Patryk Jaki: zmieniliśmy pierwszą wersję ustawy po rozmowach z ambasador Azari

Nigdy tego nie mówiłem… Były dwa spotkania z ambasador Azari, w moim gabinecie, ja je prowadziłem. Pani ambasador zgłaszała wątpliwości, że jak to prawo wejdzie w życie, to czy w takim będzie można prowadzić badania związane np. z Jedwabnem. Specjalnie wykonując gest w kierunku strony izraelskiej wpisaliśmy przepis mówiący o tym, że tej ustawie nie podlegają badania naukowe ani działalność artystyczna. /Patryk Jaki, TVN24/

Co oznacza furtka zostawiona dla Żydów „badania naukowe i działalność artystyczna”?

Umożliwia dalsze szkalowanie Polski i Polaków w ramach dotychczasowych quasi badań à la Gross w sprawie Jedwabnego i publikowanie oskarżeń o udziale Polaków w Holokauście jakie np. głoszą pod szyldem Centrum Badań nad Zagładą Żydów Jan Grabowski et consortes. Notabene, organizacja ta wydała oświadczenie w którym czytamy:

“Pomysł penalizowania debaty na temat historii i grożenie więzieniem jej uczestnikom, jeśli odstąpią od zadekretowanej i obowiązującej wykładni przywodzi na myśl najgorsze czasy czerwonego czy brunatnego totalitaryzmu”. /link/

Jan Grabowski, syn Żyda ocalałego z Holocaustu, autor książki “Judenjagd. Polowanie na Żydów 1942-1945” pisze o współsprawstwie Polaków w niemieckim planie eksterminacji Żydów. Grabowski bazuje m.in. na niemieckich materiałach (!) pochodzących w większości z lat 60. i 70.

Nietrudno również wyobrazić sobie działalność artystyczną podobną do filmu „Nasze matki, nasi ojcowie” oraz całkowicie bezkarną działalność artystyczną /casus Klątwy/

Konkluzja jest smutna: państwo, które konsultuje swoje ustawy, a także je zmienia pod wpływem sugestii obcych państw nie jest państwem suwerennym, a przede wszystkim gubi w tym nikczemnym procederze swoją godność instytucji mającej obowiązek dbać o honor Rzeczpospolitej i dobre imię jej obywateli.

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne