KOMENTARZ TYGODNIA Ks. Stanisław Małkowski NIEWINNA KREW WOŁA O MIŁOSIERDZIE DLA NAS I CAŁEGO ŚWIATA

Warszawska Gazeta 9 – 15 października 2015 r.

KOMENTARZ TYGODNIA

 

Ks. Stanisław Małkowski

NIEWINNA KREW WOŁA O MIŁOSIERDZIE DLA NAS I CAŁEGO ŚWIATA

 

Od wspomnienia św. Faustyny w poniedziałek 5 października do wspomnienia NMP Różańcowej w środę 7 października, w rocznicę zwycięskiej dla chrześcijan bitwy morskiej pod Lepanto z turecką flotą islamu w roku 1571, w liturgii słowa Bożego Mszy św. czytana była księga Jonasza, głosząca zwycięskie miłosierdzie darowane rzez Boga poganom. Izraelita Jonasz, powołany przez Boga, aby wzywał do nawrócenia i pokuty dla ocalenia przed zagładą mieszkańców Niniwy – stolicy Asyrii wrogiej wobec Izraela, najpierw odmawia spełnienia Bożej woli, bo chce, aby grzeszna Niniwa uległa zniszczeniu. Później, w wyniku wydarzeń, które powstrzymały jego ucieczkę, niechętnie, ale skutecznie pełni swoją prorocką misję w Niniwie, a następnie obraża się na Boga, gdy widzi, że Niniwa pokutuje i że ocalała. Bóg łagodnie upomina proroka, aby i on się w końcu nawrócił, bo wcześniej nawrócili się i marynarze na statku, którym uciekał przed Bogiem, i pogańscy niniwici. Nawrócenie pogan poprzedza późniejsze nawrócenie narodu wybranego Izraela w osobie proroka, jako znaku.

 

Miłosierdzie darowane jest wszystkim ludziom, ale nie wszyscy chcą je przyjąć. Dzisiaj Bóg pragnie, aby nawracająca się ku Niemu Polska nie tylko sama przyjęła zwycięskie miłosierdzie, ale jeszcze tę iskrę zapalającą bezmiar Bożej miłości darowała innym narodom dla poddania się władzy Chrystusa Króla miłosiernego Zbawcy. Wagę proroctwa potwierdza Jezus w Ewangelii, dwukrotnie porównując siebie do Jonasza (Mt 12, 38-41 oraz Łk 11, 29-32). Duchowi przywódcy w Polsce zwlekają z dokonaniem intronizacji, czyli uznania Jezusa Chrystusa, jako Króla Polski i poddania się Jego miłosiernej władzy dla ocalenia ojczyzny i na znak dla innych narodów, czyli nasi przywódcy podobni są do Jonasza uciekającego przed Bogiem. Potrzebna jest więc próba na wzór połknięcia Jonasza przez wielką rybę, czyli poddania Polski obcym, neopogańskim władzom, aż zmuszone będą Polskę „wypluć”. Oby to się stało w wyniku zwycięskich wyborów 25 października oraz wskutek rychłego rozpadu Unii Europejskiej. Prorockie wezwanie Polski, jako nowego Jonasza zmierza do ocalenia narodów przez poddanie ich społecznemu panowaniu Chrystusa Króla, zgodnie z Encykliką Piusa XI Quas Primas i przesłaniem przyjętym przez sługę Bożą Rozalię Celakównę.

 

Poniedziałkowa Ewangelia w dniu św. Faustyny 5 października mówi o niezasłużonym miłosierdziu okazanym przez ojca synowi marnotrawnemu. Podobnego miłosierdzia może dostąpić nawracająca się ku Bogu Polska przez intronizację Chrystusa Króla w ojczyźnie w 90. rocznicę Encykliki Quas Primas, ogłoszonej, wraz z ustanowieniem święta Chrystusa Króla na ostatnią niedzielę października, w roku 1925. Nie czekajmy z tym czynem do przyszłego roku, bo może być za późno. Los Polski i Europy rozstrzyga się teraz.

 

W dniu kolejnej miesięcznicy zbrodni smoleńskiej słyszymy 10 października w Ewangelii: błogosławieni są ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je (Łk 11,28) oraz w proroctwie Joela: dla swojego ludu Pan jest schronieniem i warownią (4,16), zaś o ofiarach prześladowań mówi Bóg: Oświadczam, że krew ich została przelana niewinnie (w. 1). Zapowiedź proroka: z domu Pana wytryśnie źródło (4,18) odnosi się do Jezusowego źródła Bożego miłosierdzia, jako daru płynącego z przebitego na krzyżu serca.

 

W pierwszej lekcji niedzielnej 11 października czytamy: Modliłem się i przyszedł na mnie duch mądrości (Mdr 7,7), a w Ewangelii: jakże trudno wejść do Królestwa Bożego tym, którzy w dostatkach pokładają ufność (Mk 10,24). Pyta Jezus: komu i czemu ufamy? Czy się o mądrość modlimy? Dopuszcza Bóg przegraną tych, którzy swoją ufność i nadzieję zwracają ku bożkom, takim jak: pieniądze, siła, władza, sukces, przyjemność, zaspokojenie chwilowych pragnień i pożądań. Przegrana jest szansą, aby się opamiętać. Czy zrozumieją to ci, którzy, zaprzedani złu, cenią sobie jedynie zapłatę podobną do 30 srebrników, darowanych Judaszowi zdrajcy? Czy zrozumie to kapłan gorszyciel o czcigodnym imieniu Krzysztof – Christophoros, czyli ten, kto niesie Chrystusa? Jego gejowska promocja dla grzesznej genderowej sławy sprawia, że zło ukrywane staje się złem jawnym, pobudzającym do sprzeciwu i obrony zagrożonego zniszczeniem dobra, wiary oraz dzieła Boga Stwórcy i Zbawcy. Ów nieszczęsny kapłan wyszydził urząd, który sprawował niegodziwie, szukając poklasku i nagród na drodze do piekła. Idąc drogą do nieba, wznosząc w górę serca, poddając się władzy Chrystusa Króla, służymy doczesnemu i wiecznemu dobru, okupionemu krwią Chrystusa i jego uczniów.

O autorze: Słowo Boże na dziś