PiS finansuje TVN, a TVN popiera zmiany w sądownictwie, czyli absurdy kampanii “sprawiedliwe sądy”.

Szanowni Państwo.

Oglądam TVN24. A tu, jakby nigdy nic reklama o tym, że “Ty możesz siedzieć za batonik, a sędzia wystarczy że pomacha swoją legitymacją i wszystko mu wolno”.

To chyba jeden z bardziej absurdalnych widoków, jakie ostatnio miałem okazję zaobserwować w ostatnim czasie.

Bo przecież. PiS nie lubi TVN-u. Wie, jak szkodliwa dla kraju jest jego działalność. Otwarcie o tym zresztą mówi i planuje jakieś ustawy dekoncentracyjne kapitał zagraniczny w polskojęzycznych mediach. Ale zamiast dusić tę stację wszelkimi prawnymi i zakulisowymi metodami, dostarcza jej wielkiego zastrzyku finansowego w postaci wykupu czasu antenowego, który spowoduje kolejne ataki na PiS.

A TVN? Najgłośniej trąbi o tym, jak wielkim skandalem jest wydanie 19 milionów złotych “moich, twoich, naszych” na “kłamliwą i nikczemną” kampanię wymierzoną w “niezawisłych” sędziów. Ale nie tylko, ostro krytykuje bowiem założenia reform PiS i fundamentalnie nie zgadza się z przekazem ideowym płynącym z tej kampanii. W niczym to im jednak nie przeszkadza, by przytulić spory kawałek tego 19-milionowego tortu, który tak ich zabolał. Absurd polega na tym, że TVN przyczynia się w ten sposób do kampanii przeciwko sędziom, choć oficjalna propaganda mówi o pełnym poparciu dla sędziów. Po drugie, propaganda TVN, krytykując kampanię “sprawiedliwe sądy”, działa na niekorzyść finansową spółki, atakując swojego darczyńcę, jakim jest Fundacja Narodowa. Bo przecież mocniejsze rozgrzanie tej afery mogło skończyć się zerwaniem umowy i odstąpieniem od kampanii.

Jak należy rozumieć to pomieszanie z poplątaniem? Ja jestem na to za głupi.

Jeszcze mocniej zgłupiałem, jak usłyszałem, że grupa zawodowa najbardziej plująca na PiS zostaje przez PiS ukarana… zwiększeniem ulgi podatkowej. O ile chęć reklamowania się w TVN w sprawie sądów była debilnym pomysłem, o tyle był w niej jakiś cel-dotrzeć z kampanią do ludzi. O tyle w chęci ulżenia w życiu “biednym” Stuhrom, Jandzie, Cieleckiej, Ostaszewskiej czy innym tego typu szkodnikom już kompletnie nie widzę sensu. I jestem na to autentycznie wściekły, tak samo, jak widzę część z tych twarzy w aktualnych produkcjach TVP. Co śmieszniejsze, tym żałosnym psuedoaktorom też jakoś nie śmierdzą tantiemy płynące z “reżimowej” TVP.

Chyba pierwszy raz pochwalę niemiecki portal Onet. On przynajmniej jako jedyny zachował się autentycznie, nie ukrywając swojej antypolskiej i proniemieckiej polityki, nie zgadzając się na reklamowanie kampanii “sprawiedliwe sądy”.

A swoją drogą, czy te 19 milionów przeznaczonych na kampanię nie można by było lepiej wykorzystać?  Sądzę, że większość ludzi i tak jest za reformami sądów. Scenka. Znajomy, który nienawidzi tego “strasznego Kaczora” i powtarza na jego temat wszystko, co usłyszał w TVN, ostatnio wypalił, że “tym skurczybykom sędziom trzeba się dobrać do skóry”. Te 19 milionów można by było przeznaczyć na “marsz miliona”, który Obozowi Patriotycznemu jest potrzebny, jak tlen. Głównie w celu puszczenia obrazka za granicę pokazującego prawdziwe nastroje w Polsce, na wzór wielotysięcznych marszów w Budapeszcie w obronie rządów Orbana. I nawet nikt by się nie przyczepił do Fundacji Narodowej, bo byłoby to “promowanie Polski za granicą” :-)

Niestety, zamiast marsza miliona czeka nas kolejna zadyma na ulicach związana z sądami. Śmiertelnym grzechem PiS będzie zlekceważenie tych manifestacji, gdyż najdrobniejsza iskra w postaci przypadkowego wypadku spowoduje dramatyczne skutki. Jestem też pewien, że przy okazji najbliższych wyborów (terminowych lub przyspieszonych na co coraz więcej wskazuje) do parlamentu zostanie powtórzony wariant ukraiński z pomarańczowej rewolucji. Niezależnie od faktu, że będą one “czyste”, padnie hasło :”PiS sfałszowało wybory”. Doprowadzi to do wybuchu Majdanu i rozpisania nowych wyborów, które fali protestów wygra Obóz Targowicy.

O autorze: Migorr

Jestem równolatkiem tworu zwanego "Trzecią Rzeczpospolitą". Moje marzenie: Aby jej kres, którego konsekwencją będzie budowa Wolnej Polski nastąpił jeszcze za mojego życia.