną jak dym i nie zostanie nawet wspomnienie dawnych radości Ps 73(72),12; 37(36),20.
Ale i póki żyją, nawet w radościach ich nie brak goryczy, nudy i obawy. Bo to samo, co daje im zadowolenie, to często już niesie w sobie karę cierpienia. I sprawiedliwie tak się dzieje, że szukając przyjemności i goniąc za nimi, osiągają je nie bez lęku i goryczy.

4. O, jak są krótkotrwałe, jak złudne, jak szpetne! Lecz oni w upojeniu i ślepocie tego nie widzą, ale jak bezrozumne bydlęta gnają ku zgubie Jud 10 dla ulotnej uciechy tego przemijającego życia 2 Mch 6,25. Więc ty, synu, nie idź za swymi pożądaniami i odwróć się od swoich zachceń Syr 18,30. Napawaj się Panem, a On da ci to, czego pragnie twoje serce Ps 37(36),4.

5. Bo jeżeli chcesz, abym cię naprawdę pocieszył i jeszcze hojniej obdarzył, szczęściem będzie ci porzucenie wszystkiego, co daje świat, i odmowa wszystkich niskich zaspokojeń; a w zamian otrzymasz szczęście głębokie. A im bardziej odsuniesz się od radości, jakie dać mogą inni, tym potężniejsze szczęście odnajdziesz we mnie.

Z początku trzeba ci będzie walczyć, nie bez bólu i trudu, aby je osiągnąć. Zakorzenione przyzwyczajenia będą ci przeszkadzać, aż lepsze zwyciężą. Ciało będzie szemrać, ale okiełzna je żar ducha. Będzie ci zagrażać i kusić cię wąż pradawny, ale pierzchnie przed modlitwą, a wreszcie pożyteczną pracą odpędzisz go zupełnie Ap 12,9.

Tomasz a Kempis, ‘O naśladowaniu Chrystusa’

***

NIEUFNOŚĆ

Obraża Niebo podła i nieufna tłuszcza,
Co wzywa Boga, lecz się na Boga nie spuszcza.

Adam Mickiewicz

***

Spisz testament i powiedz spadkobiercy, gdzie go trzymasz.
H. Jackson Brown, Jr. ‘Mały poradnik życia’

*****

Maryja pocznie i porodzi Syna
(Łk 1, 26-38

 

Maryja w momencie zwiastowania nie prosiła o znak, że Archanioł Boży Gabriel mówi prawdę. Zatroskała się tylko o rzeczywistość: jeszcze męża nie znała fizycznie. Duch Święty sprawia rzeczy niemożliwe dla ludzi i Ona temu uwierzyła. Znak otrzymała na końcu zwiastowania – wiadomość o Elżbiecie oczekującej dziecka.

Maryjo, od Ciebie chcę się uczyć poddania Bogu: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według Twego słowa”.

Asja Kozak
asja@amu.edu.pl

http://www.katolik.pl/modlitwa,888.html

 

baner_adwent_medytacja

 

I  Lectio: 


Czytaj z wiarą i uważnie święty tekst, jak gdyby dyktował go dla ciebie Duch Święty.
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja.

Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski. Pan z Tobą”.

Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie.

Lecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego ojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”. Na to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?”. Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”. Na to rzekła Maryja: „Oto ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa”. Wtedy odszedł od Niej anioł.

(Łk 1,26-38)

 

II  Meditatio:
Staraj się zrozumieć dogłębnie tekst. Pytaj siebie: “Co Bóg mówi do mnie?”
Bóg posłał swego anioła do miasta, czy też była to wioska, w Polsce (a może to był inny kraj) o nazwie N., do człowieka o imieniu N. Sam człowiek nie należał do aniołków bardziej do gagatków, do tych, którzy w życiu trzymają Pana Boga na dystans. Anioł przyszedł do niego i oznajmił mu, że Pan Bóg darzy go swoim zaufaniem, ma dla niego bardzo wiele łask i zaprasza do owocnej współpracy. Na te słowa człowiek nieco się zmieszał, doszukując się w nich jakiegoś podstępu, zamachu na swoją wypieszczoną i do przesady ubóstwianą wolność. Nie miał też zbytniej ochoty na skrócenie dystansu pomiędzy nim a Bogiem. Anioł wyczuwając jego zmieszanie, niepokój, uspokoił go, dodając otuchy i umocnienia. Jeszcze raz powtórzył, że w oczach Pana Boga człowiek znalazł łaskę, dużo łaski. Pan Bóg pragnie za jego pośrednictwem pojawiać się regularnie i do tego codziennie na świecie. Dlatego potrzebuje zamiast tronu jego serca a w miejsce pałacu wystarczy mu jego dom, szkoła, zakład pracy, sala sportowa, noclegownia dla bezdomnych, dworcowy hol, chodnik. Człowiek wysłuchawszy anioła wyraził swoje ogromne wątpliwość, że to, co powiedział anioł jest wprost niemożliwe do zrobienia, czyli to się nie da. Na te słowa anioł się nie zmieszał, nie zmienił treści swej propozycji. Wskazał, że to dzieło będzie w mocy Ducha Świętego i podkreślił, że już od kilku miesięcy jego sąsiad, niejaki Ksiński, wspaniale realizuje Boży plan, choć wydawało się początkowo, że się kompletnie do tego nie nadaje. Wówczas człowiek powodowany trochę zazdrością, trochę połaskotaną ambicją, wyraził swoją gotowość do służenia Bożym sprawom. Anioł się uśmiechnął, pogratulował mu decyzji i rozradowany wrócił do Nieba.

I jak? Wierny jesteś danemu słowu? Nie oglądaj się na Iksińskiego. Rób swoje! Z danego słowa rozliczał się będziesz już nie z aniołem, ale z samym Panem Jezusem.

Pomodlę się o owocne i głębokie przeżycie czasu Świąt Bożego Narodzenia. Moją modlitwą szczególnie ogarnę ludzi bezdomnych, samotnych, opuszczonych, chorych. Uczynię jakiś gest materialny z myślą o tych osobach: datek, zaproszenie na Wigilię, prezent świąteczny, odwiedziny w szpitalu.

 

III  Oratio:
Teraz ty mów do Boga. Otwórz przed Bogiem serce, aby mówić Mu o przeżyciach, które rodzi w tobie słowo. Módl się prosto i spontanicznie – owocami wcześniejszej “lectio” i “meditatio”. Pozwól Bogu zstąpić do serca i mów do Niego we własnym sercu. Wsłuchaj się w poruszenia własnego serca. Wyrażaj je szczerze przed Bogiem: uwielbiaj, dziękuj i proś. Może ci w tym pomóc modlitwa psalmu:


On będzie wołał do Mnie: „Ty jesteś moim Ojcem,
moim Bogiem, opoką mego zbawienia”.
Na wieki zachowam dla niego łaskę
i trwałe będzie moje z nim przymierze…
(
Ps 89, 27.29)


IV  Contemplatio:
Trwaj przed Bogiem całym sobą. Módl się obecnością. Trwaj przy Bogu. Kontemplacja to czas bezsłownego westchnienia Ducha, ukojenia w Bogu. Rozmowa serca z sercem. Jest to godzina nawiedzenia Słowa. Powtarzaj w różnych porach dnia:


Na wieki będę sławił łaski Pana
***
opracował: ks. Ryszard Stankiewicz SDS
(Centrum Formacji Duchowej)

http://www.katolik.pl/modlitwa.html?c=22215
******
REFLEKSJA MARYJNA

Jezus kochał i kocha swoją Matkę

Jeśli Chrystus ukochał ludzi tak bardzo, że podarował samego siebie, swoją krew za nich, jeśli ta miłość kazała Mu przyjąć naszą słabą naturę i okropną glinę i zaprowadziła Go aż na krzyż, to jednak ponad wszystkich ludzi kochał swoją Matkę. Matka zasłużyła sobie na Jego boską miłość, ponieważ od momentu Jego poczęcia uodporniona na wszelką hańbę grzechu, była wierna przez całe życie swemu powołaniu. Była szczodrą współpracownicą łaski. Zasłużyła na miłość swego Syna, ponieważ darowała Mu ciało i duszę, wszystko to, o co poprosił, aż do zupełnego poświęcenia siebie.

Kto będzie mógł kiedykolwiek zbadać ogrom miłości Przedwiecznego Słowa, które zanim otworzyło śmiertelne oczy, wybrało swoją Matkę i ubogaciło Ją we wszelkie dary? Kto mógłby wyobrazić sobie czułość Syna Maryi podczas trzydziestu lat wspólnego życia? Przez te lata podarował Jej to, co miał w sobie najlepszego. Swój czas i swoje serce. W każdej rzeczy Chrystus był dla ludzi wzorem. On, który nauczał jak się kocha Boga i jak się kocha bliźniego, powinien również uczyć, poprzez relację z Maryją, jak się kocha matkę. Do tego stopnia, że na Górze Kalwarii podarował Ją na Matkę całej ludzkości.

Jakżeby mogły łudzić prośby Najświętszej Panny? Jakże, kiedy pełen chwały zapragnął, by była obok Niego – przez cudowny wyjątek – w Jej śmiertelnym ciele, może – po ustanowieniu Jej Królową wszechświata – być obojętnym na Jej błagania?

S. Garofalo


teksty pochodzą z książki: “Z Maryją na co dzień – Rozważania na wszystkie dni roku”
(C) Copyright: Wydawnictwo SALWATOR,   Kraków 2000
www.salwator.com

Nawet jeśli nie widzisz żadnego wyjścia, zaufaj Bogu i czyń swoją powinność. Pan ci pomoże!

 

Z ‘Dziennika Duchowego’ Sługi Bożego ks. Franciszka Jordana (1848-1918),
Założyciela Salwatorianów i Salwatorianek

 

Modlitwa na dziś

Panie Boże, który zesłałeś na św. Abrahama, Izaaka i Jakuba dary niebios, pomóż nam naśladować ich podczas naszej ziemskiej wędrówki i wraz z nimi cieszyć się wieczną radością w niebie. Amen.

http://www.katolik.pl/modlitwa.html
**************

Zbliża się wasze Odkupienie. Redemptoryści na Adwent – sobota, 20.12.2014 r.

**************************************************************************************************************************************
ŚWIĘTYCH OBCOWANIE
20 grudnia

Patron Dnia

św. Abraham, Izaak i Jakub
patriarchowie

Około dwu tysięcy lat przed Chrystusem Abram, syn Tary, opóścił Ur w Chaldei i przeniósł się do Charanu, a później do ziemi kananejskiej, ziemi obiecanej. Uczynił to na wyraźny rozkaz Boży. W ziemi Kanaan zawarł z nim Bóg przymierze, którego znakiem miało być obrzezanie. Mimo podeszłego wieku Abrama, Bóg obiecał dotąd bezdzietnemu, że stanie się ojcem wielkiego narodu i zmienił jego imię na Abraham (ojciec mnóstwa). Ofiara jedynego syna Izaaka, której Bóg zażądał, aby w pełni okazała się wiara i posłuszeństwo Abrahama, ale której w ostatniej chwili zabronił dopełnić, jest symbolem Chrystusa na krzyżu i na ołtarzu. Po śmierci Sary pojął Abraham w małżeństwo Keturę, z którą miał jeszcze sześciu synów. Zmarł licząc 175 lat.

Izaak mieszkał w Negebie. Ożenił się z pochodzącą z rodziny Abrahama Rebeką, córką Betuela, którą sługa przyprowadził mu z Aram – Naharaim, i miał z nią dwóch synów: Ezawa i Jakuba. Ponieważ w kraju zapanował głód, Izaak udał się do Abimeleka, króla filistyńkiego, do Geraru, gdzie “dorobił się wielkiej majętności”.

Jakub podstępnie pozbawił brata przywileju pierworództwa i odebrał za niego błogosławieństwo ojca. Obawiając się Ezawa uciekł do Charanu, gdzie mieszkał jego wuj Laban. Najpierw poślubił jego córkę Leę, a potem jej siostrę Rachelę. Każda z nich urodziła mu synów, a oprócz tego miał także synów z niewolnicami Bilhą i Zilpą. Razem miał dwunastu synów, którzy stali się przodkami dwunastu pokoleń ludu żydowskiego. Podczas walki Jakuba z Aniołem otrzymał wówczas od Boga imię Izrael, a na miejscu na którym się to stało, dał nazwę Penuel. Mając lat 130, wraz z całym potomstwem udał się do Egiptu, by połączyć się ze swym synem Józefem.

http://www.katolik.pl/modlitwa.html?c=22246

***********

20 grudnia
Święci Makary i Eugeniusz, prezbiterzy
Święty Makary
Makary i Eugeniusz byli kapłanami w Antiochii. Publicznie wystąpili przeciw decyzjom i zachowaniu Juliana Odstępcy. Pochwycono ich i torturowano, a następnie zesłano do Mauretanii. Trudno ustalić, gdzie wówczas przebywali: w miejscowości o nazwie Gildona (Gildoba) czy też w oazie na pograniczu dzisiejszego Egiptu i Libii. Tam prowadzili działalność misyjną. Nie ma jednoznacznych dokumentów na temat ich męczeńskiej śmierci. Męczeństwo przypisuje się im zapewne w znaczeniu szerszym, obejmującym śmierć na wygnaniu. Pamięć o nich utrwaliło kilka utworów hagiograficznych, przy czym niektóre zlokalizowały wygnanie Makarego i Eugeniusza w Arabii. Wspominano ich w różnych dniach: Grecy 20 grudnia, Martyrologium Hieronimiańskie 23 stycznia, a grecka Passio 22 lutego.
http://www.brewiarz.katolik.pl/czytelnia/swieci/12-20a.php3
********
20 grudnia
Święty Dominik z Silos, opat
Święty Dominik z Silos Dominik urodził się w Cañas, w Hiszpanii, ok. roku 1000. Jego rodzice pochodzili z podupadłej rodziny szlacheckiej. Jako młodzieniec wstąpił do benedyktynów. Kiedy otrzymał święcenia kapłańskie, opuścił klasztor i zamieszkał jako pustelnik w grocie w górach Sierra de Cameros. Około roku 1030 powrócił do benedyktynów, tym razem do S. Millan de la Cogolla, gdzie niebawem powierzono mu obowiązki mistrza nowicjatu. Po pewnym czasie został wybrany przeorem. Opuścił i ten klasztor, wydawało mu się bowiem, że zakonnicy mają tu za wiele wygód. Udał się do klasztoru św. Sebastiana w Silos. Kiedy tylko tam przybył, król Ferdynand mianował go opatem.
Dominik zabrał się zaraz do przeprowadzenia reformy na wzór opactwa w Cluny. Bóg pobłogosławił dziełu: szybko pomnożyła się liczba zakonników. Opat naprawił walące się zabudowania, urządził wielkie skryptorium do przepisywania tak bardzo potrzebnych ksiąg. Niektóre ze sporządzonych tam iluminowanych rękopisów po dziś dzień można podziwiać w British Museum. Skutecznie działał na rzecz jeńców chrześcijańskich, pozostających w niewoli u Maurów. Ubogich ludzi zajął rzemiosłem, które równocześnie było zapleczem dla opactwa. Zostawił klasztor zasobny, promieniujący dokoła wysoką kulturą, a nade wszystko z dobrym, zakonnym duchem.
Zmarł 20 grudnia 1072 roku. Kronikarz pisze, że przy jego grobie działy się cuda. Dlatego biskup nakazał przenieść uroczyście ciało opata do kościoła opactwa w 1076 r. Kult Dominika z Silos Stolica Apostolska zatwierdziła w 1720 roku, zaś w 1748 roku jego imię zostało wpisane do Martyrologium Rzymskiego. Kult Świętego jest żywy w Hiszpanii. Ku jego czci wzniesiono dziesiątki kościołów. Wśród cudów i łask, otrzymanych za pośrednictwem św. Dominika, wspomina się między innymi to, że bł. Joanna z Azy uprosiła sobie syna. Z wdzięczności nadała mu imię Dominik. Był nim św. Dominik Guzman, założyciel Zakonu Kaznodziejskiego (dominikanów).
http://www.brewiarz.katolik.pl/czytelnia/swieci/12-20b.php3

Święty reformator – św. Dominik opat

Magdalena Konopka

Św. Dominik urodził się w Canas, w Hiszpanii ok. roku 1000. Jego rodzice pochodzili z podupadłej rodziny szlacheckiej.

Martín Bernat y Bartolomé Bermejo (PD) Fernando I de Castilla wita św. Dominika z Silos

Jako młodzieniec wstąpił Dominik do benedyktynów. Po otrzymaniu święceń kapłańskich, opuścił klasztor i zamieszkał jako pustelnik w grocie w górach Sierra de Cameros. Ok. 1030 roku powrócił do benedyktynów. Został nawet wybrany przeorem, ale porzucił i ten zakon, zniechęcony życiem mnichów, które wypełnione było wygodami.

Udał się więc do klasztoru św. Sebastiana w Silos. Skoro tylko tam przybył, król Ferdynand mianował go opatem. Święty natychmiast zabrał się do przeprowadzenia reformy na wzór opactwa w Cluny. Wpisała się ona w szerszy ruch odnowy życia zakonnego, działający na przełomie X i XI wieku w Europie. Reforma przeprowadzona najpierw przez opatów w Cluny, a potem w kolejnych klasztorach, miała na celu powrót do pierwotnej reguły benedyktyńskiej.

Polegała ona na przywróceniu surowości obyczajów, podniesieniu poziomu moralnego i umysłowego zakonników (kontemplacja i badanie Pisma Świętego oraz pism ojców Kościoła), wzmożeniu dyscypliny i bezwzględnym przestrzeganiu celibatu. W celu umocnienia reformy uniezależniano opactwa benedyktyńskie od władzy świeckiej i biskupów, a podporządkowano je bezpośrednio papieżowi.

Nasz święty dobrze rozumiał na czym powinno polegać odnowienie opactwa. Zadbał nie tylko o rozwój materialny klasztoru (dopilnował m. in. odbudowy walących się zabudowań), ale przede wszystkim o rozwój duchowy zamieszkujących go mnichów. Dominik urządził wielkie skryptorium do przepisywania ksiąg i zadbał o edukację zakonników. W ten sposób zostawił klasztor nie tylko zasobniejszy finansowo, ale przede wszystkim promieniujący wysoką kulturą i pobożnością.

Święty odszedł do Pana 20 grudnia 1072 r. Przy jego grobie działy się cuda. Jego kult został zatwierdzony w 1720 r., a w 1748 r. imię św. Dominika z Silos zostało wpisane do Martyrologium Rzymskiego. Kult świętego jest żywy w Hiszpanii. Ku jego czci wystawiono tam dziesiątki kościołów. Co ciekawe, za pośrednictwem św. Dominika z Silos bł. Joanna uprosiła sobie syna. Z wdzięczności nadała mu imię Dominika. Był nim św. Dominik Guzman, założyciel Zakonu Kaznodziejskiego (dominikanów).

http://kosciol.wiara.pl/doc/491017.Swiety-reformator-sw-Dominik-opat

***********

Ponadto dziś także w Martyrologium:
W Rzymie – św. Zefiryna, papieża. Kierował nawą Piotrową w latach 198-217. Występował energicznie przeciw błędom monarchistycznym i modalistycznym, które zniekształcały wiarę w Trójcę Przenajświętszą. Zdaje się, że śmierci męczeńskiej nie poniósł, ale późniejsi, nie odróżniając poszczególnych faz prześladowań, uważali go za męczennika. W Martyrologium Hieronimiańskim umieszczony został pod dniem dzisiejszym.

W Torre del Greco, we Włoszech – bł. Wincentego Romano. Wcześnie odczuł powołanie kapłańskie. Wstąpiwszy do seminarium, miał możność przysłuchiwania się Alfonsowi Liguori. W roku 1775 otrzymał święcenia i wrócił do miejscowości rodzinnej. Pracował odtąd gorliwie, współpracując m.in. z misjami ludowymi. W roku 1794 zabrał się do naprawy zniszczeń spowodowanych kolejnym wybuchem Wezuwiusza. W dwa lata później powierzono mu opiekę nad parafią. Pracował tam nie bez przeciwności, spowodowanych w dużej mierze ówczesnymi zmianami politycznymi. Zmarł w roku 1831 na zapalenie płuc, którego nabawił się w czasie nowenny przed świętami Narodzenia Pańskiego. Beatyfikował go w roku 1962 Jan XXIII.

oraz:

świętych męczenników Ammona, Zenona, Ptolemeusza, Ingena i Teofila (+ 250); św. Dominika, biskupa (+ 680); św. Filogoniusza z Antiochii, biskupa (+ 324); świętych Liberata i Bajula (+ II w.)

O autorze: Judyta