Spójrzmy na naszych chłoptasiów. Na tę ich grę ze sobą i przeciw sobie

„Uczyniłem cię światłem ponad narodami, niosącym zbawienie aż do krańców świata.” Dziś, 2700 lat odkąd Izajasz wypowiedział te profetyczne słowa, Izrael staje się rosnącą potęgą jaśniejącą ponad kontynentami, niosącą nadzieję i zbawienie aż po krańce ziemi.” –
Premier Benjamin Netanyahu, przemówienie na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, 19.09.2017r.

(…)

Na lokalnym podwórku ludzie Ziobry na zlecenie nacialnika właśnie zaczęli czochrać jakiegoś z kapelusza wyciągniętego prawnika- przydupasa pana prezydenta, a panowie z SKW zaczęli „ujawniać” mroczne fakty z przeszłości pana z BBN, co jest wyraźnym ostrzeżeniem dla Dudy, że jego zdrada i podwieszenie się pod ludzi z WSI, u których prezydent znalazł kryszę i na zlecenie których uwalił najważniejsze ustawy pisowskie dotyczące architektury legislacyjnej w Polsce (czyli kto swoich ludzi wsadzi tam, gdzie trzeba w sądach i trybunałach), nie została i nie zostanie zapomniana. Ważniejszą rzeczą, z którą okoniem staje nasz Forrest Gump z pałacu namiestnikowskiego, a co skreśla go podwójnie na Nowogrodzkiej, jest jego opór wobec działań Macierewicza wokół armii (walka Niemiec przeciw USA przy czujnym i „troskliwym” współudziale żydowskim w obu frakcjach). Obie strony będą musiały zawrzeć jakiś kompromis, aby wyjść z klinczu z twarzą. Moim zdaniem to się nie uda. Każda ze stron szachuje się eksponowaniem, kto ma większego i mocniejszego patrona zewnętrznego (czego operetkowe przykłady widzieliśmy właśnie podczas wizyt polskich oficjeli w USA), a co poza poczuciem głębokiego zażenowania, daje nam możliwość po raz kolejny uświadomienia sobie, jacy ludzie nami rządzą. Czy Duda będzie miał poparcie PiS w kolejnych wyborach prezydenckich, czy właśnie zaczął się proces dyskredytowania Forresta Gumpa, jaki układ wygra w obozie władzy (Ziobry?), to są wszystko typowo bantustanowe w swojej wadze kwestie. Szkoda na ich rozważanie czasu. Przejdźmy zatem do konkretów.

Nacialnik w kolejnej rozmowie w cztery oczy z Dudą-Gumpem po jego powrocie z USA po pierwsze odebrał przekazy do siebie od „ważnych ludzi z Waszyngtonu” (szerzej poniżej) oraz po drugie postawił mu zapewne ultimatum, że musi się on wyraźnie określić, czy gra z PiSem (Amerykanie i Żydzi), czy z WSI (z ich frakcją proniemiecko-żydowsko-amerykańską). Też mi wybór. Pan Duda, z racji posiadania wyjątkowo głupich doradców, oraz z racji swoich ograniczeń, popełnił gruby błąd, wychodząc przed szereg i ujawniając z kim naprawdę gra i że marzą mu się plany „samodzielnego” funkcjonowania na scenie rozpaczy, zwanej polską polityką. Nie miał po prawdzie na to wpływu. Na czas i sposób coming outu. On wolałby dokonać wolty bliżej terminu kolejnych wyborów, ale zmusiły go do tego czynniki zewnętrzne i dynamika gry politycznej w Polin. Owszem Gump posiada wsparcie takich podmiotów, z którymi nacialnik musi się jednak liczyć: Berlin i Waszyngton (pewna koteria w łonie wywiadu wojsk lądowych armii Stanów Zjednoczonych) oraz część naszych żydowskich przyjaciół. Stymulantem, który 18 lipca odpowiednio zainspirował, spionizował, zmotywował i napędził Gumpa był, jak wiadomo, Berlin. Stąd, w ramach zemsty, nacialnik uruchomił łatwą i zyskowną politycznie w Obszarze Wisły sraczkę antyniemiecką, nie pojmując albo właśnie doskonale pojmując, że kierunek ten wytyczył – na potrzeby amerykańskiej taktycznej rozgrywki z Prusami – 6 lipca na placu Krasińskich swoim antyniemieckim wystąpieniem Borat–Trump. Warszawa ponownie weszła w suflowaną jej groźną narrację. Groźną, ponieważ, wkraczając na mocno grząski grunt, nacialnik rozpoczął grę z roszczeniami wobec Niemiec, których możliwość zrealizowania jest bliska zeru, a co jest dobrą podkładką pod to, aby inny poważny gracz, ów o wiele silniejszy niż Polin, uruchomił mocniej i bezwzględniej, bardziej transparentnie niż dotychczas, temat swoich „prawdziwych roszczeń” wobec Warszawy. Nasi żydowscy przyjaciele z radością przyjęli zapewne to, że Polin (który to już raz z rzędu) weszło miękko w podsuniętą jej wrzutę polityczną… Zatem według mnie skończy się to wszystko na picowanym polskim pokrzykiwaniu w kierunku Berlina i jednocześnie konkretnym dochodzeniem do swego naszych partnerów żydowskich, którzy zachęceni „polskim przykładem” raźniej zaczną realizować swój plan, a co będzie w maksymalny sposób w ramach zemsty wspierane przez Berlin, przy ogromnym wsparciu Waszyngtonu i Londynu.

Berlin jednak nie był jedynym inspiratorem lipcowego „buntu Gumpa” przy okazji żałosnej komedii wokół trybunału konstytucyjnego i systemu sadownictwa w Polin. Wszyscy zachłysnęli się jego słynną wasalną w swoim charakterze telefoniczną rozmową z panią Merkel, http://www.prezydent.pl/…/art,679,prezydent-andrzej-duda-ro…
po której Gump dokonał zwrotu, fiknął koziołka, a przecież tego samego dnia – 18 lipca – przed rozmową z kanclerz Niemiec – naszego Gapcia odwiedza przyprowadzony przez dwóch szabesgojów, panów redaktorów Lisieckiego i Gabryela – nie byle kto, bo „wielki przyjaciel Polin i Polaczków” – pan… Szewach Weiss.

https://dorzeczy.pl/…/Moja-Polska-w-prezencie-dla-prezydent…
http://www.prezydent.pl/…/art,680,spotkanie-z-prof-szewache…

Rozumiecie. Środek burzy politycznej, wielki kryzys państwowy (boki zrywać), kraj na krawędzi, pół świata się martwi, co z tym Polin, debaty, polemiki, rwanie szat, protesty pod Sejmem, konsultacje z opozycją u Palaczu Namiestnikowskim, pełna tragifarsa – para książęca „William i Kate” co prawda jeszcze jest w Polsce, wylatują tego dnia do Berlina, by dilować tam wokół podziału ról między Niemcy, Anglię i Tel Awiw w sztuce o nazwie Międzymorze – a pomimo tego wyjątkowego naprężenia, nasz pan prezydent Duda- Gump, pomimo całego tumultu i zamieszania, ma czas, aby sobie przez ponad godzinę poszczebiotać z „największym przyjacielem” naszego kraju.

A o czym tam oni sobie gaworzyli? Co tam naszemu Dudzie na uszko szeptał pan Weiss, którego prezydent odznaczył w Jerozolimie Orderem Orła Białego w styczniu br.? Bo przecież nie czytał mu swojej książki pod wielce znaczącym, ile bezczelnym, tytułem „Moja Polska”? Bóg raczy wiedzieć, ale raczej nie sądzę, aby pan prezydent poszedł na wojenkę z nacialnikiem (USA i Tel Awiw), mając za sobą tylko hufce BND i część razwiedczików z DIA… Cóż, nasi przyjaciele żydowscy jak widać są obecni po jednej i po drugiej stronie sporu, przez co należą się im wyrazy uznania… Oni nie tylko rozgrywają, jak chcą, wewnętrznie obóz władzy, ale i są po tej drugiej, „antyrządowej” stronie mocni duchem i ciałem…
Walka trwa. Hierarchia musi być jednak zachowana. Hierarchia małych spraw i dużych spraw. Zatem, aby stonować „wielkie sukcesy dyplomatyczne” Dudy, z jakimi on rzekomo wraca z Ameryki, nacialnik jedną ręką tego samego dnia daje sygnał do zdyscyplinowania (łatwo nie będzie, oj, nie) prezydenta Forresta Dudę-Gumpa poprzez dyskredytację jego doradcy prawnego i pułkownika z WSW doradzającego Solochowi, a drugą nasz socjalista żoliborski introdukuje do zarządu upaństwowionego banku Pekao – w ramach tzw. „repolonizacji,” jak rozumiem? – a zatem do polskiego systemu bankowego – międzynarodowego folksdojcza o niby polskich korzeniach: londyńską funkcjonariuszkę takich podmiotów, jak: Edmond de Rothschild i JP Morgan oraz Merrill Lynch – panią Roksanę Ciurysek-Gedir (Polka pochodzenia ukraińskiego? Przyjaciółka Rysia Czarneckiego?) o ciekawym profilu towarzysko – biznesowo – rzekłbym – artystycznym. Trzeba przyznać, że ta 45 latka, to wyjątkowo zaradna dziewczyna (skąd oni wyciągają takich ludzi?). Ok, jasne. Nacialnik po prawdzie nie miał tu nic do gadania, rozkaz jest rozkaz; Kaczyński, owszem, może se pomruczeć na Gumpa, ale kiedy idzie o poważne rzeczy, to musi słuchać większych ziutków od siebie.

https://stooq.pl/n/?f=1197112
https://pl.linkedin.com/…/roksana-ciurysek-gedir-cfa-2465a6…
http://www.businessinsider.com/roksana-ciurysek-gedir-davos…

Tak więc dla bydła rzuca się ochłapy propagandowe, skupia się ich uwagę na cieniach na ścianie jaskini, by boczkiem, boczkiem, robić naprawdę poważne rzeczy. Standard w Polin. To tylko jeden z przykładów, wcale nie najważniejszy, tej gierki.

TRIUMF WOLI

„Anglo-Amerykanie byli i są zainteresowani wyłącznie realizacją własnych interesów, a nie potrzebami narodu polskiego. Z tego powodu próbowali dawno już sprzedany Sowietom naród polski trzymać w nieświadomości tak długo jak to możliwe, ponieważ pomoc, jaką otrzymują od polskiego wywiadu i polskich sił zbrojnych we Francji i we Włoszech, jest warta więcej niż przekazywane im pieniądze i zaopatrzenie.” Raport Gehlena, 1945 r.

„Już sam fakt, że Anglicy leją krokodyle łzy nad śmiercią Sikorskiego, jest dowodem na to, że chętnie chcieli się go pozbyć i prawdopodobnie również tak zrobili. (…) W Londynie panuje w związku z tym poważne zamieszanie. Churchill poświęca Sikorskiemu w Izbie Gmin długie wspomnienie pośmiertne, w którym aż roi się od obłudnych zapewnień. (…) Poszlaki wskazujące na to, że Anglicy faktycznie zamordowali Sikorskiego mnożą się z godziny na godzinę. Pilot tego nieszczęśliwego lotu był Czechem. Jako jedyny uratował się z wypadku, prawdopodobnie wyposażony w grubą książeczkę czekową. Polacy na całym świecie są zaniepokojeni. Już po wyjściu na jaw sprawy Katynia pojawiło się coś więcej niż tylko rozczarowanie. Teraz widzą, że obrabowano ich jeszcze z przywódcy emigracji. Roosevelt, wysyłając przed kilkoma dniami list do Sikorskiego, zapewnił sobie alibi. Prawdopodobnie był on wtajemniczony w morderczy spisek i w odpowiednim czasie spróbował zrzucić z siebie podejrzenie. To cale wrogie przywództwo wojenne jest typową bandą gangsterów. Realizuje ono swoje cele z cyniczną bezwzględnością. (…) Pod tym względem możemy od przeciwnika zaczerpnąć jeszcze wiele nauk dla przywództwa w naszej polityce.” Józef Goebbels „Dziennik” za pis z 7 lipca 1943r.

Tegoroczne Zgromadzenie Ogólne ONZ zostało zdominowane propagandowo przez niesamowite w swojej wymowie przemówienie zaczeski-peruczki-tupecika Borata-Trumpa.

https://www.whitehouse.gov/…/president-trump-gives-address-…

Przyznam, dawno nie słyszałem takiej psychopatycznej i zatrważającej gadki na forum publicznym, pełnej obłudy, fatalnej, fatalnej w formie, przygniecionej brutalnymi i skandalicznymi sformułowaniami wobec władz innych państw, które są prawdziwie niepodległe (Iran, Północna Korea), nie słyszałem dawno tak głośno artykułowanej imperialnej obsesji i frustracji wynikającej ze słabości. Borat i jego sposób prowadzenia polityki ogromnie osłabia potencjał polityczny Ameryki i ogranicza swobodę ruchów dyplomatycznych; to pomieszanie amatorszczyzny z arogancją i pychą, wynikające z przekonania, że państwem można zarządzać tak, jak wielką korporacją. On i jego otoczenie myślą, że zmniejszając dystans i idąc na skróty do odbudowy hegemonicznej, unipolarnej pozycji Ameryki, mogą sobie pozwolić na despekty i niezręczności oraz brutalną grę wobec mniejszych graczy i głównych protagonistów. Jego przekaz to mowa słabości i wraz tęsknot, aspiracji do potęgi, choć Zaczeska uważa, że jest wręcz przeciwnie, że jego speech był pokazem triumfu woli. On już w drugiej minucie pogroził całej sali, która struchlała słuchała mowy głupca, że USA wydadzą na zbrojenia 700 mld dolarów („So don’t fuck with us!”) i że ramia jankeska jest i będzie największą oraz najsilniejszą w historii USA.

https://www.youtube.com/watch?v=TrH3URMOsMo

I co? Waszyngton w swojej beznadziejnie płytkiej retoryce udaje, że my nie rozumiemy, że cała dezinformacyjna eskalacja w kierunku Północnej Korei najprawdopodobniej służy tylko po to, by zalegendyzować przyszłe uderzenie na Iran, który przecież również posiada broń jądrową i rakiety zdolne do jej przenoszenia, a przykład nieodpowiedzialnego zachowania władz północnokoreańskich, spowodowany przecież eskalacją amerykańska, służyć będzie jako użyteczny propagandowy przykład do wytłumaczenia powodów, dla których uderzono na niebezpieczniejszy i bardziej nieprzewidywalny „reżim ajatollahów”? I wszystko to nie tyle ze względu na interes amerykański, ile żydowski…
Wyjątkowo źle się słuchało tej obłudnej nowomowy; Ameryka za rządów świńskiej Zaczeski dokonała lekkiego retuszu werbalnego swojej imperialnej doktryny wojennej. Ten retusz jest słaby i nie zakrywa konturów, bo tez Waszyngton nie chce silić się na jakieś niuansowanie, tylko jedzie po bandzie i według mnie poniesie za tę butę surowe konsekwencje… To, co mówił imperator bardzo, bardzo źle to rokuje wszystkim rządom, które starają się być niezależne w swojej polityce od USA. Żle rokuje, kiedy Trump mówi, że co prawda USA szanują suwerenność innych państw, ale przede wszystkim oczekują od innych rządów uszanowania suwerenności i aspiracji rządzonych przez nie narodów (co to oznacza w ogóle? Kto ma prawo do decydowania o tym?). „Źli ludzie, reżimy nie szanują praw swoich obywateli ani suwerennych praw ich własnych krajów. (…) USA stoją po stronie osób żyjących pod władzą brutalnego reżimu.” Innymi słowy Stany Zjednoczone wiedzą lepiej, jakie są suwerenne prawa poszczególnego kraju i suwerenne aspiracje jego narodu. Dobre. „Nasze wolanie o suwerenność jest również wezwaniem do akcji” etc. etc…

Cóż to oznacza? A no, fundowanie opozycji: dobrzy ludzie vs zły rząd, daje przecież szerokie pole do popisu dla działań rożnych Defence Clandestine Service (DIA) lub National Clandestine Service (CIA), tworzy szerokie pole do popisu dla akcji wywrotowych i tworzenia następnych „kolorowych rewolucji”. Spodziewajmy się zatem szybkiego wywrócenia Wenezueli, którą Pentagon już podpalił czas jakiś temu, dalszej destabilizacji w Krainie U (hej, z jej preziem Waltzmanem Donald Zaczeska miał czas się spotkać, a z naszym Forrestem Gumpem to już nie? Przecież my się tak staramy?!

https://www.whitehouse.gov/…/president-trump-meets-presiden… ),
poważnych sterowanych niepokojów wokół wyborów prezydenckich w Rosji w marcu 2018r., końca niezależnej Kuby, ciekawych rzeczy w Chinach, no a przede wszystkim czekam na wielką wspólną z Żydami akcję amerykańską w Persji, którą Ameryka zechce rozsadzić zapewne od środka, np. wykorzystując Kurdow, z którymi trzyma Izrael i USA oraz mniejszość azerską, która może tu być dobrym koniem trojańskim lub wyłonioną nagle z mroku konstruktywną opozycję (casting już zapewne trwa), jakiś rządzik emigracyjny np. w Paryżu, który wróci do kraju na białym koniu, by objąć rządy w zdestabilizowanym chaosem i rewolucją Iranie, i takie tam szacher-macher, zgodne z „profetycznymi” słowami Borata: „Dobrzy ludzie w Iranie chcą zmiany. (…) Irańskiego ludu najbardziej boją się tamtejsi rządzący, a irański naród sam wybierze dobrą drogę.” I tylko chyba polscy durnie z całej Sali plenarnej ONZ połknęli ten bełkot jak młode pelikany, bo przecież cała reszta wie, że to tylko pic, za którym kryje się miecz. Więc z przerażeniem – bo wiem, co to wszystko oznacza – usłyszałem na koniec, jak imperator-Zaczeska zrzucił z siebie ten frazes: „Będziemy walczyć razem, poświęcać się razem, trwać razem dla pokoju, dla wolności, dla sprawiedliwości, dla rodziny, dla ludzkości i dla wszechmogącego Boga (Jahwe? – przyp. mój), który stworzył nas wszystkich.”

Józef Goebbels w swoim genialnym „Dzienniku” na pół roku przed wejściem USA do wojny, tak prawdziwie i trafnie charakteryzował zbrodniarza wojennego i zwyczajnego bandytę – Franklina Delano Roosevelta, a o którym opinie przedstawione poniżej są zbieżne z profilem figury politycznej Impertora-Zaczeski: „Roosevelt ma tylko jeden interes, aby przedłużać wojnę. On i jego ludzie chcą na niej zarobić, on jest z tym związany moralnie i prestiżowo, i chce przejąć spuściznę po Anglii. (…) Kaleki mesjasz, który postawił sobie za zadanie uratowanie światowej demokracji. Ma on niewątpliwie paskarską naturę, tak jak w ogóle amerykańscy mężowie stanu, którzy nie przystają do europejskich wyobrażeń. Bez wątpienia wpływa nie niego w sposób miarodajny jego żydowskie otoczenie. Żydostwo wycofało się jednak trochę z życia publicznego, aby za bardzo nie zwracać na siebie uwagi. Naiwność narodu USA jest bezprzykładna. Dlatego nie wolno windować tego tematu na zbyt wysoki poziom, ponieważ naród amerykański tym się nie interesuje i w ogóle tego nie rozumie. Bez wątpienia 80 % Amerykanów jest przeciw wojnie. Za wojną są jedynie ludzie widzący w niej swój interes oraz Żydzi. Tylko w tych kręgach można odkryć nieco entuzjazmu do wojny. (…) Jak tylko jednak ktoś dostanie się do wyższej warstwy ekonomicznej, musi, wiedziony instynktem samozachowawczym krakać jak inne wrony (tj. żydostwo – przyp. mój). To, co nazywa się tam demokracją, jest tylko zorganizowaną korupcją. Roosevelt jest całkowicie zdeklarowanym przedstawicielem tej demokratycznej korupcji albo – jak można też powiedzieć – korupcyjnej demokracji.”

ZWYCIĘSTWO WIARY

Imperator-Zaczeska imperatorem, ale pełną jazdą bez trzymanki było przemówienie prawdziwego obecnie władcy Ameryki, czyli premiera Izraela Benjamina Netanjahu.
http://www.pmo.gov.il/…/…/Speeches/Pages/speechun190917.aspx

Odkąd ich człowiek Donald Borat-Trump, funkcjonujący naprawdę na żydowskiej smyczy, jest u władzy w Białym Domu, Izrael pojmuje, że może sobie pozwolić na wszystko. To jest ukryty lider. Ba, jaki ukryty? To jawny lider. I o ile słuchałem Trumpa z rozbawieniem przemieszanym ze zgrozą, o tyle speech Bibi N. budził we mnie odrazę przemieszaną z podziwem. Tak mówi lider państwa, które nie musi już niczego owijać w bawełnę, ponieważ ich człowiek rządzi w USA i to ich czas właśnie nadszedł, aby w pełni wykorzystać Waszyngton do swoich celów. Wróciła w nich wiara w uczynienie potęgi Izraela potęgą nie tyle ponadregionalną, bo tym jest ona od dawna, ile potęgą światową. Wychodzącą z okrążenia i izolacji dyplomatycznej.

Izrael w optyce żydowskiej to – jak mówił gangster Bibi – zbawiciel świata, centrum innowacji, nowoczesnych technologii, jeden z liderów w cyberbezpieczeństwie, medycynie, nowoczesnych technikach agrarnych, technikach pozyskiwania wody pitnej, wielki obrońca przed złym terrorem, który chroni nie tylko swoich obywateli, ale i obywateli innych państw; zatem Netanyahu nie przesadza, twierdząc: „Tkwimy w środku rewolucji. Rewolucji, jeśli idzie o pozycję Izraela między narodami.” Izrael cieszący się kryszą Ameryki dokonał wyboru strategicznego i sięga po drugi filar antychiński, czyli Indie, z którymi utrzymuje bardzo bliskie stosunki, posiada doskonałe relacje z Australią i Japonią, czyli jasno deklaruje z kim i przeciw komu gra, gdzie jest jego miejsce na kontynentalnej wyspie świata i Żydzi wiedzą, jak czerpać z tego profity. Łączą ich jednocześnie bardzo bliskie i przyjacielskie relacje z Rosją, z którą kordialnie współpracują dyplomatycznie (wspołna pamięć historyczna!), wywiadowczo, biznesowo i wojskowo, co zdaje się nie przeszkadzać (tylko by, pajac, spróbował oponować!) naszemu patriocie Macierewiczowi Antoniemu, który jest bezkrytycznym wielbicielem naszych żydowskich przyjaciół, a któremu wszelkie ruskie ślady lub sympatie wystarczą, by gardłować o zdradzie i zagrożeniu dla Waszyngtonu…
Żydzi mądrze wykorzystują dany im czas i chcą w pełni zwekslować swoją uprzywilejowaną pozycję w układzie światowym za obecnej prezydentury Imperatora-Zaczeski. Jak oznajmił w siedzibie ONZ premier N.: „W ostatnim roku Izrael gościł wielu przywódców światowych; miałem honor reprezentować mój kraj podczas wizyt na sześciu kontynentach. Jednego roku. (…) Po 70 latach świat obejmuje Izrael i Izrael obejmuje świat. Wszystko to się działo podczas jednego roku. Sześć kontynentów. Tak, to prawda, nie byłem jeszcze na Antarktydzie, ale pewnego dnia chcę tam pojechać, bowiem doszły mnie słuchy, że pingwiny są również entuzjastycznymi zwolennikami Izraela. Śmiejcie się, ale pingwiny nie mają problemu w rozróżnianiu, że pewne rzeczy są czarne, a pewne białe, że pewne rzeczy są dobre, a pewne – złe.”

I Bibi, wchodząc w uzgodnioną amerykańską narrację również ma message do „ludu perskiego,” który bardzo źle rokuje irańskiemu narodowi, ponieważ według mnie czeka go jakiś „violent subversion made by DIA and AMAN” w imię demokracji i wolności, a jakże, i suwerennych praw narodu perskiego: „Mam także wiadomość dla narodu irańskiego. Nie jesteście naszym wrogiem, jesteście naszymi przyjaciółmi (tj. zwyczajnym mięsem armatnim, którego użyjemy do podmianki obecnych liderów na szczytach waszej władzy na naszą agenturę – przyp. mój) Shomaah doosteh mah hasteed. Pewnego dnia, moi irańscy przyjaciele, zostaniecie uwolnieni od terroryzującego was reżimu, reżimu, który wiesza ludzi, więzi dziennikarzy, torturuje więźniów politycznych i strzela do niewinnych kobiet, jak Neda Sultan, którą po postrzale zostawiono dławiącą się własną krwią na jednej z ulic Teheranu. Nigdy nie zapomnę Nedy. Jestem pewien, że wy również. A kiedy nadejdzie w końcu wyzwolenie, przyjaźń między naszymi starożytnymi narodami ponownie rozkwitnie na nowo.”

Ładne, prawda? I jakie proste… „Logiczne”. Żal mi Persów…
Aha, jeden z wielu przykładów, jak się kaszle, dobry wgląd dla Warszawy:
Najpierw nasi żydowscy przyjaciele spotykają się z prezydentem Federacji Rosyjskiej, bo rozumieją, że bez Moskwy nic nie można zrobić na Bliskim Wschodzie:

http://mfa.gov.il/…/PM-Netanyahus-statement-at-the-conclusi…
a dzień później Bibi spotyka się z Jaredem Kushnerem:
http://mfa.gov.il/…/PM-Netanyahu-met-with-Jared-Kushner,-Pr…

A LAMENT FOR POLAND

Prezydent Ignacy Mościcki w rozmowie z inż. Ziemowitem Śliwińskim 6 sierpnia 1939r. miał uznać, że wojna jest nieunikniona, a „kraj cały ulegnie strasznemu zniszczeniu i cierpieniu. W tej wojnie decydować będzie przemysł (…) a my nic nie mamy, my nawet amunicji nie mamy w wystarczającej ilości. Niemniej tak korzystnej sytuacji międzynarodowej, jaką mamy dziś, może Polska nie mieć i za lat dziesiątki i setki. Anglia i Francja, Ameryka pójdą za nami. Nie możemy ustąpić i piędzi. Naród fizyczne może zginąć, ale nie może zginąć jego duch. To nasza jedyna szansa. Dlatego wojnę będziemy mieć.”

W przyszłym roku, jak zapowiadają polskie władze, Izrael i Polin mają wspólnie obchodzić święto niepodległości – Polska jej stulecie, Żydzi – 70 lecie. Rzeczpospolita Przyjaciół. Klasyczne państwo mgławicowe. Nasi prawi i sprawiedliwi starali się nie być tak ostentacyjni w tym roku podczas wizyty w USA z okazji 72. Sesji Zgromadzenia Ogólnego w ONZ i Duda nie spotkał się – przynajmniej oficjalnie – z przedstawicielami żydostwa amerykańskiego. Bali się Polaków, którzy w drugim i trzecim obiegu głośno to komentowali, wyrażając swoje zaniepokojenie i zadając wiele niewygodnych dla władzy pytań. Ale spokojnie. Wypchnięto do tej roboty naszego niedorobka-grubego platfusa, czyli pana siedem nieszczęść Waszczykowskiego, który 18 września br., czyli tego samego dnia, kiedy nacialnik składał ponownie wasalny hołd Izraelowi w warszawskim ZOO, obściskiwał się z drapieżnikami z Amerykańskiego Kongresu Żydowskiego (AJC) w Nowym Jorku, a spotkanie było owocne i przebiegało w przyjacielskiej atmosferze. Jak czytamy w komunikacie: „Kolejnym punktem wizyty szefa polskiej dyplomacji w Nowym Jorku było spotkanie z przedstawicielami American Jewish Committee. – Rozmawialiśmy o tradycyjnych tematach, o tym, jak zwalczać nieprawidłowe kody pamięci („nieprawidłowe kody pamięci”, kurwa ich jebana mać, a co to niby znaczy?), jak walczyć z tym, że historię przedstawia się w sposób zniekształcony – powiedział podczas spotkania z mediami minister Waszczykowski. – Sporo rozmawialiśmy o historii, ale także o współczesnych czasach, o tym, żeby sobie nawzajem pomagać, aby nie używać szkalujących określeń – dodał. Rozmówcy wyrazili także nadzieję na to, że relacje transatlantyckie pozostaną ważnym filarem amerykańskiej polityki zagranicznej.”
Mój, Boże, no, ręce opadają…

http://www.msz.gov.pl/…/minister_witold_waszczykowski_z_wiz…
https://twitter.com/AJCGlobal/status/909848438799523840
Nasz niedorobek rozmawiał z głównym drapieżnikiem Dawidem Harrisem: https://www.ajc.org/bio/david-harris
http://www.msz.gov.pl/…/spotkanie_z_liderami_american_jewis…
http://www.msz.gov.pl/…/spotkanie_ministra_witolda_waszczyk…

Skład zespołu łamaczy kości AJC: https://www.ajc.org/leadership
Folksdojczka z Obszaru Wisły w AJC delegowana na nasz odcinek Środkowoeuropejski, obecna na spotkaniu z naszym nie dorobkiem, jak i ze wszystkimi innymi krajami Europy Środkowej, na których rzucili się drapieżnicy z Kongresu po ich przyjeździe na sesję ONZ, od Albanii po Litwę:
https://www.ajc.org/bio/agnieszka-markiewicz
Kronika chwytów za gardziołko: https://twitter.com/AJCGlobal

+++

Z kolei nasz prezydent – który pomimo natłoku spraw i spotkań w Nowym Jorku, dal radę złożyć polskim Żydom życzenia z okazji ich pogańskiego nowego roku: „Niechaj w pierwszym dniu miesiąca tiszri ponownie wybrzmią słowa, które na ziemi Polin wypowiadane są od tysiąca lat – abyście byli zapisani na dobry rok!” – spotkał się z prawdziwą gangsterką, tj. z dużymi misiami, międzynarodowymi, czyli żydowskimi funduszami inwestycyjnymi. Po co mu Żydzi kazali to zrobić?

http://www.prezydent.pl/…/art,499,zyczenia-prezydenta-rp-dl…
http://www.prezydent.pl/…/art,188,wizyta-prezydenta-w-usa.h…

Otóż po pierwsze nacialnik potrzebuje pieniędzy, by móc utrzymywać swoje socjalistyczne programy i trwać u władzy dzięki temu, a prawdziwą kasę zawsze można otrzymać od naszych żydowskich przyjaciół w Nowym Jorku. W centrum finansowym świata. Tę kasę pożyczą nam naturalnie na złych warunkach i – zapłacimy za to, jak i za pożyczki Jaruzela i Gierka – my wszyscy. Dodatkowo idzie o projekt strategiczny, czyli o wejście żydowskich interesów na teren naszego regionu. Żydzi to prawdziwi Argonauci Międzymorza, zatem Warszawce się śni, że jeśli nasi żydowscy partnerzy z Ameryki będą tu posiadać swoje rozliczne interesy, to jest to w interesie Polin, ponieważ zabezpiecza to nasz region i nasz kraj przed ingerencją ekonomiczną Prus i zakusami Rosji. Innymi słowy nacialnik sobie koncypuje, że wpuszczając tu drapieżników żydowskich, poniekąd zabezpiecza państwowość polską, bo przeca lepiej, panie z Ameryka, niż z Moskwą i Berlinem lub, o zgrozo, z Chinami. Dla nas to oznacza naturalnie koniec jakichkolwiek marzeń o podmiotowym wykorzystaniu i zwekslowaniu korzyści płynących z naszego położenia geopolitycznego i ewentualnego wejścia chińskich inwestycji w Polin, ponieważ, jeśli w ogóle do tego dojdzie, to skorzystają z tego wielkie żydowskie fundusze inwestycyjne, z którymi rozmawiał nasz Gapcio w Nowym Jorku i które tak namiętnie zapraszał do Obszaru Wisły, a nie Polska i Polacy. Ot i wsio w tym temacie… Pojechali nas spylić amerykańskim Żydom i jankeskim trepom. To dlatego na temat Międzymorza i grupy Wyszehradzkiej nasz grupy platfus rozmawiał w Waszyngtonie:

http://www.msz.gov.pl/…/washington_debate_on_enhancing_coop…

Pamiętajmy tylko, że za fasadą propagandową angażu jankeskiego w naszą część Europy, pod przykrywką wejścia USA w nasz region, pod tą legendą w istocie zwalą się tu nie interesy amerykańskie, ale ich prokurenci, bo w istocie biega tu o interesy amerykańskich Żydów i Izraela. Nie przypadkiem 10 lipca br., kilka dni po wizycie Trumpa w Polsce, Izrael był zaproszony do Budapesztu na konferencję państw Grupy V4. W ten sposób, na miękko żydowskie państwo rozbudowuje swoje ponadregionalne wpływy w naszym regionie. Oni rozpoczęli wyprawę po Złote Runo z poręki Waszyngtonu i mając przyzwolenie na to, przynajmniej tu w Polin, władzy warszawskiej:

http://mfa.gov.il/…/PM-Netanyahu-attends-Visegrad-Group-Sum…
https://www.premier.gov.pl/…/premier-beata-szydlo-bedzie-ws…

„Bezpieczeństwo i rozwój” – spotkanie Szydłowej z premierem Izraela
„Rozmowy z Benjaminem Netanjahu – czytamy z notatki po spotkaniu – zdominowały dwie kwestie: bezpieczeństwo i rozwój. „To jest najważniejsze dla naszych obywateli, dla rozwoju naszego regionu, dla naszych państw. Trudno nie rozmawiać teraz o najpoważniejszym kryzysie, czyli kryzysie migracyjnym” – oświadczyła premier. Jak dodała, rozmowy z premierem Izraela dotyczyły także możliwości i podejmowania wspólnych działań w walce z terroryzmem, a także kwestii rozwoju. Rozmawialiśmy na temat współpracy na bazie wzajemnych doświadczeń, współpracy firm, również wymiany i szkolenia młodzieży, jeśli chodzi o nowoczesne technologie, o wsparcie naszych przedsiębiorców, mówiliśmy o możliwościach połączenia gospodarki, nauki – mówiła. W opinii premier to było bardzo owocne spotkanie i rozmowy. Chcemy, żeby ta współpraca nadal się rozwijała i przystępujemy już teraz do przełożenia na język konkretów tych dzisiejszych ustaleń – zaznaczyła.”

Bibi w synagodze budapesztańskiej:
http://www.pmo.gov.il/…/MediaCenter/Events/Pages/eventDohan…
http://www.pmo.gov.il/…/Speech…/Pages/speechForum190717.aspx
Bibi z prezydentem Węgier:
http://www.pmo.gov.il/…/MediaCenter/Events/Pages/eventPalac…
Bibi z węgierskimi Żydami:
http://www.pmo.gov.il/…/S…/Pages/spokeMeetHungary200717.aspx
http://www.pmo.gov.il/…/MediaCenter/Events/Pages/eventDanov…
http://mfa.gov.il/…/PM-Netanyahu-addresses-the-economic-for…
Wspólne oświadczenie Grupy Wyszehradzkiej i Izraela:
http://mfa.gov.il/…/Israel-Visegrad-Group-Joint-Statement.a…
Oświadczenie Orbana i Netanyahu:
http://mfa.gov.il/…/Israel-Visegrad-Group-Joint-Statement.a…

+++

„Polityka zagraniczna, jak wszelka inna, polega w pierwszym rzędzie na umiejętności, na darze przewidywania, a przynajmniej dokładnego, subtelnego rozumienia zachodzących zjawisk. W Polsce, więcej bodaj jak w innych państwach, była zawsze w polityce zagranicznej pogoń za sukcesami dla rządu będącego u władzy, dla reżimu, czasami wprost dla kierowniczych jednostek. Nie chodziło tyle o prawdę, o istotę rzeczy, ile o zaspokojenie pewnych haseł, a często o pozory.” August Zaleski po ustąpieniu ze stanowiska szefa MSZ 21.08.1941 w liście „Do mego następcy na stanowisku ministra spraw zagranicznych RP w Londynie.”
Następnie pan prezydent wystąpił 21 września z przemówieniem na West Point. Jak Zdradek Sikorski dopraszał się swego czasu o przywództwo niemieckie w Berlinie, tak i Gapcio dopominał się o przywództwo jankeskie na świecie. Uważam to za duży błąd polityczny i wojskowy, aby prezydent naszego kraju sprowadzany był do roli jakiegoś marionetkowego pułkownika z Ameryki Łacińskiej; skąd pomysł na to wystąpienie na tej uczelni, którego treść po raz kolejny wystawia Polskę na zagrożenie na odcinku wschodnim, niszczy w ogóle jakiekolwiek szanse normalnej dyskusji z Rosją, pokazuje innym, do jakiej roli się chce sprowadzić i sprowadza się Warszawa i polski prezydent. Do roli kolegów drugorzędnych generałów amerykańskich. Cóż za upadek i nietakt. I cóż Duda ze swoimi doradcami chciał pokazać swoim wrogom w obecnej polskiej ekipie rządzącej? Że mają lepszą kryszę i są admirowani i chronieni przez pewną koterię w wojskach lądowych, która pozwoliła, aby polski prezio wystąpił a West Point? Przecież to czytelne i żałosne…

http://www.prezydent.pl/…/art,281,prezydent-w-west-point-pr…

Treść wykładu: http://www.president.pl/…/art,571,lecture-by-the-president-…
I spójrzmy na naszych chłoptasiów. Na tę ich grę ze sobą i przeciw sobie z wykorzystaniem lewarowania się, kto ma mocniejsze plecy u jankesów lub u Żydów. Kiedy nasz Gapcio wygłasza niesamowicie durne i groźne dla nas frazesy (pełne i bezwarunkowe poparcie polityczno-wojskowe dla polityki USA; Polska od 2022 będzie z racji swojej antyruskiej fobii sprowadzać kilkukrotnie droższy niż rosyjski gaz amerykański; Brawo, Jasiu!), nacialnik śle, na zasadzie kontry i po to, by pokazać, że jednak Nowogrodzka ma lepsze chody w Pentagonie (Duda nas tak! To my go tak!), naszego patriotę Macierewicza Antoniego, który odbywa spotkania z Mattisem – sekretarzem obrony – oraz wygłasza krótki i głupi odczyt w think tanku CEPA. No, pełna, pełna komedia. Tam w Waszyngtonie muszą tylko pilnować się, by nie okazać zbytniej pogardy tym białym murzynom lub nie parsknąć śmiechem na widok tych naszych pajaców…

http://www.mon.gov.pl/…/n…/rozmowy-w-pentagonie-f2017-09-21/

Przemówienie Macierewicza na konferencji zorganizowanej przez CEPA to zapis nie tyle choroby umysłowej i antyruskiej fobii (“The source of all these problems is Kremlin with its policy of destabilizing the free world.”), ile popis ignorancji, agenturalnej mentalności, wasalnego sposobu postrzegania rzeczywistości i błędnego oglądu rzeczywistości. Ale przede wszystkim to przykład potwornie naiwnego i staromodnego myślenia zimnowojennego. To jeden wielki nieaktualny farmazon, oderwany od rzeczywistości i zręczny politycznie tylko w tym wąskim zakresie, że pan Antoni wyczuwa, że ten bełkot wpisuje się chwilowo w taktyczne cele USA wobec regionu i jest zbieżny z interesami części elit amerykańskich (wojska lądowe), która zadbała o to, by PiS doszedł do władzy w 2015 r. I pan Antoni sądzi, że ta zbieżność będzie trwała dłużej, niż trwa zazwyczaj jedna z wielu często płynnych linii politycznych tego imperium. Cóż za porażająca krótkowzroczność… „Główny cel mojej wizyty – mówił pan Macierewicz Antoni – w Pentagonie jest taki sam, jak główny cel polskiej polityki bezpieczeństwa: konsolidacja strategicznego sojuszu polsko-amerykańskiego. Ma to zasadnicze znaczenie dla bezpieczeństwa Polski i bezpieczeństwa na całej flance wschodniej NATO. Do tego celu na pewno potrzebna jest szersza obecność wojsk amerykańskich w Polsce.”

Czy ten polityk, to nieszczęście dla polskiej racji stanu, naprawdę sądzi, że Amerykanie w jakikolwiek sposób przychylą się ku jego dziecinnej wizji architektury bezpieczeństwa w regionie, tylko dlatego, że mają go co najmniej za użytecznego bezkrytycznego wielbiciela USA…? Człowieka, który gotów jest zrobić dla nich wszystko? To bardzo słabe karty przetargowe w rozmowach z gośćmi z Pentagonu lub z K-Street, bardzo słabe…

http://www.mon.gov.pl/…/wizyta-ministra-antoniego-macierew…/

Z polskiego komunikatu prasowego: „Podczas spotkania z prasą szef MON poinformował, że podczas wizyty w Pentagonie została podjęta decyzja o powołaniu grupy roboczej, której zadaniem będzie synchronizacja działań wojsk amerykańskich i polskich. – „Będziemy chcieli jak najszybciej synchronizować działania naszych armii, bo widać, że nacisk ze strony rosyjskiej jest wielki i wymaga działania.” Po zakończeniu spotkania, minister Antoni Macierewicz poinformował również, że rozmowy z amerykańskim sekretarzem obrony dotyczyły między innymi “konieczności wzmocnienia sił Stanów Zjednoczonych w Europie, ewentualnego zwiększenia zaangażowania Polski w miejscach szczególnie istotnych dla USA oraz kwestii usprawnienia funkcjonowania NATO” (czyli za polskie pieniądze i zasoby ludzkie zabezpieczanie interesów amerykańskich w Europie Środkowej na odcinku antyruskim, oraz poświecenie polskich sil i środków na zabezpieczanie interesów żydowsko-amerykańskich na Bliskim Wschodzie, tj. posłanie wojsk polskich do Iraku, Syrii i na ewentualną wojnę perską – przyp. mój). Zaangażowanie zwiększenia Polski w tych miejscach, które są dla Stanów Zjednoczonych szczególnie istotne było tematem naszych rozmów. Będziemy te kwestie kontynuowali – mówił po spotkaniu szef MON.”

+++

A kto na miejscu wspierał tę naszą ekipę w Ameryce, kto tam radził i podtrzymywał ich na duchu? Dobra zmiana rzeczywiście dokonała dobrej zmiany na stołku ambasadora w Waszyngtonie. Pogonili Żyda i masona, zdrajcę Polski pana Rysia Schnepfa, zwyczajnego łajdaka z ociąganiem i chyba niechętnie z lęku przed jego protektorami z loży i po dłuższym czasie jednak, a następnie implementowali tam… tak, tak, innego masona i wielbiciela deformacji-reformacji. Well, that’s the switch… Taki oto ziutek pilnuje interesów dobrej zmiany nad Potomakiem, jakiś kolega Nowaka profesora, Gowina czy innego Glińskiego, no, na pewno obcmokiwany przez nacialnika…:
Piotr Wilczek – fartuch i kielnia – podręcznikowy przykład masona i spec od „sztuk i nauk wyzwolonych” oraz reformacji- deformacji:

http://www.waszyngton.msz.gov.pl/pl/o_ambasadzie/ambasador/

W roku 2008 przeniósł się na Uniwersytet Warszawski, gdzie związał się ze środowiskiem tworzącym obecnie Wydział “Artes Liberales”. Był pierwszym dyrektorem Kolegium Artes Liberales. Kierował również założonym przez siebie Ośrodkiem Badań nad Reformacją i Kulturą Intelektualną w Europie Wczesnonowożytnej. Od roku 2010 prowadził również studia doktoranckie na Wydziale “Artes Liberales”. Jako uczony i wykładowca z doświadczeniem europejskim i amerykańskim promował w tych działaniach ideę kształcenia w duchu “liberal arts” (“sztuk i nauk wyzwolonych”), która przełamuje granice między tradycyjnymi dyscyplinami i specjalizacjami uniwersyteckimi, tradycyjnie preferowanymi w Europie kontynentalnej. Odbył staż podyplomowy na Uniwersytecie w Oxfordzie (1988) (TW?) oraz staże podoktorskie w Instytucie Warburga na Uniwersytecie w Londynie (1996, 1998). https://warburg.sas.ac.uk/ klasyczna masońska jaczejka w stolicy Anglii…

PRAWO I PIĘŚĆ

„Smutny paradoks naszej sytuacji polega na tym, że formalnie i technicznie sprawami polskimi zajmują się obecnie nie tylko ludzie czasu niewoli, ale w dodatku najgorsza i najsłabsza ich kategoria. Można by sądzić, że raz jeszcze w ramach naszego starego pokolenia rozegrać się może sprawa o obliczu przyszłej Polski.” Józef Beck w liście do byłego prezydenta RP, generała Wieniawy –Długoszowskiego 14.11.1939 r.

Polacy mogą się kopać po kostkach, nadskakiwać i starać się pojmować w lot intencje swoich suzerenów zewnętrznych; polska dyplomacja, która w ogóle nie istnieje, tak jak nie istnieje suwerenne państwo polskie (czy to, które jest, w ogóle jest naszym państwem?) może sobie powtarzać główne tezy z przemówienia Imperatora-Zaczeski, jak robili to zgodnie z ujmującą pilnością taki i Duda, i Macierewicz, i Waszczykowski w Nowym Jorku i Waszyngtonie, a potem może, jak zwykle, realizować niepolskie cele i dbać o czyjeś interesy, ale i tak metropolia nadal żąda więcej i krytycznym okiem patrzy na niezabezpieczenie nad Wisłą w stopniu wystarczającym interesów żydowskich lub karcić nas za zbyt małą postępowość, zbytnie przywiązanie do wstecznego katolicyzmu. I to lubię. Tę otwartość, tę jasność, tę uczciwość, ten konkret. Przykładem tego jest kolejna już edycja z 12 września br. corocznego „Raportu Departamentu Stanu o Przestrzeganiu Wolności Religijnej na Świecie za rok 2016” – edycja obejmująca cały rok samodzielnych rządów „dobrej zmiany” i dyscyplinująca elity nadwiślańskiego bantustanu. W części poświęconej Polsce jak co rok dowiadujemy się, w jaki sposób postrzegają nas waszyngtońskie elity. To wciągająca lektura, godna polecenia; całość opublikowana została po polsku przez wydział polityczny ambasady amerykańskiej w Warszawie, której szef – pan Jones cały czas, nie wiedzieć czemu, urzęduje w Polin, kiedy już dawno powinien być uznany za persona non grata i wywalony na zbity pysk. I publikacja, i pan Jones są wystarczającym dowodem na tezę o neokolonialnym statucie naszego kraju wobec centrali zza stawu:

https://pl.usembassy.gov/pl/raport_religia/

Z dokumentu, którego co lepsze dusery cytuję szezrej poniżej, tradycyjnie dowiadujemy się wielu innych ciekawych rzeczy, o których nie mówi nam nadwiślańska władza, ani załgane media i portale, masowa swołocz od Radia Maryja, przez Gazownię i Gapola po Frondę i Politykę. Oto co ciekawsze fragmenty z raportu, z tego jankeskiego „Donosu na Polaków,” przyjrzyjmy się, co trapi Waszyngton, jakie ma zmartwienia na jednym ze swoich terytoriów mandatowych dla niepoznaki zwanym Polską:
„Prezydent podpisał ustawy uniemożliwiające przekazywanie warszawskich nieruchomości znajdujących się w posiadaniu miasta, w tym nieruchomości należących do Żydów utraconych podczas drugiej wojny światowej, w ręce osób, do których należały przed nastaniem epoki komunizmu, oraz wygaszające roszczenia po sześciu miesiącach od przyjęcia przepisów. Jak podaje społeczność żydowska oraz inne związki wyznaniowe, zwrot majątku należnego wspólnotom religijnym nadal przebiega bardzo wolno – rozpatrzono zaledwie 73 wnioski z około 3,7 tys. oczekujących na początku roku. Prokurator umorzył śledztwo w sprawie katolickiego księdza, który w swoim kazaniu upamiętniającym rocznicę założenia jednej z narodowych organizacji politycznych, nazwał Żydów „rakiem”. Minister edukacji udzieliła wypowiedzi, z której wynikało, że neguje odpowiedzialność Polaków za masowe mordy Żydów w Jedwabnem i Kielcach podczas i po zakończeniu drugiej wojny światowej, ale potem przyznała, że obu ataków dopuścili się Polacy. Rząd ogłosił plan wsparcia dla uczelni założonej przez katolickiego księdza kierującego Radiem Maryja, które było wcześniej krytykowane przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji za emisję antysemickich wypowiedzi. (…)

Przedstawiciele Ambasady Amerykańskiej spotykali się z przedstawicielami rządu i społeczności żydowskiej w celu omówienia stanu postępowań dotyczących zwrotu mienia osób prywatnych i wspólnot żydowskich oraz zwalczania antysemityzmu. Specjalny wysłannik ds. Holokaustu spotkał się z przedstawicielami rządu, aby omówić kwestie związane ze zwrotem nieruchomości oraz świadczenia socjalne dla osób, które przeżyły Holokaust. Specjalny wysłannik ds. monitorowania walki z antysemityzmem spotkał się z urzędnikami w celu omówienia sytuacji żydowskich gmin wyznaniowych, antysemityzmu oraz incydentów antymuzułmańskich. Ambasada i konsulat generalny w Krakowie były sponsorami wydarzeń promujących dialog międzywyznaniowy i tolerancję religijną. (…)
Społeczności żydowskie i muzułmańskie szacują liczbę wiernych odpowiednio na 20 i 25 tys., choć niektóre społeczności żydowskie szacują, że może być ich nawet 40 tys. (…)

Cztery komisje nadzorują roszczenia o zwrot majątku związków wyznaniowych, po jednej dla gminy wyznaniowej żydowskiej, Kościoła luterańskiego i Kościoła prawosławnego oraz jednej łączonej dla pozostałych wyznań. Komisje działają w oparciu o ustawodawstwo umożliwiające zwrot mienia należącego do związków wyznaniowych przed II wojną światową, znacjonalizowanego w trakcie wojny lub po wojnie. Prawa dotyczące restytucji takiego mienia nie dotyczą dóbr, które władze państwowe po II wojnie światowej sprzedały lub przekazały nowym prywatnym właścicielom. (..)
17 sierpnia prezydent podpisał ustawy uniemożliwiające przekazywanie warszawskich nieruchomości znajdujących się w posiadaniu miasta, w tym nieruchomości należących do Żydów i utraconych przez nich podczas II wojny światowej, w ręce osób, do których należały przed nastaniem epoki komunizmu, oraz wygaszające roszczenia po sześciu miesiącach od przyjęcia przepisów, jeżeli nie zgłosi się osoba posiadająca takie roszczenia. Trybunał Konstytucyjny uznał przepisy za zgodne z konstytucją i weszły one w życie 17 września. (…)

Według danych MSWiA w ciągu roku komisje majątkowe rozstrzygnęły 73 z około 3,7 tys. spraw majątkowych oczekujących na rozstrzygnięcie. Komisja majątkowa zajmująca się mieniem gmin wyznaniowych żydowskich zakończyła w części lub całości 2715 spraw z 5554 roszczeń, które społeczność żydowska zgłosiła przed upływem terminu przypadającego na rok 2002. (..)

Krytycy twierdzili, że zwrot majątków związkom wyznaniowym nie rozwiązywał problemu rewindykacji mienia znajdującego się w posiadaniu prywatnych osób trzecich, oraz że wiele kontrowersyjnych i skomplikowanych spraw pozostało nierozstrzygniętych. W wielu przypadkach na gruntach, gdzie przed II wojną światową istniały cmentarze żydowskie, zniszczone w czasie wojny lub po wojnie, powstały budynki i osiedla. Społeczność żydowska nieustająco skarży się na wolne tempo zwrotu mienia żydowskiego. (…)

Rząd oświadczył, że przepisy przyjęte w sierpniu, które umożliwiają odmowę zwrotu przedwojennym właścicielom nieruchomości wykorzystywanych w Warszawie na cele publiczne oraz wygaszają roszczenia po sześciu miesiącach od wejścia przepisów w życie mają na celu położenie kresu nieuczciwym praktykom związanym z handlem roszczeniami byłych właścicieli nieruchomości. Krytycy tych przepisów, w tym prawnicy i członkowie społeczności żydowskiej, twierdzą, że nie przewidują one sprawiedliwej rekompensaty dla byłych właścicieli, którzy utracili nieruchomości w wyniku II wojny światowej i komunistycznej nacjonalizacji. Światowa Organizacja Restytucji Mienia Żydowskiego (WJRO) wydała oświadczenie, w którym wyraziła rozczarowanie decyzją Trybunału Konstytucyjnego uznającą przepisy za zgodne z konstytucją i po raz kolejny zaapelowała do rządu o stworzenie narodowego programu restytucji mienia prywatnego.

W kwietniu rząd zlikwidował powołaną w 2013 roku międzyresortową Radę do spraw Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i związanej z nimi Nietolerancji, twierdząc, że była ona „nieskuteczna”. Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar stwierdził, że decyzja ta jest „godna pożałowania”, dodając, że „rada jest niezbędna w dobie coraz większej liczby ataków o podłożu rasistowskim i rosnącej ksenofobii”. Zadaniem rady nie było konkretnie zwalczanie dyskryminacji lub nietolerancji wobec mniejszości religijnych, ale w wielu przypadkach religia i pochodzenie etniczne były ze sobą ściśle powiązane. We wrześniu MSWiA zlikwidowało mały zespół ds. praw człowieka odpowiedzialny za monitorowanie incydentów rasistowskich i ksenofobicznych w kraju. Według ministerstwa zadania związane z monitoringiem zostały przejęte przez inne jednostki w ministerstwie. (…)
W wywiadzie telewizyjnym udzielonym w lipcu minister edukacji Anna Zalewska użyła słów, z których wynikało, że neguje odpowiedzialność Polaków za masowe mordy Żydów w Jedwabnem i Kielcach podczas i po zakończeniu II wojny światowej. Organizacje żydowskie i inne grupy, m.in. nauczyciele, protestowali przeciw wypowiedzi minister, nazywając ją „próbą fałszowania historii”. Niektórzy domagali się jej dymisji. Przedstawiciele rządu, np. minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, uznał jej wypowiedź za niefortunną i błędnie zrozumianą. W kolejnym wywiadzie, który został opublikowany w mediach, minister Zalewska powiedziała, że obu ataków dopuścili się Polacy. (…)
W lipcu lider Nowoczesnej, Ryszard Petru, który nie jest Żydem, otrzymał napisany odręcznie list zawierający obsceniczne treści i groźbę śmierci na tle antysemickim, podpisany przez „Snajpera”. Policja nie zajęła się tą sprawą, gdyż Petru nie złożył oficjalnego zawiadomienia. (…)
W niższej i w wyższej izbie parlamentu oraz w wielu innych budynkach publicznych, m.in. w salach lekcyjnych w państwowych szkołach, nadal wiszą krzyże. (…0 19 kwietnia prezydent Andrzej Duda uhonorował żydowskich bojowników biorących udział w powstaniu w getcie warszawskim podczas II wojny światowej, nazywając ich „bohaterami, którzy chcieli walczyć o wolność”. 4 lipca prezydent Andrzej Duda i Naczelny Rabin Polski wzięli udział w obchodach 70. rocznicy pogromu kieleckiego – najtragiczniejszego w skutkach przejawu przemocy wobec Żydów po drugiej wojnie światowej – podczas którego około 42 osoby zginęły a 40 zostało rannych, a większość z nich było Żydami. Podczas ceremonii prezydent oświadczył, że w Polsce nie ma miejsca dla antysemityzmu. W marcu prezydent Duda odwiedził finansowane przez rząd Muzeum Historii Żydów Polskich Polin, gdzie stwierdził, że powinien je odwiedzić każdym młody człowiek, turysta, mieszkaniec Warszawy i obcokrajowiec. Powiedział, że wystawa prezentuje „Rzeczpospolitą przyjaciół” i że narody polski i żydowski żyły ze sobą przez 900 lat.

Rząd finansował wymiany pomiędzy polskimi uczestnikami i amerykańskimi i izraelskimi Żydami, wspierające dialog na temat restytucji, Holokaustu i kwestii międzywyznaniowych.
Polska należy do Międzynarodowego Stowarzyszenia Pamięci o Holokauście. (…)

26 czerwca około 20 osób usiłowało zakłócić procesję religijną grekokatolików z lokalnej katedry na cmentarz wojskowy, której celem było upamiętnienie ukraińskich żołnierzy walczących za kraj w latach 1918-1920. (…)
Według ankiety Pew Research Center opublikowanej w czerwcu 66 procent populacji miało negatywne nastawienie do muzułmanów; rok wcześniej było to 56 procent. Z ankiety wynika, że 24 procent respondentów postrzega negatywnie Żydów.

19 sierpnia 50 kibiców Widzewa Łódź wywiesiło na kolejowym wiadukcie na dworcu w Łodzi transparent o treści „19.08 – dziś są Żydów imieniny. Niech się palą…”, po czym następował wulgaryzm. Następnie kibice spalili trzy kukły Żydów zwisające z mostu. Organy ścigania prowadziły śledztwo, ale do końca roku nie postawiły żadnemu z kibiców zarzutów.

W okresie styczeń-kwiecień odbyło się co najmniej pięć marszy skierowanych przeciwko imigrantom, na których pojawiały się transparenty i hasła antymuzułmańskie i antysemickie. Zorganizowane zostały przez różne grupy, np. ONR i Ruch Narodowy, zrzeszający kilku parlamentarzystów. Marsze odbyły się w wielu miastach, m.in. Białymstoku, Górze Kalwarii, Białej Podlaskiej, Warszawie i Łodzi. Liczba uczestników wahała się od kilkudziesięciu do kilkuset i tysiąca w Warszawie. Religia i etniczność są ze sobą blisko powiązane, dlatego wiele z tych incydentów trudno było przypisać do jakiejś kategorii wyłącznie w oparciu o tożsamość religijną.

28 stycznia sąd we Wrocławiu rozpoczął proces mężczyzny, który spalił kukłę ortodoksyjnego Żyda podczas zorganizowanego w listopadzie 2015 roku we Wrocławiu marszu przeciw imigrantom. Oskarżono go o publiczne nawoływanie do nienawiści na tle religijnym. 21 listopada sąd skazał go na 10 miesięcy pozbawienia wolności, mimo że prokurator domagał się 10 miesięcy prac społecznych. Pod koniec grudnia mężczyzna odwołał się od wyroku. (…)
17 lutego komentator Radia Maryja Stanisław Michalkiewicz powiedział na antenie, że „żydowskie lobby chce ukraść Polsce 65 mld dolarów”. 7 lipca Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wysłała do prowincjała Redemptorystów w Warszawie, którzy są właścicielami Radia Maryja, list krytykujący radio za emisję antysemickich wypowiedzi i zwróciła się do niego z prośbą o zaprzestanie propagowania treści antysemickich i o charakterze dyskryminacyjnym. Michalkiewicz kontynuował swoje antysemickie wypowiedzi. Na przykład 20 października powiedział „dziś złośliwi Żydzi zrozumieli, o co chodzi i przemienili się w liberałów”. (…) Takie ugrupowania jak Młodzież Wszechpolska, Narodowe Odrodzenie Polski, Red Watch, oraz Krew i Honor nadal wyrażały antysemickie opinie, ale władze nie były w stanie powiązać żadnej z nich z konkretnymi aktami przemocy lub wandalizmu. Według świadków 16 sierpnia członkowie ONR przemaszerowali przez Białystok, skandując „A na drzewach zamiast liści będą wisieć syjoniści”. 28 września białostocka prokuratura poinformowała, że zakończyła dochodzenie w sprawie incydentu, twierdząc, że materiały wideo nie potwierdzają, że okrzyki wznoszono podczas tej demonstracji. (…) Polska Rada Chrześcijan i Żydów nadal regularnie organizuje konferencje i obchody mające zachęcać do tolerancji i zrozumienia, podobnie jak komisja dwustronna ds. dialogu katolicko-prawosławnego. W marcu w Gnieźnie odbył się X Zjazd Gnieźnieński, w którym udział wzięło około 500 przywódców religijnych z kraju i ze świata, polityków, naukowców oraz przedstawicieli licznych wspólnot chrześcijańskich, żydowskich i muzułmańskich. (…)

17 stycznia Kościół katolicki obchodził XIX Dzień Judaizmu, w ramach którego w całym kraju odbyło się wiele imprez, m.in. spotkania, wykłady w szkołach, pokazy filmów i wystawy. Główne obchody rozpoczęły się od modlitwy chrześcijan i Żydów na symbolicznym grobie rabina Zvi Hirsza Kaliszera na toruńskim cmentarzu żydowskim, w której udział wziął biskup Andrzej Suski z diecezji toruńskiej, biskup Mieczysław Cisło – przewodniczący Komitetu Konferencji Episkopatu Polski ds. Dialogu z Judaizmem – oraz naczelny rabin Polski Michael Schudrich. (…)

12 kwietnia żydowska organizacja studencka Hillel International ogłosiła otwarcie swojego pierwszego polskiego oddziału w Warszawie. 7 czerwca organizacja zajmująca się ochroną praw żydów American Jewish Committee ogłosiła, że w Warszawie otworzy swoją nową siedzibę w Europie Środkowej.
Miały miejsce akty wandalizmu, których celem było mienie związane z instytucjami chrześcijańskimi i żydowskimi. W lutym nieznani sprawcy zniszczyli ponad 10 nagrobków na cmentarzu żydowskim w Gdańsku. W kwietniu prokurator rejonowy skierował akt oskarżenia przeciwko dwóm osobom, które w listopadzie 2015 roku zniszczyły 24 nagrobki na cmentarzu żydowskim w Bielsku-Białej. (…)
W styczniu władze Grodziska Mazowieckiego podjęły kroki mające na celu ochronę historycznego cmentarza żydowskiego poprzez podpisanie umowy dzierżawy gruntu z właścicielem nieruchomości, firmą Futura G.M., na mocy, której firma nie będzie budować tam osiedla mieszkaniowego. Władze lokalne oświadczyły, że zamierzają odnowić i chronić cmentarz, aby „zapewnić szacunek pochowanym tam osobom”.

W grudniu jedna z katowickich bibliotek publicznych przeprowadziła jednodniowy projekt „Ludzka biblioteka”, w ramach którego w celu propagowania tolerancji religijnej zróżnicowana grupa ochotników, w tym jeden imam, m.in. opowiadała swoje historie gościom, którzy mogli je „wypożyczyć” jak książki. Imam powiedział mediom, że „ma nadzieję, że ludzie, których spotkał, zmienili swoje negatywne poglądy na temat Islamu i innych kultur”. (…)
Ambasador oraz pracownicy Ambasady Amerykańskiej i Konsulatu Generalnego w Krakowie oraz odwiedzający Polskę przedstawiciele Departamentu Stanu spotykali się z przedstawicielami instytucji rządowych, tj. Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Skarbu oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji, a także Kancelarii Prezydenta, parlamentu i władz Warszawy w celu omówienia stanu postępowań dotyczących zwrotu mienia prywatnego i komunalnego wspólnotom religijnym i przedstawicielom mniejszości religijnych. W marcu i październiku specjalny wysłannik ds. Holokaustu spotkał się w Warszawie z przedstawicielami władz w celu omówienia restytucji mienia prywatnego i komunalnego oraz świadczeń dla osób ocalałych z Holokaustu. Ambasada i Konsulat Generalny nadal regularnie monitorują przestrzeganie wolności religijnej oraz stosunki międzywyznaniowe. Ambasador a także pracownicy ambasady i konsulatu spotykali się z przedstawicielami lokalnej społeczności żydowskiej oraz wiodącymi postaciami społeczności chrześcijańskiej i muzułmańskiej, a także działającymi w Polsce organizacjami pozarządowymi w celu omówienia zwrotu mienia osób prywatnych i wspólnot wyznaniowych oraz działań na rzecz zwalczania nastrojów antysemickich i antymuzułmańskich.

We wrześniu specjalny wysłannik Departamentu Stanu ds. monitorowania i zwalczania antysemityzmu spotkał się ze społecznością żydowską w Warszawie, przedstawicielami Kancelarii Prezydenta i osobami kierującymi organizacjami pozarządowymi w celu omówienia sytuacji żydowskich gmin wyznaniowych oraz kwestie związane z antysemityzmu i incydentami antymuzułmańskimi.

Ambasada nadal organizowała programy wymiany, prowadziła spotkania ze studentami i udzielała grantów na rzecz promowania wolności religijnej i tolerancji. Ambasada podpisała umowę o współpracy z Muzeum Historii Żydów Polskich Polin dotyczącą współadministrowania programem szkoleniowym dla nauczycieli dot. Holokaustu, w ramach którego co roku do USA wysyłanych jest pięciu polskich nauczycieli na szkolenie sponsorowane przez Association of Holocaust Organizations. Ambasada była też partnerem muzeum podczas wystawy prac amerykańskiego artysty inspirowanych drewnianymi synagogami w Polsce. Ambasada zapewniła finansowe i organizacyjne wsparcie przy organizacji festiwali kultury żydowskiej w Warszawie, Krakowie i Białymstoku oraz festiwalu filmów żydowskich w Warszawie. Konsulat generalny zapewnił finansowe wsparcie dla międzynarodowego programu realizowanego w ramach Żydowskiego centrum Auschwitz ds. zapobiegania ludobójstwom i prześladowaniom religijnym oraz Muzeum Galicja. Konsulat udzielał także wsparcia w procesie koordynacji edukacyjnych programów dla pracowników Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.”

No tak, a tych, którzy dotarli do tego miejsca, w tym smutnym i przydługim tekście, chciałbym na deser uraczyć, proszę o wybaczenie, małym zestawieniem, którego zebranie zajęło mi dosłownie kwadrans, co też pokazuje masowość zjawiska, które nazywam podmianką tożsamości, a o co wspólnie dba Waszyngton z Tel Awiwem, Berlinem, Londynem i Moskwą. Smacznego. Spójrzcie, ile poziomów jest zajętych, naznaczonych, trwa w procesie transformacji. Wymieńcie miasto, a zawsze się coś znajdzie. To jest prawdziwa transformacja, wobec której, ta lewa z przełomu lat 80. I 90. jest tylko marną namiastką; bo tu chodzi o rzeczy istotniejsze i ważniejsze, chodzi po prostu o to, aby nas wywłaszczyć z naszej tożsamości, świadomości, chodzi o wydłubanie nas z samych siebie i wlanie w puste skorupy nowej ontologicznej masy bitumicznej…

Nie. Żydzi nie tworzą w Polin derin devlet – głębokiego państwa. Nie. Oni tworzą, przy współudziale polskich folksdojczów, zwyczajne państwo równoległe, które z czasem przejmie masę upadłościową o nazwie Polska.
Voilà. Ach, nie radzę tego czytać, ot tak sobie, bez osłony kontrwywiadowczej, więc tradycyjnie proponuję na ucho wrzucić:
https://www.youtube.com/watch?v=14b_yqIVeLg
https://www.youtube.com/watch?v=f5mB9U07DT0

+++

A poza tym sądzę, że Jeruzalem musi być wyzwolona. Pan Nikt
Południowe Butowo. W lesie. Na grzybach. 400 metrów od siedziby Służby Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej, unosi się nad nami dron; 22 września 2017r.

Źródło

______________________________________________________________________________________________________________

Fot. Grzegorz Jakubowski/KPRP

 

O autorze: Redakcja