Fałszywy Paradygmat, czyli dlaczego Historia się powtarza. Wspomnienie sprzed 10 lat.

Tekst ten napisałem 1o lat temu. Dziś widzę, że historia postępu przyśpieszyła pożerając swoje kolejne ofiary, zarażając kolejnych nosicieli.

Fragmenty:

Współcześni historycy snując dywagacje na temat systemów totalitarnych, niejednokrotnie zadawali następujące pytania: Jak to się stało, że w momencie rodzenia się totalitarnego porządku ludzie nie potrafili się mu przeciwstawić – zbuntować – stłumić w zarodku zło? Dlaczego tak duży procent społeczeństw dał się uwieść zbrodniczym systemom stając się potem siłą pomagającą, uczestniczącą w zbrodni?

Niestety, wciąż jest aktualna maksyma: „Ci którzy nie znają historii skazani są na jej powtórzenie.”
Na to pytanie stara się odpowiedzieć Jan Paweł II, w książce  „Pamięć i Tożsamość”.

Jan Paweł II:

W ciągu lat zrodziło się we mnie przeświadczenie, że ideologie zła są głęboko zakorzenione w dziejach europejskiej myśli filozoficznej (…)

Kiedy ukazała się encyklika o Duchu Świętym, pewne środowiska bardzo negatywnie na nią zareagowały. Z czego wynikała ta reakcja? Pochodziła ona z tych samych źródeł, z których przed ponad dwustu laty zrodziło się tak zwane europejskie oświecenie (…)

Aby lepiej naświetlić ten problem, trzeba wrócić jeszcze do okresu przed oświeceniem, a przede wszystkim do tej rewolucji, jakiej w myśleniu filozoficznym dokonał Kartezjusz.

Cogito, ergo sum – myślę więc jestem, przyniosło odwrócenie porządku w dziedzinie filozofowania. W okresie przed kartezjańskim filozofia, a więc cogito(myślę) czy raczej cognosco ( poznaję), była przyporządkowana do esse (być), które było czymś pierwotnym.

Dla Kartezjusza natomiast esse stało się czymś wtórnym, podczas gdy za pierwotne uważał cogito…Od Kartezjusza filozofia staje się nauką czystego myślenia: wszystko to co jest bytem (esse) – zarówno świat stworzony, jak Stwórca – pozostaje w polu cogito jako treść ludzkiej świadomości.

Filozofia zajmuje się bytami o tyle, o ile są treścią świadomości, a nie o tyle, o ile istnieją poza nią.

I tak oto w barbarzyńskich kuźniach „Rozumu” nadal powstają ideologiczne mrzonki. Samozwańczy kowale do tej pory kują poglądy, ideologie, które wychodząc na świat ze stemplem „racjonalności” zatruwają ludzkie umysły i serca, zbierając żniwo w postaci licznych pogrobowców – nieświadomych epigonów zaprzęgniętych w rydwan „postępu”.

 

Jan Paweł II:

W tym miejscu nie sposób nie dotknąć sprawy bardzo dzisiaj nabrzmiałej i bolesnej.

Po upadku ustrojów zbudowanych na „ideologiach zła” wspomniane formy eksterminacji w tych krajach wprawdzie ustały, utrzymuje się jednak nadal legalna eksterminacja poczętych istnień ludzkich przed ich narodzeniem.

Również i to jest eksterminacja zadecydowana przez demokratycznie wybrane parlamenty i postulowana w imię cywilizacyjnego postępu społeczeństw i całej ludzkości.

Nie brak innych poważnych form naruszania prawa Bożego.

Myślę na przykład o silnych naciskach parlamentu europejskiego aby związki homoseksualne zostały uznane za inną postać rodziny, której przysługiwało by również prawo adopcji. Można, a nawet trzeba się zapytać, czy tu nie działa również jakaś inna jeszcze „ideologia zła” , w pewnym sensie głębsza i ukryta, usiłująca wykorzystać nawet prawa człowieka przeciwko Człowiekowi oraz przeciwko rodzinie.

 

 „Ideologia zła“, w pewnym sensie głębsza i ukryta

Vide polityczna poprawność /kulturowy marksizm/ i wywodzone z niej “prawo unijne” tworzące nowy dekalog dla “Europejczyka”.

Dziś, na naszych oczach, rozgrywa się spektakl niszczenia moralności bazującej na dekalogu i zastępowania jej „prawami” wynikającymi z tolerancji dla patologii, dla tego co antychrześcijańskie, dla wulgarnego relatywizmu. Również aspekt polityczny uległ przewartościowaniu. Lansowana jako wabik idea zjednoczonych państw narodowych -“Europy Ojczyzn” spełniła już swoją rolę i została wyrzucona na śmietnik.

Aktualnie UE dryfując w kierunku ponadnarodowej federacji, przybiera coraz bardziej realną formę totalitarnego państwa. (tzw. Traktat Konstytucyjny)

Za zasłoną haseł o demokracji i wolności kryje się kształt dość mikry i obmierzły. Kształt pogańskiego państwa, wyhodowanego na ideologicznych pastwiskach „małpiego” lub jak kto woli – narcystycznego rozumu.

Jest to bowiem rozum od tysięcy lat powtarzający ten sam błąd, błąd znany pod nazwą „pierworodnego grzechu” – polegający na negacji prawa Bożego.

„Dekalog” , „Prawo Boże” – ilu z nas, dziś, na dźwięk – na sens tych sformułowań wzrusza ramionami. Czyżby „demokratyczna większość”?

To nie moralność, to nie tradycja polska (Bóg, Honor, Ojczyzna) ma być na usługach nowego prawa.

To właśnie prawo ma wspierać i być podporządkowane moralności bazującej na dekalogu. O to właśnie toczy się wojna między prawicą a lewicą.

W innym przypadku historia, mówiąc wprost – powtórzy się po raz kolejny.

 

Cytaty z książki

JANA PAWŁA II

PAMIĘĆ I TOŻSAMOŚĆ

Wydawnictwo Znak 2005

Opublikowano: 09.12.2007 20:34.
______________________________________________________________________________________________________________

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne