W odpowiedzi Mariuszowi Cysewskiemu

Wczoraj, 20.05.2015 bloger Mariusz Cysewski opublikował notkę “Ruch Pozorowania Kontroli Wyborów i droga do katastrofy”  /TUTAJ/.  Postawił w niej ważne pytanie: Dlaczego Ruch Kontroli Wyborów nie podał uzyskanych przez siebie wyników pierwszej tury wyborów prezydenckich?

Już 13.05 Teresa Bochwic pisała na ten temat w tekście “Co zrobil RKW. Rozmnożeni przed I turą”  /TUTAJ/:

” system siepoliczymy.pl zadziałał bez zarzutu, absorbował wyniki i sumował je; jest całkowicie bezpieczny, co zostało potwierdzone.  Nieco spowalniała go fala wprowadzanych danych, postaramy się to naprawić. Zebrane przez nas wyniki są zbliżone do tych, które podało PKW . Ze względu na II turę wyborów nie możemy upublicznić pozyskanych  danych, gdyż wiązałoby się to z ujawnieniem skali naszego działania, a tego w żadnym razie nie wolno nam uczynić!”.

Przytoczę teraz komentarz JacBiel do wpisu Cysewskiego:

“JacBiel  2015-05-21 [01:04]  Jak zwykle rozpieprzył wszystko aparat PiS.
Powołali odrębne biuro kontroli wyborów, dublując działalnośc RKW, i nie współpracując z nim, bo jak to? PiS nie miałby byc przodującą siłą narodu na odcinku kontroli?

Poczytajcie sprawozdania ze zjazdu RKW w Częstochowie z 17 maja. Dopiero ostatnio PiS włączył się w działalnośc RKW – po I turze, jak praktycznie całe RKW gra na Dudę, bo przecież nie na Komoruska.
Mają obsadzone ok. 98% komisji, także nadal potrzeba mężów zaufania, fotografów itd, ale sytuacja jest opanowana.
Nie dzięki PiS – wbrew PiS-owskim przygłupom ze średniego szczebla zarządzania.”.

Ja mam swoją własną teorię na temat przyczyn nieopublikowania wyników pracy RKW po pierwszej turze.  W dniu 12.05 lewacki bloger Starosta Melsztyński opublikował notkę, w której zamiescil cząstkowe dane z 9 tys. okręgów wyborczych /na 27 tys./ otrzymane przez RKW  /TUTAJ/.  Znalazły się one potem także i w artykule Teresy Bochwic.  Według nich Komorowski uzyskał  36,2% głosów, Duda – 32,4%, a Kukiz – 20,5%.  Starosta Melsztyński cieszył się z tego jak goły w pokrzywach.

Prawdopodobnie stalo się tak, że RKW uzyskała dokładne dane, ALE NIE ZE WSZYSTKICH OKRĘGÓW – ZAPEWNE Z NIECO WIECEJ NIŻ POŁOWY Z NICH.  W dodatku były to głównie okręgi z wielkich miast, np. Warszawy, czy Krakowa, a tam właśnie Komorowski miał przewagę.  Dlatego w wynikach RKW to Komorowski przodował, a nie Duda.  Gdyby RKW opublikowała swoje cząstkowe wyniki – niechcący agitowałaby za Komorowskim.

Sztab Komorowskiego ucieszyłby się tak, jak Starosta Melsztyński.  W pełni popieram decyzję RKW o wstrzymaniu sie z publikacją ich danych dotyczących pierwszej tury.  Komentarz JacBiel dobrze tłumaczy, czemu doszło do takiej sytuacji.

O autorze: elig