MISJĄ UCZELNI JEST UCZYĆ, ale misjonarze są wyklęci !

 

Prezes Polskiej Akademii Umiejętności i profesor honorowy Uniwersytetu Jagiellońskiego – prof. dr hab. Andrzej Białas przed Narodowym Kongresem Nauki jako członek rady programowej tego kongresu słusznie przypomina, że „Misją uczelni jest uczyć „ https://nkn.gov.pl/misja-uczelni-jest-uczyc/

Bardzo mocno i moim zdaniem zasadnie argumentuje „Należy bowiem stale podkreślać, i uświadomić całemu społeczeństwu, że podstawową MISJĄ uczelni jest kształcenie studentów na możliwie najwyższym poziomie. Wszystkie pozostałe elementy pracy uczelni winny być konsekwencją tej podstawowej misji, i w tym sensie winny być jej podporządkowane”.

Chyba nie da się podważyć tego argumentu, bo bez kształcenia i to na najwyższym poziomie, uniwersytetu tak naprawdę nie ma, no chyba, że to pojęcie sprowadzimy do murów, budynków z tabliczką „Uniwersytet”, pomijając to co w tych murach się dzieje!

Profesor ponadto dalej podkreśla zasadnie „tylko możliwość swobodnego prowadzenia badań najwyższej klasy może przyciągnąć do uczelni najwyższej klasy uczonych. A bez nich kształcenie na najwyższym poziomie jest niemożliwe.”

To bardzo ważny głos w dyskusji nad naprawą systemu akademickiego w Polsce, tym bardziej, że Pan profesor od lat jest profesorem i zajmuje poważne decydenckie stanowiska.

Nie wiadomo niestety czy Pan profesor te oczywiste prawdy zauważył już wcześniej, czy też dopiero ostatnio, kiedy się okazało i zostało ujawnione, że w nauce to my gramy, ale w drugiej lidze, a grozi nam nawet spadek do ligi trzeciej.

Pan profesor mógłby grać zapewne w lidze pierwszej, ale nauka to gra zespołowa, a zdecydowana większość zawodników akademickich do tej ligi się nie nadaje, bo jest produktem negatywnej, a nie pozytywnej selekcji kadr prowadzonej przez dziesiątki już lat.

Pięknie powiedziane – „Misją uczelni jest uczyć”.

Ale gdzie są misjonarze ? Pan profesor zdaje sobie sprawę, że należy „przekonać Polaków do poparcia zwiększonych wydatków na naukę”, ale jak to społeczeństwo przekonać skoro misjonarzy brak, bo tych co byli – pousuwano podczas czystek na uczelniach, a zatrudniano na etatach ( czasem wielu) tych, którzy czego jak czego ale działalności misjonarskiej to prowadzić nie mają zamiaru. [ https://blogjw.wordpress.com/2016/12/03/wielka-czystka-pamieci-po-wielkiej-czystce-akademickiej/].

Rektor uczelni, której Andrzej Białas jest profesorem honorowym, odważnie przyznał po upływie pierwszej swojej kadencji rektorskiej i wygraniu kolejnych wyborów – my oszukujemy ! co trudno uznać za szlachetną działalność misyjną uczelni, a protestu ze strony prof. Białasa tak pięknie mówiącego o misji uczelni – nie było !

A przecież rektor objaśniał ponadto, że studenci na tej uczelni są tylko po to potrzebni, aby uczelnia ( i jej pracownicy rzecz jasna) dostawała pieniądze – i na tym ta misyjna działalność polega. [ https://blogjw.wordpress.com/2016/10/22/nie-nadaje-sie-do-korporacji-oszukujacych-i-oszukiwanych/].

O uczeniu nikt nie myśli, a rektor zresztą odważnie przyznaje, że ‚boi się myśleć’ i jakoś nikt nie postuluje aby takiego niemyślącego z bojaźni rektora po prostu przenieść w stan nieszkodliwości, bo przecież brak myślenia i oszukiwanie dla uczelni są szkodliwe i nie mogą być zaliczone do jej działalności misjonarskiej. [https://blogjw.wordpress.com/2017/03/07/wolanie-do-alma-mater-akademicy-opamietajcie-sie-najwyzszy-czas/]

Chciałbym przypomnieć, że na początku wieku chciałem pod instytucjonalną opieką kierowanej przez Pana Profesora Polskiej Akademii Umiejętności zbadać przynajmniej jakiś fragment historii misjonarzy uczących na Pańskiej uczelni myślenia i to krytycznego wobec systemu kłamstwa. Ale bezskutecznie. [ https://wobjw.wordpress.com/2009/12/30/polska-akademia-umiejetnosci-a-czarna-ksiega-komunizmu/].

Pozostał Pan głuchy na moje wołania, podobnie jak i na kolejne – dotyczące poznania osiągnięć członków PAU i członków zespołów tej akademii, a niektórzy z tych członków chyba wsławili się jednie wcześniejszym członkostwem w PZPR i polityką oczyszczania uczelni z niewygodnych – dla przewodniej siły narodu – misjonarzy. [https://lustronauki.wordpress.com/2009/12/09/andrzej-kozanecki/].

Również mój postulat wycofania z obiegu edukacyjnego brednika pod nazwą Dzieje Uniwersytetu Jagiellońskiego nie został podjęty. [ https://blogjw.wordpress.com/2009/08/05/list-do-polskiej-akademii-umiejetnosci/ ]

A uczenie bredni nie powinno być przecież misją uczelni – nieprawdaż ?

Także moim zdaniem podstawową MISJĄ uczelni jest kształcenie studentów na możliwie najwyższym poziomie, ale w konsekwencji posiadania takiego zdania moja misyjna działalność na Pana (już nie mojej) uczelni została przerwana i to dożywotnio !

Tym niemniej nadal uważam, że z obiegu edukacyjnego należy wycofać bredniki akademickie, bojących się myśleć, oszukujących, niszczących misjonarzy prawdy kształcących na najwyższym poziomie, nieosiągalnym dla partyjnych członków – budowniczych systemu kłamstwa i z nimi – także z kłamstwem – zaprzyjaźnionych.

To tylko tyle i aż tyle, bo zdaję sobie sprawę, że dla uczelni i tych co po misjonarzach na uczelniach pozostali – to zbyt wiele.

Takiego ciężaru, takiej misji – nie udźwigną.

O autorze: Józef Wieczorek

W XX w. geolog z pasji i zawodu, dr, b. wykładowca UJ, wykluczony w PRL, w czasach Wielkiej Czystki Akademickiej, z wilczym biletem ważnym także w III RP. W XXI w. jako dysydent akademicki z szewską pasją działa na rzecz reform systemu nauki i szkolnictwa wyższego, założyciel i redaktor Niezależnego Forum Akademickiego, autor kilku serwisów internetowych i książek o etyce i patologiach akademickich III RP, publicysta, współpracuje z kilkoma serwisami internetowymi, także niezależny fotoreporter – dokumentuje krakowskie ( i nie tylko) wydarzenia patriotyczne i klubowe. Jako geolog ma wiedzę, że kropla drąży skałę.