„Dzisiejsza sytuacja Kościoła”

Sassoferrato_-_Jungfrun_i_bön

 

 

Ks. Abp Jan Paweł Lenga MIC „Dzisiejsza sytuacja Kościoła”

IV Kongres Chrystusa Króla w Poznaniu 2015 r.

 

Ks. Abp Jan Paweł Lenga MIC
„Dzisiejsza sytuacja Kościoła”

https://www.youtube.com/watch?v=ebxQebzlqbI

 

Przeto, jeżeliby kiedy ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa, jak należyta wolność, jak porządek i uspokojenie, jak zgoda i pokój. Jak bowiem królewska godność Pana naszego otacza powagę ziemską książąt i władców pewną czcią religijną, tak też uzacnia obowiązki i posłuszeństwo obywateli. Dlatego to Paweł Apostoł, chociaż nakazał żonom, aby w mężach swych, a sługom, aby w panach swych Chrystusa czcili, to jednak polecił im, aby im byli posłuszni nie jako ludziom, lecz jedynie dlatego, iż oni zastępują Chrystusa, gdyż nie godzi się, aby ludzie przez Chrystusa odkupieni służyli ludziom. Zapłatąście kupieni, nie stawajcie się niewolnikami ludzkimi(32). Jeżeli panujący i prawowici przełożeni mieć będą to przekonanie, że wykonują władzę nie tyle z prawa swego, jak z rozkazu i w zastępstwie Boskiego Króla, każdy to zauważy, jak święcie i mądrze będą używać swojej władzy i jak bardzo zważać będą, wydając prawa i polecając je spełniać, na dobro ogółu i na godność ludzką swoich podwładnych. Oczywiście, że wskutek tego zakwitnie pokój i wewnętrzny porządek się ustali, gdyż wszelka przyczyna zaburzenia będzie usunięta; albowiem chociaż obywatel patrzeć będzie na panującego i innych rządców państwa jako na ludzi do niego z natury podobnych lub może nawet z jakiejś przyczyny niegodnych i na naganę zasługujących, to mimo to nie odmówi im swego posłuszeństwa, gdyż w nich samych widzieć będzie obraz i powagę Chrystusa Boga i Człowieka. Co się zaś tyczy dobrodziejstw zgody i pokoju, jasną jest rzeczą, że im szersze się wytwarza królestwo i wszystkich ludzi obejmuje, tym bardziej ludzie stają się świadomi tej łączności, która ich jednoczy; a świadomość ta jak oddala i usuwa częste zatargi, tak też łagodzi i zmniejsza przykrości tych zatargów. Dlaczegoż więc, gdyby Królestwo Chrystusa objęło w rzeczy samej wszystkich, jak ich z prawa obejmuje, mielibyśmy wątpić o tym pokoju, jaki Król pokoju przyniósł na ziemię, Ten – mówimy – który przyszedł pojednać wszystko, który nie przyszedł, aby mu służono, lecz aby sam służył i który będąc Panem wszystkich dał Siebie za przykład pokory i ustanowił szczególnie prawo nakazujące miłość, Ten wreszcie, który wyrzekł: jarzmo moje słodkie jest a brzemię moje lekkie? O, jakiegoż zażywalibyśmy szczęścia, jeżeliby poszczególni ludzie i rodziny i państwa pozwoliły się rządzić Chrystusowi. “Wówczas to wreszcie – że użyjemy słów, które poprzednik nasz Leon XIII przed 25 laty do wszystkich biskupów wypowiedział – będzie można uleczyć tyle ran, wówczas to będzie nadzieja, że prawo dawną powagę odzyska, miły pokój znowu powróci, z rąk miecze i broń wypadną, gdy wszyscy chętnie przyjmą panowanie Chrystusa i posłuszni Mu będą a każdy język wyznawać będzie, że Pan nasz Jezus Chrystus jest w chwale Boga Ojca”(33).

PIUS XI Encyklika QUAS PRIMAS

Źródło; http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/pius_xi/encykliki/quas_primas_11121925.html

PIUS XI Encyklika QUAS PRIMAS /audio/

Całość;https://www.youtube.com/watch?v=5q_aoWafgSQ

Lub tutaj Jerzy Zelnik cz. 1;  https://www.youtube.com/watch?v=aOF0iwFyWXw

Lub tutaj Jerzy Zelnik cz. 2;  https://www.youtube.com/watch?v=4ou2pIUm64M

 

 

 

 

Odczytanie AKTU INTRONIZACYJNEGO 

https://www.youtube.com/watch?v=wap8KOyiAcg

 

 

Ujrzałam straszne skutki działań wielkich propagatorów „światła” wszędzie tam, gdzie dochodzili oni do władzy i przejmowali wpływy albo dla obalenia kultu Bożego oraz wszelkich praktyk i pobożnych ćwiczeń, albo dla uczynienia z nich czegoś równie próżnego jak używane przez nich słowa: światło, miłość, duch. Usiłowali pod nimi ukryć przed sobą i innymi opłakaną pustkę swych przedsięwzięć, w których Bóg był niczym. (A. III 161) 

– wizja bł. Katarzyny Emmerich

 

Dramatyczny list arcybiskupa Lengi na temat kryzysu w Kościele

 

Niestety w naszych czasach staje się coraz bardziej oczywiste, że Sekretariat Stanu w Watykanie obrał kurs politycznej poprawności. W dzisiejszych czasach głos większości biskupów przypomina raczej milczenie baranów w obliczu rozwścieczonych wilków, podczas gdy wierni pozostawieni są samym sobie niczym bezbronne owce – pisze abp Jan Paweł Lenga, emerytowany biskup Karagandy.

 

Poniżej przedstawiamy pełną treść dramatycznego listu otwartego arcybiskupa Lengi:

 

Znałem osobiście wielu kapłanów, którzy byli więźniami stalinowskich więzień i obozów, i którzy mimo wszystko zachowali wierność wobec Kościoła. W okresie prześladowań z miłością wypełniali oni swój kapłański obowiązek głoszenia doktryny katolickiej, a jednocześnie wiedli godny żywot, naśladując Chrystusa, swojego niebiańskiego Nauczyciela.

 

Ja sam ukończyłem moje studia kapłańskie w podziemnym seminarium w Związku Sowieckim, zarabiając jednocześnie na chleb pracą własnych rąk. Zostałem wyświęcony na księdza potajemnie, pod osłoną nocy, przez bogobojnego biskupa, który sam cierpiał prześladowania za wiarę. Już w pierwszym roku mojego kapłaństwa zostałem wydalony przez KGB z Tadżykistanu.

 

Później, podczas mojego 30-letniego pobytu w Kazachstanie, przez 10 lat służyłem jako kapłan, sprawując opiekę duszpasterską nad wiernymi w 81 miejscowościach. Następnie przez 20 lat pełniłem posługę episkopatu, początkowo jako biskup pięciu państw Azji Centralnej, zajmujących teren ok. 4 milionów kilometrów kwadratowych.

 

W trakcie mojej posługi episkopatu pozostawałem w kontakcie ze św. papieżem Janem Pawłem II, z licznymi biskupami, kapłanami i wiernymi w wielu krajach i w wielu rozmaitych okolicznościach. Byłem członkiem synodów biskupich w Watykanie, które poruszały kwestie Azji i Eucharystii.

 

To wszystko i inne doświadczenia dają mi podstawę ku temu, aby wyrazić moją opinię na temat aktualnego kryzysu Kościoła katolickiego. Moje przekonania podyktowane są miłością do Kościoła i pragnieniem Jego prawdziwej odnowy w Chrystusie. Jestem zmuszony wybrać formę listu otwartego, ponieważ każda inna forma wypowiedzi napotkałaby na mur absolutnego milczenia i lekceważenia.

Jestem świadomy reakcji, z jakimi może spotkać się mój list otwarty. Jednakże głos sumienia nie pozwala mi milczeć, gdy Boże dzieło jest poniewierane. Jezus Chrystus założył Kościół katolicki i pokazał słowem oraz czynem, jak powinno się wypełniać wolę Boga. Apostołowie, którym przekazał On władzę w Kościele, wypełniali gorliwie powierzone im zadanie, cierpiąc za głoszoną przez siebie Prawdę, ponieważ „bardziej słuchali Boga niż ludzi“.

 

Niestety w naszych czasach staje się coraz bardziej oczywiste, że Sekretariat Stanu w Watykanie obrał kurs politycznej poprawności. Niektórzy nuncjusze stali się na szczeblu kościoła światowego propagatorami idei liberalizmu i modernizmu. Biegle opanowali oni zasadę „sub secreto Pontificio“, przy pomocy której ucisza się biskupów i manipuluje nimi. Biskupom daje się do zrozumienia, że to, co powiedział nuncjusz, jest rzekomo życzeniem papieża. Przy pomocy tych metod dokonuje się rozłamu między biskupami, tak iż czasami biskupi danego kraju nie są w stanie jednym głosem, w duchu Chrystusa i Kościoła, wypowiadać się w obronie wiary i moralności. Aby nie popaść w niełaskę u nuncjuszy, niektórzy biskupi przyjmują ich zalecenia, mimo iż opierają się one czasem wyłącznie na własnych słowach tych nuncjuszy. Zamiast z gorliwością szerzyć wiarę i z odwagą głosić naukę Chrystusa, biskupi zgromadzeni na posiedzeniach konferencji episkopatu zajmują się często sprawami, które nie leżą w naturze obowiązków następców apostołów.

 

Na wszystkich szczeblach Kościoła obserwuje się widoczny zanik „sacrum“.Duch świata“ pasie pasterzy. Grzesznicy pouczają Kościół w kwestii tego, jak powinien im służyć. W swoim zakłopotaniu pasterze przemilczają aktualne problemy i opuszczają owce, które w rzeczywistości pasą się same. Świat jest kuszony przez szatana i sprzeciwia się nauce Chrystusa. Bez względu na to pasterze są zobowiązani do tego, aby „w porę i nie w porę” nauczać całej prawdy o Bogu i człowieku.

 

Pod rządami ostatnich świętych papieży można było zaobserwować w Kościele olbrzymi nieład w kwestii czystości doktryny i świętości liturgii. W liturgii Jezus Chrystus nie odbiera należnej Mu, widzialnej czci. W wielu konferencjach episkopatu najlepsi biskupi traktowani są jako „persona non grata“. Gdzie podziali się współcześni apologeci, którzy w sposób wyraźny i zrozumiały ukazywaliby ludziom zagrożenia wiążące się z utratą wiary i zbawienia?

 

W dzisiejszych czasach głos większości biskupów przypomina raczej milczenie baranów w obliczu rozwścieczonych wilków, podczas gdy wierni pozostawieni są samym sobie niczym bezbronne owce. Ludzie rozpoznawali Chrystusa jako tego, który mówił i działał, jako tego, który miał władzę i tę władzę przekazał On swoim Apostołom. W dzisiejszym świecie biskupi muszą wyzwolić się ze wszystkich ziemskich więzi i – odprawiwszy pokutę – nawrócić się do Chrystusa, aby umocnieni Duchem Świętym mogli Go odważnie głosić jako jedynego Zbawiciela. Na końcu każdy będzie musiał złożyć Bogu rachunek z tego, co uczynił i czego zaniechał.

 

Wydaje mi się, że ten słaby głos wielu biskupów jest skutkiem tego, że w ramach procesu wyboru nowych biskupów kandydaci nie są wystarczająco sprawdzani, szczególnie w kwestii ich niewątpliwej niezłomności i nieustraszoności w obronie wiary, ich wierności wielowiekowej Tradycji Kościoła oraz ich osobistej pobożności. Coraz bardziej widoczne jest, że przy nominacjach biskupich, a nawet kardynalskich, często preferowani są ci kandydaci, którzy reprezentują daną ideologię, lub którzy zostali zarekomendowani przez pewne obce Kościołowi grupy. Również przychylność mediów zdaje się być istotnym kryterium tych nominacji. Te same media, które zwykle wyśmiewają świętych kandydatów i odmalowują ich negatywny obraz, jednocześnie wychwalają tych, którym brakuje Ducha Chrystusa, jako kandydatów otwartych i nowoczesnych. Z drugiej strony celowo eliminuje się kandydatów, którzy wyróżniają się apostolską gorliwością, odwagą w głoszeniu nauki Chrystusowej oraz miłością do wszystkiego, co święte i sakralne.

 

Pewien nuncjusz powiedział do mnie kiedyś: „Szkoda, że papież [Jan Paweł II] nie bierze osobiście udziału w nominowaniu biskupów. Papież próbował zmienić coś w Kurii Rzymskiej, ale mu się to nie udało. Starzeje się i pewne rzeczy znowu przybierają dawny obrót“.

 

Na początku pontyfikatu papieża Benedykta XVI napisałem do niego list, w którym prosiłem go, aby mianował świątobliwych biskupów. Donosiłem przy tym papieżowi o pewnym niemieckim świeckim wiernym, który wobec rozkładu Kościoła w jego kraju po Soborze Watykańskim II pozostał wierny Chrystusowi i gromadził młodzież na adoracji i modlitwie. Człowiek ten znajdował się wówczas u schyłku swego życia i gdy dowiedział się o wyborze nowego papieża, powiedział: „Gdyby papież Benedykt wykorzystał swój pontyfikat tylko w tym celu, aby mianować dobrych i wiernych biskupów, wypełniłby tym samym swoje zadanie“.

 

Niestety, oczywiste jest, że papież Benedykt XVI często ponosił porażkę w tej kwestii. Trudno jest uwierzyć, że papież Benedykt XVI w sposób zupełnie wolny zrezygnował ze swojego urzędu Następcy Św. Piotra. Ten papież był głową Kościoła, ale jego otoczenie rzadko wcielało w życie jego naukę, często zbywało ją milczeniem i blokowało jego inicjatywy zmierzające do prawdziwej reformy Kościoła, liturgii oraz sposobu udzielania Komunii Świętej. Wobec wielkiej zmowy milczenia w Watykanie wielu biskupów nie było w stanie wspierać papieża w jego obowiązkach zwierzchnika i przywódcy całego Kościoła.

 

Nie będzie rzeczą zbędną przypomnieć braciom w biskupstwie o wypowiedzi jednej z włoskich loży masońskich z 1820 r.:Nasza praca jest zadaniem na sto lat. Zostawmy ludzi starszych i wyjdźmy do młodych. Seminarzyści staną się kapłanami reprezentującymi nasze liberalne idee, a później zostaną biskupami reprezentującymi liberalne idee. Nie łudźmy się. Nie uda nam się zrobić masona z papieża. Ale liberalni biskupi, którzy będą pracować w otoczeniu papieża, będą mu podsuwali pomysły i idee, które przynoszą nam korzyść, a papież wcieli je w życie“. Staje się coraz bardziej oczywiste, że powyższy zamiar masonów realizuje się obecnie w wystarczającym stopniu, nie tylko dzięki zadeklarowanym wrogom Kościoła, lecz również z pomocą fałszywych świadków, którzy piastują wysokie hierarchiczne urzędy w samym Kościele. Nie bez przyczyny bł. papież Paweł VI powiedział:Swąd szatana przeniknął przez jakąś szczelinę do wnętrza Kościoła“. Myślę, że owa szczelina zrobiła się obecnie dość szeroka. Diabeł mobilizuje wszystkie siły, aby obalić Kościół Chrystusowy. Aby to się nie stało, konieczne jest, aby powrócić do precyzyjnego i jasnego głoszenia Ewangelii na wszystkich szczeblach urzędu kościelnego, ponieważ Kościół posiada wszelką władzę i łaskę, którą dał mu Chrystus: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 18-20), „prawda was wyzwoli” (J 8,32) i „niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi” (Mt 5,37). Kościół nie może się dostosowywać do ducha tego świata, lecz musi zmieniać świat z duchem Chrystusa.

 

Oczywiste jest, że w Watykanie czynione są coraz większe ustępstwa wobec medialnego szumu. Nierzadko też, ku zadowoleniu massmediów, w imię niezrozumiałego spokoju i ciszy poświęcani są najlepsi synowie i słudzy Kościoła. Tymczasem wrogowie Kościoła nigdy nie poświęcają swoich wiernych sług, nawet gdy ich czyny są ewidentnie złe.

 

Jeśli zachowamy wierność Chrystusowi w słowie i w czynie, On sam znajdzie sposób na to, aby przemienić serca i dusze ludzi, a dzięki temu cały świat ulegnie również przemianie.

 

W okresach kryzysu Kościoła Bóg często posługiwał się dla jego odnowy ofiarami, łzami i modlitwami tych dzieci i sług Kościoła, którzy w oczach świata i w oczach biurokracji kościelnych postrzegani byli za nic nieznaczących lub którzy z powodu swojej wierności Chrystusowi byli prześladowani i marginalizowani. Jestem przekonany, że również w naszych ciężkich czasach to prawo Chrystusowe spełni się i że Kościół ulegnie odnowie. Wymaga to jednak naszej własnej, prawdziwej, wewnętrznej odnowy i nawrócenia.

1 stycznia 2015 r., w uroczystość Bożej Rodzicielki Maryi

+ Jan Paweł Lenga

 

Jan Paweł Lenga MIC (ur. 28 marca Gródku Podolskim 1950 ) – polski arcybiskup, duchowny katolicki, ze Zgromadzenia Księży Marianów, emerytowany biskup Diecezji Karaganda w Kazachstanie.

Urodził się w polskiej rodzinie, w Gródku Podolskim. Wyjechał na Łotwę, gdzie pracował jako robotnik na kolei, a raz w tygodniu jeździł do zakonnika ze Zgromadzenia Księży Marianów, odbywając w ten sposób roczny nowicjat. Z Łotwy przeniósł się do Kowna na Litwie, gdzie istniało jedno z dwóch w całym Związku Radzieckim seminariów duchownych. Ukończył je potajemnie i w konspiracji także przyjął święcenia kapłańskie 28 maja 1980 roku z rąk bp Vincentasa Sladkeviciusa. W 1981 przybył do Tajynszy w Kazachstanie, gdzie posługę duszpasterską pełnił przez 10 lat.

W dniu 13 kwietnia 1991 Jan Paweł II mianował ks. Lengę Administratorem Apostolskim dla Kazachstanu i Środkowej Azji, a także biskupem tytularnym Arbi. Sakrę biskupią otrzymał 28 maja 1991 roku.

Od 6 sierpnia 1999 biskup ordynariusz Diecezji Karaganda.

Po reorganizacji struktur Kościoła Katolickiego w Kazachstanie w 2003 roku, diecezja karagandyjska podporządkowania została metropolii w Astanie, jednak jako pierwszy biskup Kazachstanu decyzją Ojca Świętego bp Jan Paweł Lenga uzyskał tytuł arcybiskupa “ad personam” .

W dniu 5 lutego 2011 papież Benedykt XVI przyjął jego rezygnację z urzędu ordynariusza Karagandy. Po przejściu na emeryturę wyjechał z Kazachstanu i zamieszkał w Polsce, w domu Księży Marianów w Licheniu Starym.

Odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej (2011)[1].

Źródło; https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Pawe%C5%82_Lenga

 

Pobożność KS. Abp. Jan Paweł Lenga

https://www.youtube.com/watch?v=LOXtTTrGDQc

Diecezja Karaganda

http://catholic-kazakhstan.org/Karag/Pl/karaganda.html

Matka Boża Licheńska – Bolesna Królowa Polski

http://www.lichen.pl/

Marianie w Polsce

http://www.marianie.pl/index.php?page=pages&text=45

 

 

Od kilkudziesięciu lat funkcjonuje wyrażenie “Kościół otwarty”. Samo słowo “otwarty” brzmi pozytywnie i mogłoby być akceptowane przez wszystkich ludzi. Cała rzecz w tym, że koła liberalne i masońskie chcą nadać temu słowu inny sens. Dla nas Kościół “otwarty” to Kościół Jezusa Chrystusa, ewangeliczny, dostępny dla każdego człowieka dobrej woli, misyjny, prowadzący pewną drogą do Chrystusa. Tymczasem dla tych, którzy nie odróżniają Kościoła Bożego od towarzystw filantropijnych lub psychoterapeutycznych, “Kościół otwarty” to taki, który zapiera się swego pochodzenia od Chrystusa, wyrzeka się wiary i Ewangelii, tworzy jakąś mieszankę ze wszystkimi innymi wyznaniami, religiami i stowarzyszeniami, idzie na kompromisy z laicyzmem i powątpiewa w Bóstwo Chrystusa, jego Założyciela. O jaką więc otwartość chodzi?

ks. Prof. Czesław Bartnik KOŚCIÓŁ OTWARTY

Czytaj całość http://intronizacja.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=127%3Akosciolotwarty&catid=35&Itemid=87

 

S. Agnes Sasagawa o przestrogach Matki Bożej w Akita – „ogień spadnie z nieba”

https://www.youtube.com/watch?v=zL3tg863fSE

Objawienia Maryjne -AKITA-JAPONIA

https://www.youtube.com/watch?v=3GMYvTu4rQo

Objawienia i krwawiąca figura z Akita (Widzialne i niewidzialne) cz1z2

https://www.youtube.com/watch?v=mGIyMHNCAXs

Objawienia i krwawiąca figura z Akita (Widzialne i niewidzialne) cz2z2

https://www.youtube.com/watch?v=UjprJzBZG74

 

Burzyciele – wizja bł. Katarzyny Emmerich

http://www.voxdomini.com.pl/vox_art/emmerich.html

Przepowiednie św. O. Pio

https://www.youtube.com/watch?v=Kw7XICo3phs&list=PL-ncyTcU-4Q0M1kf0f5LwF_ilofzsOugx&index=6

 

Polska – Kościół – zagrożenia nie tylko duchowe – ks. Adam Lenik

https://www.youtube.com/watch?v=3DkEK_ZtaJM

Polska – Kościół – zagrożenia nie tylko duchowe w świetle pism ks. Stefano Gobbi.
Wykład ks. Adama Lenika wygłoszony w Stowarzyszeniu Fides et Ratio w Krakowie dnia 21 lutego 2011 r

Zapowiedz 3 wojny światowej i nadejścia antychrysta

https://www.youtube.com/watch?v=DC6UZ5J4zHM

 

 

Intronizacja w Polsce musi być przeprowadzona, Polska nie zginie o ile przyjmie Chrystusa za Króla w całym tego słowa znaczeniu. Służebnica Boża Rozalia Celakówna

 

Gdy Pan Jezus będzie Królem i Panem naszego narodu, wówczas my staniemy się bardzo silnymi, bo wszyscy będą się starali wypełniać Wolę Pana Jezusa, nawet innowiercy będą prosić o przyjęcie ich na łono kościoła katolickiego. Przyjdą straszne czasy lecz my musimy wierzyć i ufać Panu Bogu, że On nas nie opuści, a zwłaszcza musimy odmienić życie, by było zgodne z prawem Bożem. (…) Były to słowa do głębi mię przekonujące „Zobaczysz dziecko moje, że to wszystko się stanie, te państwa ostoją się tylko, które mię uznają swym Królem” (Wyzn., 371n). W innym miejscu czytamy: Aby mógł Pan Jezus królować w sercach i duszach ludzkich przez Intronizację, potrzeba na to ofiary, ofiary całkowitej z wyrzeczeniem siebie(Wyzn., 455).

 

Z biegiem czasu Rozalia coraz więcej modliła się w sprawie Intronizacji i coraz więcej o niej rozmyślała: Wiem co uczynię, będę Cię kochała razem z moim Ukochanym Ojcem, któremu powierzyłeś ten cel tak wzniosły; Intronizowanie Ciebie nasz Jezu w duszach poszczególnych, rodzinach i narodach byś Ty o nasza Miłości, był ich Królem i Panem. (…) W listopadzie modliłam się u Stóp Najświętszego Sakramentu o przyjście Jezusowego Królestwa do całych narodów i znów ten głos mówi do mnie: „Ja chcę niepodzielnie panować w sercach ludzkich, proś o przyspieszenie mego panowania w duszach przez Intronizację. (…) Powiedział Pan Jezus przed trzema laty, że będzie wojna, że spowoduje straszne zniszczenie, więc to się spełniło i to się także spełni dosłownie, że będzie królował w narodach przez Intronizację (Wyzn., 509n).

Źródło; http://intronizacja.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=65&Itemid=80

 

Służebnica Boża Rozalia Celakówna

http://www.rozalia.krakow.pl/wiadomosci/index.htm

 

zamieszczono też na stronie;http://janusz.neon24.pl/post/123709,dzisiejsza-sytuacja-kosciola

 

 

O autorze: Janusz Górzyński

"Nie należę do świata, który przemija. Przedłużam i przekazuję prawdę, która nie umiera." Nicolás Gómez Dávila (1913-1994)