Obóz Targowicy uroczyście wypisał się z polskości

petru_lewak

Szanowni Państwo.

Za nami główne obchody 1050. rocznicy chrztu Polski. Z politycznego punktu widzenia, najciekawszym punktem świętowania było Zgromadzenie Narodowe w Poznaniu.

Była to świetna okazja do tego, by parlament choć na moment zapomniał o bieżącym sporze politycznym i oddał hołd czemuś bardziej ponadczasowemu-początkom naszej państwowości. Niestety, zachowanie Obozu Targowicy podczas tych obrad zepsuło podniosłość i powagę uroczystości.

Oglądałem z odtworzenia fragmenty Zgromadzenia i nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Zachowanie posłów Obozu Targowicy było tak infantylne, że aż przypomniały mi się czasy szkolne z gimnazjum i wizyty mojej klasy w kinie czy teatrze na zasadzie obowiązkowych wycieczek. Jako, że był to czas, w którym  z kulturą w ogóle, nie mówiąc już o tej wyższej, byliśmy mocno na bakier, nieźle dawaliśmy w kość pozostałym widzom, wychowawcom, a nawet aktorom. Głośne rozmowy, komentowanie, śmiechy, szeleszczenie paczkami czipsów, zdarzało się nawet strzelanie z papierowych pocisków w stronę sceny. Cóż, osobiście się dzisiaj tego wstydzę, uznając to za przejaw młodzieńczej głupoty.

Jak jednak ocenić, gdy podobnie do głupkowatej “gimbazy”, zachowuje się nie tylko grupa dorosłych osób, ale najwyższa “elita” naszego państwa?! Nie na grillu, tylko na okrągłej rocznicy ustanowienia polskiej państwowości?! Obóz Targowicy położył karty na stole i powiedział w błysku fleszy, że ma w nosie 1050 lat naszego państwa. Głupie uśmieszki pod nosami, kwaśne miny, tak jakby ktoś ich tam zabrał na siłę, przysypianie, podniety wobec awarii mikrofonu, ostentacyjny brak oklasków dla prezydenta na koniec przemowy, czy udawany aplauz na jego słowa o państwie prawa oraz o tym, że “nie jesteśmy na Ziemi na zawsze” (ukryte życzenie śmierci?) W kuluarach natomiast zapomnieli dlaczego są teraz w Poznaniu, nie wychodząc z poprzedniego dnia sejmowego. A sens ich wypowiedzi w mediach można było sparafrazować stwierdzeniami, iż 1050 lat naszej historii jest niczym, w porównaniu do obecnego ” kryzysu” konstytucyjnego, będącego przełomem naszych dziejów i zaprzeczeniem chrztu w 966 roku… Co więcej, doszły mnie słuchy, że Schetyna planował początkowo w ogóle zbojkotować te uroczystości. Jak nie nazwać tego inaczej, jak zdradą polskości, skoro nawet takich świętości nie uszanowano?

Obóz Patriotyczny w osobie prezydenta Dudy zachował się w sposób godny. Jego przemówienie pasowało do czasu i miejsca, było bardzo koncyliacyjne. Nie nawiązał do obecnych sporów politycznych, skupił się na wspólnej historii oraz tym, co przed nami.

Ryszard Petru, który w tej całej KOD-ziarskiej małpiarni zachowywał pozory zdrowego rozsądku i dobre maniery wobec rządu (słynne światełko w tunelu), uległ nienawistnym oszołomom, czyli podpowiadaczom z Czerskiej i Wiertniczej, staczając się w stronę chamstwa. A wystarczyło niewiele, by tej imprezy w Poznaniu nie zepsuć. Nikt nie kazał opozycji szczerze bić oklasków Dudzie, ale Petru mógł kurtuazyjnie udawać, że to robi, a na korytarzach odpowiadać dziennikarzom, że “to nie jest najlepszy dzień na sprawy bieżące, w obliczu tak doniosłej chwili”. Będę do państwa dyspozycji jutro/pojutrze/w poniedziałek. Tymczasem jeszcze w tym samym dniu udał się na spęd KOD-u. Wygrała w nim małostkowość.

To źle dla rocznicy, ale dobrze dla przyszłości. W oczach wyborców na pewno zachowanie Targowicy zostanie odnotowane in minus. A jeszcze piękniej by im słupki poleciały, gdyby rzeczywiście na obchodach Zgromadzenia Narodowego się nie stawili. A my mogliśmy dobitnie się przekonać, że ONI Polskę naprawdę mają w du**e i już się nie silą nawet na pozory. Innym dowodem tego zbydlęcenia było dzisiejsze wydanie Faktów TVN, całkowicie pomijające dzisiejsze, piękne uroczystości na Stadionie Miejskim w Poznaniu. Wspomniano o chrzcie Polski tylko w kontekście… tego, że Kaczyński nie spojrzał na Dudę przy ich przywitaniu przed uroczystą Mszą Świętą z tej okazji.

Czasem sobie myślę, że to Wyborcza, TVN i TOK FM ze swoimi oszołomskimi fobiami wobec polskości, nawoływaniem opozycji do agresji politycznej, burd ulicznych, miłości wobec “uchodźców” i sodomitów oraz innych kosmicznych bredni, są największymi architektami obecnej popularności PiS w sondażach dzięki zasadzie kontrastu. Może nawet nie trzeba ich zamykać w więzieniach za zdradę stanu. Wykończą się sami, jeśli wciąż będą słuchać nienawistnych “podpowiadaczy”. Czego Państwu i sobie życzę.

O autorze: Migorr

Jestem równolatkiem tworu zwanego "Trzecią Rzeczpospolitą". Moje marzenie: Aby jej kres, którego konsekwencją będzie budowa Wolnej Polski nastąpił jeszcze za mojego życia.