Mimo odzyskania niepodległości, akademicy nadal zniewoleni

k

Uczestniczyłem w obchodach Święta Niepodległości w Krakowie. Jak zwykle piękne. Marsz przebiega trasą Drogą Królewską od Wzgórza Wawelskiego na Plac Matejki. Tysiące ludzi , starych i młodych, w cywilu i w umundurowaniu.

Jak zwykle najbarwniejsze Bractwo Kurkowe. [Święto Niepodległości A.D. 2015 w Krakowie – https://wkrakowie2015.wordpress.com/2015/11/11/swieto-niepodleglosci-a-d-2015-w-krakowie/] .

 Barw akademickich jednak nie zauważyłem. Rektorzy mają togi i gronostaje, studenci czapki akademickie (choć obecnie rzadko używane), a w tłumie niczego takiego nie było widać.

 Środowiska akademickie urządzają przynajmniej raz w roku pochody profesorów w strojach służbowych [Marsz (współ)odpowiedzialnych za zapaść nauki – https://www.youtube.com/watch?v=zlGJsN4L3yg] ale widać, że podczas Święta Niepodległości nie czują się na służbie. Można w takim pochodzie zauważyć, jednego czy drugiego profesora w cywilu, częściej doktora, ale jako środowisko w takim marszu akademicy nie są widoczni.

Widać środowisko akademickie nie czuje się spadkobiercą tych co o niepodległość walczyli. Na ogół nie jest obecne (z małymi wyjątkami) na licznych uroczystościach patriotycznych. W gruncie rzeczy trudno się temu dziwić, bo środowisko akademickie do tej pory nie czuje się niepodległe.

Nie chce też znać swojej historii, a nawet heroicznie walczy aby jej nie poznać. Z historią uwalniania się Polski od podległości w książkach akademickich nie jest najlepiej, stąd i książki licealne, czy gimnazjalne i edukacja historyczna na tym poziomie szwankują i to bardzo.

13 listopada 2015 r. mija kolejna 68. rocznica zamordowania członków II Zarządu Głównego WiN w krakowskim więzieniu przy ul. Montelupich skazanych w 1947 r. w procesie krakowskim – jednym z najważniejszych procesów politycznych w Polsce Ludowej.

A jak się w tym procesie zachowali rektorzy krakowscy wobec tych, którzy niezłomnie walczyli o niepodległość Polski – por. moje teksty – Haniebna postawa rektorów wobec naukowców z WiN-u

https://lustronauki.wordpress.com/2008/10/16/haniebna-postawa-rektorow-wobec-naukowcow-z-winu/ , O „Żołnierzach Wyklętych” – wyklętych także przez rektorówhttps://blogjw.wordpress.com/2013/02/22/o-zolnierzach-wykletych-wykletych-takze-przez-rektorow/

Z takiej postawy rektorzy nie chcą/nie potrafią się do tej pory rozliczyć. Nie było ich na sesji w Muzeum AK w rocznicę tego procesu. Ciekawe ile lat, a może wieków, jeszcze upłynie nim niechlubna historia tego procesu znajdzie się na kartach historii krakowskich uczelni.

Póki co, do dziś rektorzy (i ich podwładni/wyborcy) nie są w stanie przyjąć postawy niepodległościowej, stąd na marszu w Święto Niepodległości nie ma ich służbowo, ani nie czują obowiązku oddania hołdu tym, którzy zginęli za niepodległą Polskę i to przy aprobacie/wsparciu ich poprzedników.

Co więcej pogrążone mentalnie i moralnie w zniewolonym systemie środowisko akademickie głosi hasła dezaktualizacji poznania procesów prowadzących do wyzwolenia. To tak jakby głosić dezaktualizację poznawania prawdy, gdy to poznawanie jest służbowym obowiązkiem akademików !

Kto nie chce poznawać prawdy winien abdykować z funkcji/etatów akademickich, a o takich abdykacjach jakoś nie słyszymy – słyszymy jedynie o konieczności podwyższania uposażeń dla niechcących poznawać prawdy !

To wiele mówi o stanie tego środowiska.

Od dawna wiadomo, że niewolnicy boją się wolności, a ks. prof. Józef Tischner zasadnie pisał, że ‘Kiedy niewolnik spotyka człowieka wolnego, albo go za tę jego wolność znienawidzi, albo sam staje się wolny’.

Niestety do tej pory rektorzy/profesorowie mają problemy ze stawaniem się wolnymi, preferują nienawiść do ludzi wolnych, których wykluczają/wyklinają ze swojego środowiska.

Czy coś się zmieni ? Hasłem kampanii wyborczej zwycięskiej partii było – Damy radę !

Nadzieja jest, ale niepokój jest także.

Czy bez niepodległych akademików da się zmienić Polskę ? Dokonać dobrej zmiany ?

O autorze: Józef Wieczorek

W XX w. geolog z pasji i zawodu, dr, b. wykładowca UJ, wykluczony w PRL, w czasach Wielkiej Czystki Akademickiej, z wilczym biletem ważnym także w III RP. W XXI w. jako dysydent akademicki z szewską pasją działa na rzecz reform systemu nauki i szkolnictwa wyższego, założyciel i redaktor Niezależnego Forum Akademickiego, autor kilku serwisów internetowych i książek o etyce i patologiach akademickich III RP, publicysta, współpracuje z kilkoma serwisami internetowymi, także niezależny fotoreporter – dokumentuje krakowskie ( i nie tylko) wydarzenia patriotyczne i klubowe. Jako geolog ma wiedzę, że kropla drąży skałę.