Dojna Polska – bez podziałów?

lewicowa pazerność_1

W sobotę w Warszawie, korzystając ze swobody wyrażania poglądów, demonstrowali entuzjaści całkowitej utraty niepodległości przez Polskę na rzecz Unii posteuropejskiej. Uczestnicy wyrażali żywiołowo swoją nienawiść do zwolenników utrzymania stanu dotychczasowego, czyli częściowego braku suwerenności (PiS). Wśród manifestantów dominowali widzowie stacji TVN i czytelnicy Gazety Wyborczej, którzy w prywatnych rozmowach ujawniali chęć ukatrupienia kurdupla i życzenie powrotu do władzy specjalistów od „przekształceń własnościowych”.

Wirtualne cięgi zebrał nie tylko „Kaczor – Hitler”, ale również jego marionetka, Andrzej Duda. Specjaliści od wizerunku zadbali, aby obok symboli kulturowego komunizmu pojawiły się również symbole polskie w postaci flag. Przed rozpoczęciem marszu nestor fałszyzmu w 3RP, Adam Michnik powiedział, że KOD chce „Polski dla wszystkich”. W wolnym tłumaczeniu oznacza to dotychczasową obecność w polityce opcji antypolskiej będącej w opozycji do tradycyjnych wartości cywilizacji łacińskiej.

Czy za propagandę KOD odpowiada idiota, czy wyrafinowany strateg?

Według mnie prowokacje KOD mają dwa aspekty. Pierwszym jest potrzeba utrzymania zwolenników KOD w stanie „rewolucyjnego zbydlęcenia”. Drugim jest zwykły taktyczny zabieg /spoiling attack/, polegający na uniemożliwieniu przeciwnikowi skutecznego ataku. Aż dziw bierze, że po 27 latach lewacka narracja nadal paraliżuje  myślenie i działanie Polaków. Permanentny bełkot (wysublimowany-Michnik, nieracjonalny-Bolek) odciąga uwagę od istoty sprawy. Z tego właśnie powodu linia frontu wojny o Polskę w wielu miejscach jest wciąż taka sama jak w 1989 roku.

_____________________________________________________________________________________________________________

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne