W kwietniu 2015 z brytyjskich archiwów wyjrzała więziona kilkadziesiąt lat PRAWDA.

Smoleńska mgła …

Napisał MKD – Maciej Krzysztof Dąbrowski
All rights reserved!

___________ Od tylu już lat, a także od 10 dnia kwietnia 2010 r. ktoś wciąż stara się nas, Polaków zwodzić, jednak wbrew wysiłkom propagandzistów, dezinformatorów, siewców mgły i przeróżnej maści „majsterkowiczów”nikt nie zdoła „wyprać” naszej percepcji i rozumu. Rozum i logika dostrzegają kłamstwo, Pamięć podpowiada, że mimo upływającego czasu tego co nas spotkało nie da się zapomnieć…  Praktyka zaś – kompromitującymi ówczesnych tzw. „wielkich mężów stanu” najnowszymi odkryciami z odtajnionych po 72 latach angielskich archiwów jakże boleśnie dla kłamców wykazuje, że Prawda, jak oliwa, zawsze na wierzch wypływa… 

… a w tle wszystkiego – Katyń

___________________________

Ktoś mi wyświetla film…
….W oparach gęstej mgły,
hen, do Absurdu bram
Rozum z Krętactwem szły…

Rozum do Prawdy chce
dojść…  Tę – wiele dni –
w Absurdu ciemny loch
pcha Czarnoksiężnik, Zły.

Gdy Rozum mówi – stój,
w kółko kręcimy się,
Krętactwo, szydząc zeń
zaprzecza – wcale nie…

Znam drogę. Tylko nią
wędrować – my druzja…
Ty, Rozum – głupiś ty
… jak ta smoleńska mgła.

Że droga tylko ta
– skąd to Krętactwo wie?
Tak może by chciał – Zły?
Gdzie Prawda?

Tam… na dnie…

Ukryta. Po to jest
scenariusz pełen mgły,
i po to kręcą film:
Krętactwo, i ten… Zły?

Krętactwo i ten… Zły
mieszają w naszych snach,
w oparach gęstej mgły
wciąż trwa Absurdu gmach…

… lecz Rozum dojdzie Prawdy.
Już dziecko Prawdę zna –
to bardzo kiepski film…
i nie pomoże mgła…

.
____________________________ mkd ___ 04.VII.2010

 

> zapiski z dziennika po 10 kwietnia 2010 (F//Smoleńska mgła … )

http://www.wierszemkd.pl/

*****************************************************

d1429516457

KATYŃ … (2015)

Napisał MKD – Maciej Krzysztof Dąbrowski
All rights reserved!

W kwietniu 2015  z brytyjskich archiwów wyjrzała więziona kilkadziesiąt lat PRAWDA.  
Angielskie archiwa oficjalnie ujawniły, że przywódcy aliantów, Anglicy i Amerykanie jeszcze przed Jałtą wiedzieli, że ludobójstwa dokonanego na początku 1941 na kilkudziesięciu tysiącach polskich jeńców m.in. w Katyniu, Starobielsku dokonali wcześniejsi sojusznicy Hitlera w napaści na Polskę, a później pokłóceni z nim, przypisujący Niemcom winę Rosjanie.

Od kwietnia 2015 oficjalnie przyznano, że sojusznika, bohaterską Polskę, tak przydatną w chwilach zagrożenia do obrony ich krajów alianci na 3/4 wieku pozostawili  za „żelazną kurtyną” wydając na łup najeźdźcy, pozwalając mu przybierać aureolę oswobodziciela.  Ani tak zasłużeni dla amerykańskiej flagi wielcy Polacy Kościuszko, Pułaski ani Polonia, ani bohaterscy Lotnicy, Polacy z Dywizjonów broniących w latach wojny życia Anglików i walczących z faszyzmem na całym świecie – nie mogli takiej perfidii przewidzieć. Nie znały jej Narody, bo zamazać i ukryć Prawdę pomagało całe stado „autorytetów”, „historyków” i „ekspertów”, świecznikowych postaci Radia, TV i Filmu oraz wzorowana na „najlepszych” Goebbelsowskich wzorach propaganda. … Kto jednak z uczciwych i obserwujących obecne wydarzenia nie zna dokumentalnego filmu „Soviet Story” powinien się z nim zapoznać czym prędzej, nim jego dziecko zostanie zmuszone zaśpiewać czastuszkę lub zatańczyć kazaczoka w mającym 100-letnie tradycje gułagu, obozie na Syberii…

… Zbrodniarzom trudno się dziwić ukrywaniu Prawdy, bo Prawda jest bolesna, lecz czemu tak walczący niby z bezprawiem alianci ukryli prawdę o nim w archiwach na ponad 70 lat? W imię jakich doraźnych „wyższych celów” i jakże tajnych sojuszów zbrodnicze kłamstwo ponad 70 lat mogło panoszyć się i triumfować nad światem?!
Najobrzydliwszym jest, że przywódcy Zachodu nie dość że wykorzystali Polaków do obrony także swoich krajów ale wiedząc o zbrodni dokonanej na Polakach, towarzyszach broni – milczeli, przez kilkadziesiąt lat pozostawiając Polskę „za Żelazną Kurtyną” w rękach najeźdźcy i ukrywając przed resztą świata prawdę o zbrodniach totalitarnego reżimu. W imię niepojętej dla cywilizowanego Człowieka obłudnej, nie liczącej się z niczym „racji stanu” przez kilkadziesiąt lat nie dość że udawali niewiedzę, lecz wręcz świadomie lub przez zaniechanie chronili zbrodniarzy przed ogólnoświatowym potępieniem, klepali po ramionach, przez kilkadziesiąt lat, przez kilka pokoleń cierpień Polaków śpiewali kazaczoki i czastuszki na naszej Pamięci…
Czym teraz to wynagrodzą? Wizą wjazdową i prawem do pracy?

Nie mamy pretensji do Rosjan jako Narodu – to ludzie tacy jak my, jak Polacy, jak Anglicy, jak Amerykanie, jak Żydzi, jak Francuzi, Arabowie i Azjaci. Rasistom i zbrodniarzom niezbędna jest kłamliwa propaganda i zatajanie prawdy, jednak ludzie nie opętani propagandą i kłamstwem powinni myśleć inaczej. Jak Ludzie. Nawet bandyci i rasiści na swój sposób gardzą zdradą i zbrodnią, a w prawodawstwie każdego mającego się za demokratyczny lub praworządny kraju zapisano: zbrodniarz ma prawo do obrony ale nie może pozostać bezkarny. W niektórych religiach i krajach zbrodnie można wybaczyć, ale zbrodniarz powinien żałować, wyrazić skruchę – dopiero wtedy otrzymuje rozgrzeszenie, odpuszczenie win itp itd… 
Czy to nie w następstwie tolerowania zła, ukrywania przez biznes i zbrodniarzy Prawdy w archiwach, w następstwie pozbawionej Człowieczeństwa „wielkiej polityki” opartej na zbrodniach i tzw. „interesów” mieliśmy i mamy wojny i tragedie, Afganistan, Bałkany, Czeczenię, Irak, Gruzję, Ukrainę, Krym, Czarne Pantery, Czerwone Brygady, Czarny Wrzesień, Zielone Ludki, „Państwo Islamskie” itp itd całą paletę terrorystów gotowych uderzyć na wszystkich prawie kontynentach … ?
……………………………………. 
KATYŃ… ten wiersz napisany tak dawno – jeden chyba z pierwszych po wielu latach przeinaczania Prawdy przez oprawców i kłamców wierszy napisanych wtedy w Polsce o symbolicznym miejscu ludobójstwa, wciąż wsparty aktualnością krzywdy niezadośćuczynionej choćby prostym słowem „przepraszam”…

… wiersz o nad-tolerancji –  wciąż aktualne memento dla ślepego, zakochanego w pięknych romantycznych melodiach i zagłupionego w kolorowych medialnych projekcjach Świata. (… MKD – IV.2015)

….dlatego wciąż…. jakby dziś...

_____________ KATYŃ ____________

Miejsce, nad którym stoję
– wielkim kawałkiem mnie…
choć niby tchnie spokojem
sprawia, że cały drżę…
Wsłuchany w lasu ciszę,
jak  w  ojca  głos
mały smyk, słucham …
To mówi Ziemia …

Ten głos narasta w krzyk,
a  pamięć w dal unosi
szczenięcych moich lat,
kiedy zbyt mały, słaby –
wyruszyć dałem w świat…

O Ojcu, co zdradzieckim
w tył głowy strzałem padł,
sen – wrył się w serce dziecka
obrazem krwawym…
Kat…

W Katyniu go zgładzono –
tak  zdecydował  “brat”.
Tam –  Ojca mi  zdradzono…
Tam obraz krwawy.
Kat…

Kazano kochać kata!

Okrutnych tyle lat
bezkarnie mógł pomiatać
historią „Wielki Brat”
nasz “Wielki  Dobroczyńca”,
„Obrońca”,
„Słońce”,
„Wódz”…

Do dziś !
… bo dziś mam siłę,
by mu wybaczyć móc!
… bo dziś wybaczyć mogę
wam – piewcy tamtych dni –
zbrodnie i kłamstwo wasze…

… gdy prawdę dacie mi!

.
._____________________________ mkd ____1978/2005

http://www.wierszemkd.pl/?p=14270

Zobacz też: Droga z Golgoty, i inne z cyklu „POLSKA”

 

O autorze: Judyta