Bóg stworzył świat razem z czasem. CZAS to dar Bożej miłości

Przeciwieństwem niewolnictwa nie jest rewolucyjny bunt, ale pełne miłości synostwo, czyli uznanie w Bogu – ojca a w Maryi – matki. Obrazem tej relacji jest miłująca się rodzina, która odzwierciedla ojcowską i macierzyńską miłość Boga. Ideologiczny sprzeciw wobec rodziny i zastępowanie jej związkami partnerskimi w różnych, często sprzecznych z naturą, układach, oznacza wypowiedzenie posłuszeństwa Bogu i naśladowanie tego, kto pierwszy powiedział Stwórcy „non serviam – nie będę służył”, czyli diabłu.

Ks. prymas Stefan Wyszyński w kazaniu wygłoszonym w Warszawie 6 stycznia 1972 nawiązał do darów, jakie trzej królowie ofiarowali Chrystusowi w Betlejem, składając Mu hołd:

Im bardziej złoto służy niecnym celom, im więcej kadzidło służy ludziom a nie Bogu, im gorszy jest na ziemi los Boga, któremu odmawia się chwały – tym gorszy staje się los człowieka udręczonego przez tych, którzy złoto obrócili na armaty, a kadzidło przeznaczyli dla siebie”.

Ofiarujmy więc Bogu złoto miłości i kadzidło modlitwy. Pięknie dopowiada wspomniany ksiądz prymas: „Ludzie mówią: czas to pieniądz, a ja mówię – czas to miłość”.

 

 

CZAS to dar Bożej miłości

Ks. Stanisław Małkowski

Warszawska Gazeta 29 grudnia 2017 r. – 4 stycznia 2018 r. KOMENTARZ TYGODNIA

Bóg stworzył świat razem z czasem. Czas kosmiczny ma początek, o którym mówi nauka oraz koniec, o którym mówi wiara.

W czasie świata istnieje czas Kościoła, zakończą się one równocześnie, gdy nastaną nowe niebiosa i nowa ziemia w wieczności Bożej. Czas końca świata nie jest nam znany. Wystarczy nam wiedza o naszym osobistym końcu życia z chwilą śmierci będącej przejściem z doczesności do wieczności. Czas jest darem, sam Bóg darowuje się ludziom w czasie: objawia się już w Starym Przymierzu, przychodzi w Osobie Syna Bożego, który stał się Człowiekiem i zaistniał w czasie od poczęcia mocą Ducha Świętego w łonie Maryi Matki, poprzez Boże Narodzenie, wzrastanie, działalność publiczną aż po śmierć na krzyżu i obecność z nami w chwale Zmartwychwstania po wszystkie dni aż do skończenia świata.

Czas ma wymiar historyczny, liturgiczny w drodze Kościoła poprzez religijne święta, społeczny, rodzinny i osobisty. Rok kalendarzowy, złożony z 12 miesięcy kończy i Nowy Rok rozpoczyna

oktawa Bożego Narodzenia od 25 grudnia do 1 stycznia. Dzieciątko Jezus błogosławi i wspiera dobre dokonania starego roku i wprowadza w rok nowy.

W odchodzącym w przeszłość roku 2017 minęły trzy złowieszcze rocznice: pięćsetna rewolucji i buntu Marcina Lutra i jego reformacji przeciwko Kościołowi, trzechsetna powstania Anty-kościoła jako światowej masonerii oraz setna leninowskiej rewolucji bolszewickiej, wprowadzającej bezbożne i nieludzkie panowanie siewców kłamstwa, nienawiści i śmierci.

Matka Boża Zwycięska miażdżąca głowę węża odpowiedziała sto lat temu na to potrójne zło objawieniem fatimskim, którego treść wciąż zachowuje swoją moc i aktualność, chociaż warunki czekają na wypełnienie przez papieża i prostych wiernych. Zgodnie z fatimską, prorocką zapowiedzią ostatecznie Niepokalane Serce Maryi zwycięży, ale kiedy to się stanie, za jaką cenę i po ilu odstępstwach i zawinionych nieszczęściach, zależy od nawrócenia i posłuszeństwa ludzi, wezwanych przez Maryję do modlitwy i pokuty.

Trwa czas Kościoła i Ducha Świętego, który umacnia wiarę aż czasy pogan przeminą wraz z czasem prześladowań i wewnętrznej apostazji. Trwanie czasów ostatecznych i świadectwa wiary aż po wierność za cenę męczeństwa współistnieje z teraźniejszością zmierzającą ku ruinie, jeżeli nie nastąpi zbiorowe opamiętanie ludzi niewiernych i nieświadomych alternatywy: Bóg albo nic; przy tym to „nic” nie oznacza unicestwienia ludzkiego bytu, ale potępienie wraz z upadłymi aniołami, czyli szatanami, dążącymi do ostatecznego odebrania Bogu i Kościołowi nienawracających się licznych wyznawców samostworzenia i samozbawienia człowieka samowolnego i nieposłusznego Bogu Stwórcy i Zbawcy.

Dzięki Chrystusowi czas historyczny z jego wieloznacznością stał się czasem zbawienia, czyli ocalenia mocą z wysoka. Czas doczesny zmierza ku wypełnieniu w wieczności. Już teraz Bóg w Chrystusie wypełnia ludzką rzeczywistość przy uznaniu wolnej woli tych, którzy mogą Bogu przychodzącemu powiedzieć „tak” albo „nie”. Czas Jezusa od poczęcia po wniebowstąpienie jest historycznie określony przez panowanie ówczesnych władców rzymskich i lokalnych: Heroda, Tyberiusza cezara, Poncjusza Piłata. Władza Chrystusa Króla nadaje sens wszystkim czasom i sprowadza do właściwych wymiarów wszelkie ludzkie i nieludzkie władze. Czas sakralny współistnieje na razie z konkurencyjnym czasem pogańskim, czyli bałwochwalczym. Fałszywe bóstwa nie ostoją się jednak wobec Boga prawdziwego, a już na pewno nie dadzą swoim wyznawcom tego, co chce i może dać tylko Bóg.

Setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości po latach niewoli i rozbiorów, obchodzona w nowym roku Pańskim 2018, skłania do myślenia i rozumienia, co i kto Polsce wolnej służy. „Nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem”, zapewnia św. Paweł w drugiej lekcji mszalnej 1 stycznia (Ga 4,7).

Przeciwieństwem niewolnictwa nie jest rewolucyjny bunt, ale pełne miłości synostwo, czyli uznanie w Bogu – ojca a w Maryi – matki. Obrazem tej relacji jest miłująca się rodzina, która odzwierciedla ojcowską i macierzyńską miłość Boga. Ideologiczny sprzeciw wobec rodziny i zastępowanie jej związkami partnerskimi w różnych, często sprzecznych z naturą, układach, oznacza wypowiedzenie posłuszeństwa Bogu i naśladowanie tego, kto pierwszy powiedział Stwórcy „non serviam – nie będę służył”, czyli diabłu.

Ks. prymas Stefan Wyszyński w kazaniu wygłoszonym w Warszawie 6 stycznia 1972 nawiązał do darów, jakie trzej królowie ofiarowali Chrystusowi w Betlejem, składając Mu hołd:

Im bardziej złoto służy niecnym celom, im więcej kadzidło służy ludziom a nie Bogu, im gorszy jest na ziemi los Boga, któremu odmawia się chwały – tym gorszy staje się los człowieka udręczonego przez tych, którzy złoto obrócili na armaty, a kadzidło przeznaczyli dla siebie”.

Ofiarujmy więc Bogu złoto miłości i kadzidło modlitwy. Pięknie dopowiada wspomniany ksiądz prymas: „Ludzie mówią: czas to pieniądz, a ja mówię – czas to miłość”.

______________________________________________________________________________________________________________

źródło: dakowski.pl/ tytuł: redakcja Ekspedyt.org.

O autorze: Ewaryst Fedorowicz