Początek kampanii Grzegorza Brauna

Niestety, jak zwykle Grzegorz Braun z sobie “właściwą bezczelnością”, znów wypowiedział kilka słów za dużo…

Mówienie prawdy o państwie z którym dość niezręcznie zestawiać jest słowo Polska, weszło w krew temu reakcjoniście (*).

Z drugiej jednak strony, być może należy wziąć pod uwagę, że Grzegorz Braun jest tak naprawdę osobą niebezpieczną, co wynika z wczorajszej mowy końcowej sędziego, która mimochodem stała się na swój sposób mową inauguracyjną – kampanijną.

Bo wcale nie wiadomo było, czy np. osoba – Grzegorz Braun, która stoi przy tym samochodzie, ona nie będzie dążyła do zorganizowania jakiś zamieszek i szerzenia niepokoju”.

Grzegorz Braun „nie słuchał się” oraz „wdawał w polemikę”, dlatego zdaniem sędziego powalenie go na ziemię i skucie kajdankami było uzasadnione. W taki sposób w roku 2008, zdaniem sędziego policjanci prawidłowo zabezpieczyli „porządek i bezpieczeństwo”.

Krótki film z inauguracji kampanii prezydenckiej.

 

* Widzę, że po jednym z komentarzy muszę wyjaśnić termin reakcjonista. Nie użyłem tego słowa w znaczeniu komunistycznym: reakcjonista, przeciwnik wszelkich zmian społecznych i politycznych, lecz w takim:

Być reakcjonistą to zrozumieć, iż prawdy nie wolno wyrzec się tylko z tego powodu, że nie ma ona możliwości zatriumfować. ” Prawdziwy reakcjonista nie stoi na prawo od lewicy, lecz naprzeciwko niej” 

Nicolas Gomez Davila.

 

 

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne