Kulisy koszernej kolacji premiera Morawieckiego. To przestaje być śmieszne

Shmuley Boteach /Chabad Lubawicz/ i Mateusz Morawiecki

Morawieckiego, ówczesnego ministra finansów do mojego domu przyprowadził mój przyjaciel, Jonny Daniels.

Tak rozpoczyna opis swojego pierwszego spotkania z kandydatem na premiera III RP, rabin Shmuley Boteach.

Osoba nie znająca polskich realiów powiedziałaby, że widocznie minister Morawiecki nie ma dobrej ochrony kontrwywiadowczej, a także nie ma dobrego doradcy, który odradziłby mu tego typu spotkania. Inni, dla odmiany, chcieliby widzieć w takich rozmowach próby poprawy wizerunku Polski wśród tych, którzy nas najbardziej szkalują. Na razie, czytając relacje z owych spotkań można odnieść wrażenie, że wizerunek Polski nie zmienił się zasadniczo, w odróżnieniu od wizerunku Mateusza Morawieckiego, który podczas drugiej kolacji otrzymał swoisty certyfikat koszerności.

Relacja rabina w The Jerusalem Post

Rabin pouczył Morawieckiego o długiej historii polskiego antysemityzmu, cytując słowa Icchaka Szamira: „Polacy wysysają antysemityzm wraz z mlekiem matki”. Wspomniał o polskim podziemiu pomagającym Żydom w czasie powstania w getcie warszawskim, a także o 7 tys. polskich sprawiedliwych, by za chwilę powiedzieć o wielu Polakach, którzy wzięli udział w mordowaniu Żydów. Rabin powołał się na “szacunki historyków” mówiące o 200 tys. Żydów zamordowanych bezpośrednio lub pośrednio przez Polaków. Zatrzymajmy się na chwilę i zestawmy te dwie liczy: siedem tysięcy i dwieście tysięcy.  Wygląda to marnie, a samo 200 tys.? Toż to przecież ludobójstwo na miarę Wołynia.

„Po wojnie Polacy masakrowali ocalałych Żydów, którzy powrócili do miast takich jak Kielce”. W swoim artykule Rabin przytoczył opinię komunisty Cimoszewicza, który mówił o „dziesiątkach tysięcy” Polaków donoszących na  Żydów lub wymuszających ich własność. „Cimoszewicz powiedział, że co najmniej 60.000 Żydów zostało zadenuncjowanych przez Polaków na gestapo”. Rabin cytując te kłamstwa łaskawie przyznał, że to nie oznacza, że Polacy jako naród brali udział w Holokauście.

O samym Morawieckim rabin napisał pozytywnie: „ciepły, kompetentny i elokwentny. Mówi z głowy nie korzystając z notatek”. Z relacji wynika, że polski polityk powiedział, że byłoby bardzo niesprawiedliwie obwiniać Polaków za Holocaust, za który wyłączną odpowiedzialność ponoszą Niemcy. O współudziale żydowskiej policji, żydowskich szmalcowników i Judenratów w dziele zagłady, Mateusz Morowiecki nie zająknął się ani słowem, ograniczając się przede wszystkim do tłumaczenia, że Polacy nie byli wielbłądami.

Miałem koszerną kolację z premierem Polski

Relacja z drugiego spotkania, czyli nihil novi sub sole.

Jedyną rzeczą, która może się wydać interesującą (dla tych, którzy o tym nie wiedzieli) to trochę szczegółów z osobistego życia premiera Morawieckiego. Rabbi Shmuley Boteach rozszerzając opis zalet premiera, wydając mu swoiste świadectwo koszerności, pisze: Morawiecki jest ciepłym, bardzo inteligentnym i wykształconym człowiekiem w wieku 50 lat, ojcem czwórki dzieci, która jest zawsze nienagannie ubrana i nieustannie uprzejma. Jest otwartym i dostępnym człowiekiem, słuchającym uważnie i rozważnym w swoich odpowiedziach. Premier Polski podzielił się ze mną informacją o swoich dzieciach, które uczęszczały do szkoły żydowskiej w Polsce oraz tym, że jego rodzina ma żydowskich przyjaciół.

Informacja o „żydowskim wykształceniu” dzieci Morawieckiego zgadza się z informacją podaną swego czasu przez Szewacha Weissa:

Weiss pytany o głosy krytyki wobec wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, podczas której użył sformułowania o „żydowskich sprawcach”, tłumaczył, że jego zdaniem Morawiecki nie jest antysemitą. „Jego dzieci uczyły się w szkole Laudera” – dodał.

Zespół Szkół Laudera-Morasha w Warszawie to pierwszy żydowski zespół szkół w Polsce, powstały po 1989 roku. W jego skład wchodzą szkoła podstawowa, gimnazjum i przedszkole. Szkoły Laudera posiadają status szkoły prywatnej na prawach szkoły publicznej. Oprócz przedmiotów takich samych jak w innych szkołach publicznych naucza się też w nich tradycji i historii żydowskiej oraz języka hebrajskiego. Uczniowie także obchodzą żydowskie święta, ale na zasadzie dobrowolności. Wśród uczniów są zarówno dzieci żydowskie, jak i nieżydowskie. Obecnie w zespole szkół Laudera uczy się ok. 300 uczniów.

Szkoła Laudera jest częścią systemu kilkunastu żydowskich szkół fundacji prowadzonych w krajach Europy Środkowej. /Najwyższy Czas!/

Na koniec artykułu rabin stwierdza: „Nie wierzę, że istnieje antysemityzm w Mateuszu Morawieckim. Uważam, że stara się być przyjacielem narodu żydowskiego i naprawdę chce, aby Polska miała bliższe relacje ze społecznością żydowską i z Izraelem”.

Morawiecki podzielił się z rabinem informacją, że Polska będąc pod wielokrotną presją krajów UE, aby przyłączyć się do różnych form potępienia Izraela, zawsze wstrzymuje się od tego typu działań z powodu prawdziwej przyjaźni z Izraelem i narodem żydowskim.

Ostatnią konkluzją rabina jest przeświadczenie, że może nastać nowa era stosunków polsko-żydowskich. Aby tak się stało należy zmienić prawo (nowa ustawa IPN), które hamuje wysiłki porozumienia (historycy i eksperci), aby na przyszłość “nieporozumienia rozwiązywać uczciwie i szczerze”.

Warto również wiedzieć, że żydowski portal informacyjny, w języku angielskim, Ynetnews opublikował swego czasu list, który napisał Mateusz Morawiecki do swojego przyjaciela rabina, w którym zaprosił go do Polski.

Po zapoznaniu się z powyższym materiałem skłaniam się do wniosku, że duża cześć polskich polityków wciąż uważa, że wizerunek Polski jest przede wszystkim związany z “dobrymi” relacjami z Żydami. PiS jest kolejną formacją, która sprawia wrażenie ślepych i głuchych politycznych zombies, pozbawionych pamięci o historii i o żydowskim szantażu – dopóki państwo polskie nie zapłaci haraczu, będzie upokarzane na arenie międzynarodowej. Dobitnym tego potwierdzeniem były oskarżające Polaków o udział w holokauście tytuły izraelskiej prasy i kolejna prowokacja podczas niedawnego “Marszu Żywych”.

Słowa prezydenta Izraela, który oskarżył Polaków o mordowanie żydów, zestawiając nas z krajami i narodami które miały kolaboracyjne rządy i ochotnicze dywizje SS, a także użycie z widoczną premedytacją napisów o polskim obozie koncentracyjnym nie spotkały się do tej pory z adekwatną reakcją władz, które haniebnie przemilczały te oskarżenia. Z litości nie będę cytować użytecznych oszołomów, którzy gorliwie rzucili się do pierwszego szeregu, aby  zaprzeczać faktom.

______________________________________________________________________________________________________________

źródło pierwszej relacji

źródło drugiej relacji

 

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne