„Charlie Hebdo” – prowokacja masonerii

Uczucia religijne muzułmanów najczęściej są obrażane przez ateistów. Tymczasem islamiści szukają zemsty na chrześcijanach. Właśnie rozpoczęła się kolejna faza prześladowań.

 

Przy okazji zamachów w paryskiej redakcji, okazuje się, że wśród zabitych dziennikarzy „Charlie Hebdo” byli członkami lóż masońskich. Kierownictwo Loży Wielki Wschód Francji wzywało nie tylko do udziału w demonstracjach poparcia dla wolności słowa i prasy w tym kraju, ale wprost popierało misję tygodnika, który miał stać na straży tych niezbywalnych dla Francuzów wartości

W dokumencie podpisanym przez Daniela Kellera, Wielkiego Mistrza i Prezydenta Rady Porządkowej Loży Wielki Wschód Francji, widnieje wzmianka, że wśród ofiar niedawnych zamachów byli członkowie rozmaitych lóż masońskich.

I tak masoni uczcili pamięć swoich członków – Michela Renaud, przebywającego w redakcji byłego dyrektora gabinetu mera Clermorn-Ferrand, zaprzyjaźnionego z redakcją, członka Loży Lux Perpetua z tego miasta. Kolejnym masonem był Bernard Maris, należący do Loży Roger Leray z Paryża. Maris był znanym ekonomistą, współpracownikiem tytułu, członkiem rady generalnej Banku Francji, wielbicielem ekonomii keynsistowskiej.

Masonami byli także Bernard Verlhac (Loża Aletheia z Paryża), karykaturzysta rysujący pod pseudonimem Tignous, a także ojciec jednego z rannych w zamachu i wdowa po George’u Wolińskim, członkini Wielkiej Loży Kobiecej Francji (G.L.F.F. – Grand Lodge Feminine de France).

http://www.fronda.pl/a/hebdomasoneria-przez-bluzniercow-gina-chrzescijanie,46463.html

O autorze: circ

Iza Rostworowska