PODSUMOWANIE SEJMU WALNEGO

Marszałek Sejmu Walnego
Konfederacji Generalnej Niepołomickiej A.D. 2014
Wojciech Edward Leszczyński

PODSUMOWANIE
SEJMU WALNEGO DWUDNIOWEGO
W NIEPOŁOMICACH
3-4 PAŹDZIERNIKA A.D.2015

Jako Marszałek Sejmu Walnego czuję się w obowiązku, zanim zostanie sporządzony Diariusz oraz Dziennik Uchwał-Sancytów, przedstawić ogólne podsumowanie przebiegu Sejmu Walnego II Sesji Zwyczajnej (IX Sesji ogółem) w Niepołomicach, w dniach 3-4 października A.D.2015.
Powoli, acz dość skutecznie, rośnie rozpoznawalność idei reaktywacji Sejmu Walnego i Sejmików Ziemskich po około 200 latach przerwy, spowodowanej rozbiorami naszej państwowości przez naszych sąsiadów tj. Rosji, Niemiec (ówczesnych Prus) i Austrii oraz przyjęciem po 1918 roku do dzisiaj wzorców parlamentaryzmu opartego na satanistyczno-masońskim wynalazku pseudo parlamentu, w którym trwa wieczna walka polityczna, kompletnie obcego naszej kulturze politycznej tzn. parlamentu negatywnego, bo destrukcyjnego, wywodzącego się z czasów rewolucji francuskiej i rewolucji bolszewickiej, mających za swoich ojców i architektów masonów oraz satanistów w jednym, wspieranych przez bankierów żydowskich, którzy najwięcej zarabiają na chaosie, złych rządach i wojnach.
Najpierw w 1921 przyjęliśmy konstytucję marcową (raczej została nam narzucona) wzorowaną na konstytucji francuskiej, wypływającej wprost z „dziedzictwa” rewolucji francuskiej, którą można nazwać konstytucją jakobińską. Następnie została nam narzucona po 1944 roku, przez naszego bolszewickiego okupanta konstytucja z 1952 roku, przepojona duchem bolszewzmu, którą możemy nazwać konstytucją bolszewicką. Obecna konstytucja z 1997 to hybryda zawierająca elementy tak jakobińskie jak bolszewickie. Można więc ją nazwać konstytucją jakobińsko-bolszewicką.
Tak więc ustrój nasz oparty jest obecnie nie na naszym wielowiekowym dziedzictwie republikanizmu i parlamentaryzmu ale na dziedzictwie pseudo republikanizmu i pseudo parlamentaryzmu o proweniencji satanistyczno-masońskiej z dodatkiem bolszewickiego „mongolizmu”, polegającego w skrócie na rozkładaniu narodów od wewnątrz, poprzez negatywną selekcję rządzących. Taki ustrój służy ewidentnie naszym wrogom, bo nas wewnętrznie niszczy, a tym samym osłabia aż do kompletnej bezbronności włącznie.
Ten obcy, wrogi nam ustrój ma „parlament”, oparty na nienawistnych podziałach, czyli zwalczających się partiach. Taki parlament zamiast tworzyć niszczy; zamiast budować rujnuje; zamiast tworzyć nadwyżki ciągle wykazuje deficyt potrzebując pieniędzy i pożyczając je od lichwiarzy na coraz wyższy procent.
Przeciwne sobie energie i potencjały znoszą się tworząc zamiast wartości dodatniej wartość ujemną. Z anty-parlamentu powstają: anty-prawo, anty-Rząd, anty-sądy, anty-media, etc. Oparte o taki pseudo parlament pseudo państwo niszczy własny naród, który poprzez szatańską, bo pokrętną pseudo ordynację wyborczą nie może się z tej autodestrukcji i autoholokaustu wyzwolić. By uratować taki naród trzeba szybko stworzyć zdrowy, własny, narodowy parlament, a stary, obcy jak najszybciej wygasić.
Temu też celowi przyświecało powołanie Sejmu Walnego skonfederowanego Konfederacją Generalna Niepołomicką A.D.2014.
Zrozumienie dla tej idei i jednocześnie dziejowej konieczności jest coraz większe, czego dowodem była II Sesja Zwykła Sejmu Walnego w Niepołomicach.
Moim obowiązkiem konfederacyjnym jest skutecznie budować trwały most pomiędzy parlamentaryzmem Najj. Rzeczypospolitej, czyli pomiędzy ówczesnymi Sejmami Walnymi, a Sejmem Walnym reaktywowanym w 2014 roku. Musimy nawiązać i zbudować własny ustrój nawiązujący do naszej wielowiekowej tradycji republikanizmu, opartego na Sejmikach Ziemskich,
Sejmie Walnym oraz na Senacie rozumianym jako Rada Mędrców stojąca przy Królu. Jednocześnie nasza wiara chrześcijańska służy do wzmacniania więzów narodowych, a władza duchowna powinna współpracować z władzą świecką dla dobra wspólnego.
Dlatego pozwolą Państwo, że nawiążę do sytuacji z roku 1683, w której nagle pojawiło się realne zagrożenie dla Europy i Najj. Rzeczypospolitej w postaci nawały osmańskiej. Dziś powiedzielibyśmy: w postaci zagrożenia chrześcijańskiej Europy przez muzułmańską Turcję (ówczesną Wielką Portę).
Nagle, granicząc od południowego wschodu z Turcją znaleźliśmy się w okrążeniu tureckim od południa. Czy nie jest podobnie w roku 2015?
Trochę faktów historycznych z tego okresu:
Mało kto zdaje sobie sprawę, że Jan III Sobieski szykował się do wojny z Turcją już od przełomu lat 1678/79. Było to związane z fiaskiem polityki bałtyckiej, a zwłaszcza z nieudanymi próbami odzyskania Prus Książęcych.
Podczas Sejmu Walnego, zakończonego na początku roku 1679, król uzyskał poparcie dla polityki antytureckiej. Upoważniono go do
rozpoczęcia akcji dyplomatycznej w celu znalezienia sojuszników w planowanej rozprawie z półksiężycem, postanowiono spłacić wojsku zaległe długi, a w razie wybuchu wojny ustalono liczebność
armii na 48 tysięcy żołnierzy.
Cesarz austriacki, któremu Sobieski składał propozycje zawarcia sojuszu antytureckiego, odnosił się wobec niego dość obojętnie. Był przekonany, że Turcja nie zagrozi jego posiadłościom, gdyż
będzie zajęta w Moskwie i Rzeczypospolitej. Sytuacja zmieniła się we wrześniu 1682 roku, kiedy to na Węgrzech wybuchło powstanie popierane przez Turcję. Na jego czele stanął Emeryk Thököly (wyżej). Ogłosił się on królem górnych Węgier, zostając jednocześnie lennikiem sułtana. Oznaczało to, że granice Imperium Osmańskiego zetknęły się z Rzeczpospolitą na długim odcinku południowym. Cesarz zaczął więc patrzeć bardziej przychylnie na możliwość sojuszu z państwem polsko–litewskim.
Jan III Sobieski zwołał Sejm Walny na 27 stycznia 1683 roku. Chciał doprowadzić do podjęcia uchwał ratyfikujących układ sojuszniczy z Austrią i ustanawiających podatki na wojsko. Dla zrealizowania owego celu król musiał spacyfikować przeciwne tym posunięciom stronnictwo francuskie.
Uczynił to, rozdając jego przywódcom wakujące wysokie urzędy (m.in.Stanisław Jan Jabłonowski został wówczas hetmanem wielkim koronnym). Natomiast podskarbiemu Janowi Andrzejowi Morsztynowi wytoczono proces przed sądem sejmowym, na skutek czego uciekł do Francji. Polskę musiał opuścić także francuski ambasador – Franciszek Vitry de I’Hopital.
Dzięki tym posunięciom, sojusz pomiędzy Wiedniem a Warszawą mógł zostać zawarty. Podpisano go 1 kwietnia 1683 roku (z datą 31 marca z powodu prima aprilis). Austria zrzekła się wówczas wszelkich pretensji wynikających z pomocy udzielonej Rzeczypospolitej podczas potopu. Obie
strony przyrzekły, że żadna nie zawrze samodzielnie układu pokojowego z Turcją. Rzeczypospolita zobowiązała się wystawić 40 tysięcy wojska, a cesarz 60 tysięcy. W razie zagrożenia stolicy jednego z sojuszników drugi miał podążyć na pomoc przy użyciu wszystkich sił wojskowych.
Niezależnie od tego układu Sejm Walny ze stycznia 1683 roku podjął decyzję o powołaniu komputu wojska w liczbie 48 tysięcy żołnierzy. Dowództwo tureckie postanowiło skierować swoje główne uderzenie na Wiedeń. Wiązało się to z polityką ekspansji, prowadzoną wówczas przez Państwo Osmańskie, które starało się zająć nowe terytoria. W połowie lipca oddziały dowodzone przez
wielkiego wezyra Kara Mustafę (obok) znalazły się pod miastem i rozpoczęły oblężenie. Liczyły one ponad 100 tysięcy żołnierzy; niektóre źródła szacują ich liczebność nawet na 300 tysięcy. Była to największa armia, jaką Turcy zmobilizowali w XVII wieku. Wiedeń miał wprawdzie silne fortyfikacje i odpowiednią ilość dział, ale wojska Kara Mustafy były w tym czasie wyspecjalizowane w zdobywaniu fortec. Cesarz austriacki Leopold musiał ewakuować
się w głąb kraju. Pomoc Rzeczypospolitej stała się dla Austrii niezbędna.Przygotowania Rzeczypospolitej do bitwy
Mobilizacja żołnierzy w Polsce i na Litwie postępowała powoli. Było to spowodowane nie tylko trudnościami finansowymi, ale też początkową niechęcią szlachty do wojny z Turcją. Ostatecznie siły główne wyruszyły z Krakowa dopiero 13 sierpnia. Dwa dni wcześniej swoją drogę rozpoczął kilkutysięczny korpus dowodzony przez hetmana polnego Mikołaja Sieniawskiego. Składał się on głównie z jazdy pancernej i dragonii.
Podstawowym zadaniem tej grupy była osłona głównych sił
Rzeczypospolitej. Obydwa zgrupowania liczyły w sumie ponad 22 tysiące żołnierzy. Mniej więcej w połowie składały się one z jazdy, a w połowie z piechoty. W samej operacji odsieczowej, na skutek strat marszowych, po stronie polskiej walczyło 21 tysięcy ludzi. Król miał też do dyspozycji 28dział. Na miejsce koncentracji nie zdążyło wojsko litewskie. Wzięło ono udział dopiero w późniejszych działaniach. Przypatrzmy się jak w tak trudnej sytuacji, w roku 1683, zachowali się Król Jan III Sobieski oraz Sejm Walny?
Zwracam od razu uwagę na fakt, że zwołany na dzień 27 stycznia 1683 roku Sejm Walny dwutygodniowy obrał za Marszałka tegoż Sejmu Rafała Leszczyńskiego – ojca przyszłego króla Polski – Stanisława Leszczyńskiego.
Chodziło o to by obradom przewodniczył najbardziej doświadczony i zacny przedstawiciel szlachty (nota bene Rafał Leszczyński został w 1703 roku otruty przez Sasów w sytuacji gdy brał udział w konfederacji wielkopolskowarszawskiej mającej na celu per primo detronizację Augusta II Wiarołomnego – wprowadzonego na tron Polski po śmierci Sobieskiego uzurpatorsko dzięki pieniądzom żydowskiego bankiera Lehmana) – i per secundo wprowadzenie na tron Jakuba Sobieskiego – syna Jana III. Właśnie przemieszczając się z Rydzyny Leszczyńskich do Oławy Sobieskich został otruty na zamku w Oleśnicy). Szlachta w osobie Marszałka Sejmu Walnego – Rafała Leszczyńskiego wiedziała, że trzeba na tym Sejmie odczytać królowi podpisane przez niego po elekcji z 1574 roku pacta conventa, czyli przypomnieć królowi, że wojnę
wypowiada król za zgodą Sejmu Walnego oraz, że zaprzysiągł określone przywileje i wolności szlacheckie. Marszałek musiał też, kierując się racją stanu, przekierować politykę zagraniczną króla z opcji profrancuskiej na politykę prohabsburską. Było to trudne z uwagi na knowania Jana Andrzeja Morsztyna – podskarbiego koronnego z ambasadorem Francji w Warszawie –Franciszkiem Vitry de I’Hopital (chodziło o detronizację Sobieskiego z tronu w
porozumieniu z królem Francji Ludwikiem XIV). Wiadomo też, że żoną króla była Francuzka – Maria Kazimiera d”Arquien – naturalna stronniczka Francji. Nie wahano się wówczas na sąd sejmowy wobec zdrajcy stanu tj. Jana Andrzeja Morsztyna oraz na wydanie nakazu opuszczenia Rzeczypospolitej
przez ambasadora Francji w Warszawie.
Racją stanu był sojusz z Habsburgami, czyli konieczność nagłego manewru tzw. odwrócenia sojuszy.
Wracając do naszego A.D. 2015 Sejmu Walnego w Niepołomicach potrzebą chwili była i jest konieczność obrony chrześcijańskiej Polski przed islamskim potopem niby imigrantów. Dlatego po pierwsze powróciliśmy do Jagiellońskiego zawołania wyrytego m.in. na portalu Wawelu „Jeśli Bóg z Nami, któż przeciwko nam?”
Dlatego intronizowaliśmy Jezusa Chrystusa na Króla Polski. To nasza Opoka; to nasza Skała, na której będzie osadzony Sejm Walny.
Na Sejmie Walnym w Niepołomicach:
Nie uznaliśmy obecnej władzy reprezentowanej przez pseudo Sejm na
Wiejskiej oraz pseudo Senat. Zaapelowaliśmy o zakończenie prac tegoż
Sejmu i Senatu i to jak najwcześniej poprzez samorozwiązanie się
nowego Parlamentu z przekazaniem władzy na rzecz Sejmu Walnego.
Wypowiedzieliśmy się też jednomyślnie przeciwko niekontrolowanej
imigracji rozumianej jako imigracja bez zgody Sejmu Walnego i
Sejmików Ziemskich.
Nie zgodziliśmy się na żadne zaciąganie zobowiązań w imieniu Polaków
a szczególnie wypłatę jakichkolwiek roszczeń bez zgody Sejmu
Walnego i Sejmików Ziemskich.
Zakazaliśmy jako Sejm Walny jakichkolwiek upraw roślin GMO na
Ziemiach Rzeczypospolitej.
Zaapelowaliśmy Uchwałą-Sancytem do Posłów i Senatorów nowego
Parlamentu na Wiejskiej, by do 30 listopada 2015 roku zrezygnowali lub,
co najmniej zawiesili swoją działalność partyjną (pod rygorem
nałożenia na nich infamii) i stali się wolnymi Posłami i Senatorami
Ziemskimi.
Objęliśmy jako Sejm Walny infamią:
Agnieszkę Holland – za antypolskie wypowiedzi.
Objęliśmy jako Sejm Walny infamią ze statusem persona non
grata:
Jana Tomasza Grossa – za antypolskie wypowiedzi.
Siergieja Andriejewa – ambasadora Rosji w Polsce – za
antypolskie wypowiedzi.
Martina Schulza – Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego–za antypolskie wypowiedzi.
Jak widać, jesteśmy organem sprawczym. Mamy nadzieję, że nasze uchwały szybko spowodują określone reakcje.
Na koniec pragnę zwołać na dzień 31 października A.D.2015 Sejmiki Ziemskie Prowincjonalne Relacyjne, które powinny omówić nasze Uchwały-Sancyty, a Marszałkowie Ziem uczestniczących w obradach Sejmu Walnego w Niepołomicach powinni uzyskać skwitowanie ze swoich głosowań.
Wstępnie wyznaczam też kolejną datę obrad X Sesji Sejmu Walnego na 19-20grudnia A.D.2015. W tej sprawie będą wydane Wici.
Będzie na tej Sesji omówiona m.in. sprawa Komisji Konstytucyjnej oraz Rady Regencyjnej. Będą też poruszane sprawy z porządku obrad Sejmu Walnego w Niepołomicach, które z braku czasu zostały nie omówione.
Spróbujemy powołać Sejm konstytucyjny w celu opracowania Zbioru Praw –Statutów na wzór Statutów Jana Łaskiego z jednoczesnym opracowaniem Konstytucji – Praw kardynalnych na najbliższe 25 lat.
Dano w Myszkowie, 8 dnia października A.D. 2015
Marszałek Sejmu Walnego
Konfederacji Generalnej Niepołomickiej A.D. 2014
Wojciech Edward Leszczyński
http://www.sejmwalny.org.pl/…/20151008%20-%20KOMUNIKAT%20-%…

O autorze: Redakcja