Kantar Group, czyli sondażownie

Ostatnio można by odnieść wrażenie, iż w Polsce pojawiła się nowa sondażownia o nazwie Kantar. Przy bliższym przyjrzeniu się jej – okazuje się, że jest to dawno znana TNS Polska. O co chodzi? TNS Polska wchodziła w skład międzynarodowej grupy Kantar Group {TUTAJ}, w skład której wchodziła także inna sondażownia Milliward Brown. Kierownictwo tej grupy postanowiło, iż wszystkie jej firmy będą umieszczać w swojej nazwie “Kantar”. Stąd zmiana. Siedziba Kantar Group jest w Londynie.

Ipsos jest częścią innej międzynarodowej grupy o siedzibie we Francji {TUTAJ}. Także Nielsen, monopolista w Polsce w dziedzinie badania oglądalności TV – to część międzynarodowego konsorcjum. Żalimy się, że polskie media zostały zdominowane przez obcy kapitał. Z sondażowniami jest jeszcze gorzej. Nie wiem, kto stoi za IBRIS [dawniej Homo Homini]. Do myślenia daje jednak to, iż IBRIS wyraźnie preferuje partię .Nowoczesna – dziecko Balcerowicza i Sorosa.

Niewątpliwie polski jest CBOS, finansowany częściowo z budżetu państwa polskiego. Powstał on w 1982 roku i jest tworem Kwiatkowskiego, bliskiego współpracownika Jaruzelskiego. Szef IBRIS, Marcin Duma tez ma komunistyczne korzenie. Tak więc sondażownie albo zależą od międzynarodowego kapitału , albo są postkomunistyczne. Ta sytuacja znana jest od dawna. Już w 2006 roku w “Gazecie Polskiej” ukazał się artykuł “Grupa Trzymająca Sondaże. Jak obalić rząd, gdy staje się niebezpieczny”. W grudniu 2015 przedrukował go portal Niezalezna.pl {TUTAJ}.

Mimo tej świadomości sondaże nadal traktowane są z atencją przez media i podawane do wiadomości opinii publicznej. Nikt nie stara się zbadać ich powiązań i ocenić ich wiarygodności. A przecież “repolonizacja” sondażowni jest nawet pilniejsza niż “repolonizacja” banków i mediów.

_____________________________________________________________________________________________________________

foto: Sergio Roberto Bichara/sxc.hu/niezalezna.pl

O autorze: elig