Nie będzie Schudrich pluł nam w twarz i przodków nam antysemityzował. Czyli o tym, jak należy “rozmawiać” z talmudycznym oszczercą, by obnażyć jego prawdziwe intencje (uzupełniony o dwie zasady)

 

Stary to bardzo fach: znawstwo sztuczek szalbierczych w sporze. (Tadeusz Kotarbiński w przedmowie do polskiego wydania “Erystyki” Artura Schopenhauera)

Należy wyraźnie rozgraniczyć znajdowanie obiektywnej prawdy od sztuki forsowania swoich twierdzeń jako prawdziwych. (Artur Schopenchauer, “Erystyka”)

 

Studiując wywiady przeprowadzone przez Grzegorza Baruna oraz przedstawicieli raczkujących Mediów Narodowych z głównym przedstawicielem przedsiębiorstwa holokaust na kolonię polską, rabinem Schudrichem, trudno oprzeć się wrażeniu, że jeden doświadczony i sprytny talmudysta jest w stanie wyprowadzić w pole nawet najbystrzejszych z nas (patrz Grzegorz Braun).  My Polscy patrioci, nie potrafimy rozmawiać ze świadomymi swego celu żydowskimi oczerniaczami Polskiego Narodu. Sądzę, że jak dotąd jedynie doktor Ewa Kurek, znawca żydowskiego, prawa, tradycji, religii i historii jest w stanie przeciwstawiać się erystycznym sztuczkom Schudricha, stwarzającym pozory argumentów, a z takowymi nie mających nic wspólnego. A jest to konkluzja smutna. Gdyż bez tej umiejętności jesteśmy narodem bezbronnym. Jeśli chcemy sprawić, aby Polacy nie nabierali się już więcej na sztuczki gangstera w jarmułce, świadomi patrioci muszą sobie przyswoić do wiadomości z jakimi nieuczciwymi chwytami przyjdzie im się mierzyć, zanim spróbują podstawić żabią nogę tam, gdzie koszerni polskie konie kują. Pozwolę sobie udzielić kilku wskazówek w tej kwestii w postaci pięciu prostych zasad.

Zasada numer jeden.

Nie dyskutuj z diabłem, nie odpowiadaj na jego pytania, stwierdzaj jedynie głośno kompromitujące jego i jego pobratymców fakty. Otóż, po pierwsze, spotkanie z przedstawicielem przedsiębiorstwa holokaust – przestępczej szajki o zasięgu światowym, jakim jest bez wątpienia rabin Schudrich, przypomina spotkanie z diabłem, gdyż de facto jest to spotkanie z oszczercą (szatan=oszczerca). Osobnikiem, który łże w sposób świadomy bez najmniejszych skrupułów w celu zaszkodzenia polskiemu interesowi, to jest w celu przejęcia polskich aktywów. Jest ów osobnik wytrawnym oszustem roztaczającym wokół siebie aurę cnotliwości, chętnie się uśmiecha, mówi cicho i spokojnie, nie wykonuje gwałtownych ruchów, gdy zadajesz niewygodne pytania ucina rozmowę argumentem ad personam: “Jesteś faszystą i antysemitą”. Stara sprawdzona, biblijna reguła mówi, że z diabłem nie należy dyskutować, a to dlatego, że jest on nieuczciwy i sprytny, a więc trzeba wielkiej mądrości i czujności, aby nie dać się wplatać w jego grę pozorów i nie polec z kretesem. Toteż odradzam każdemu, kto nie jest przygotowany w sposób perfekcyjny pod względem wiedzy historycznej, ani też nie przestudiował wcześniej “Erystyki” Schopenhauera, ani nie ma dość wrodzonej charyzmy i doświadczenia w tego typu starciach, podejmowanie jakichkolwiek prób toczenia dyskusji z oślizgłym osobnikiem typu Schudrich. Jest to smutna refleksja po obejrzeniu relacji Mediów Narodowych z hucpy nad dołami śmieci w Jedwabnem. Jeśli nie jesteś wytrawnym graczem, nie odpowiadaj na żadne pytania, które mają jedynie na celu zbić cię z tropu i zmienić temat “dyskusji”. Jeśli już chcesz coś koniecznie powiedzieć ogranicz się do stwierdzenia prawdy. Na przykład, że rabin Schudrich ogranicza wolność badań naukowych, bo boi się niewygodnych faktów, dlatego powinien zostać wydalony z Polski, albo, że są twarde dowody na to, że Niemcy zamordowali żydów w Jedwabnem, dlatego Schudrich przerwał ekshumację. Nie odpowiadaj na żadne dodatkowe pytania. Odejdź.

Zasada numer dwa.

Zadawaj niewygodne pytania z tezą, typu: “Kiedy żydzi przeproszą za mordowanie kobiet i dzieci we wsiach Naliboki i Koniuchy ?”(fakt historyczny); albo: “Kiedy przeprosicie za zamordowanie generała Nila i rotmistrza Witolda Pileckiego ?”(fakt historyczny), i powtarzaj je do skutku. Krótka “rozmowa” z wykwalifikowanym oszczercą jakim jest rabin Schudrich wymaga już od podejmującego się jej znaczniejszych umiejętności.  Przede wszystkim, w “konwersacji” takiej dalej obowiązuje zasada numer jeden. Twoim zadaniem nie jest wdawanie się w jakikolwiek dialog, gdyż przeciwnik dialogu nie chce. Świadczy o tym fakt, że na niewygodne pytania, jeśli nie może akurat z jakiegoś powodu zastosować argumentu ad personam (np. ulubiony argument żydowskich oszczerców: “jesteś antysemitą/faszystą”) odpowiada pytaniem, nieustannie zmienia temat na zmyślone zbrodnie i pogromy lub odpowiada unikiem, to znaczy nie udziela jasnej odpowiedzi, a jedynie serwuje nam pewien ogólnik licząc na nasz brak czujności. Przykładem takiego ogólnika, jest odpowiedź Schudricha na pytanie Brauna o to, co sądzi na temat zgodnej z Talmudem wypowiedzi innego rabina, że goje (nieżydzi-czytaj: nieludzie) mają służyć żydom w tym świecie, a także po śmierci, w żydowskim raju? Schudrich odpowiedział wymijająco, że raj to bajki. Swoją drogą dość dziwna odpowiedź jak na rabina, który powinien być przecież osobą głęboko wierzącą, a usta ma wypchane wręcz frazesami o Bogu, którymi uzasadnia cenzurę badań historycznych nad wydarzeniami w Jedwabnem. Jednak kluczowa jest rzecz inna, to mianowicie, że Schudrich stwierdził w swej odpowiedzi dla Brauna to jedynie, że raj to bajki. Nie powiedział natomiast nic o tym, że goje nie powinni służyć żydom w tym świecie. De facto udzielił odpowiedzi wymijającej, a Braun porzucił temat zamiast drążyć – dał się więc wyprowadzić w pole lub sam chce nas nabrać – ostatniej kwestii nie rozstrzygam. Braun powinien powtórzyć pytanie: “Ale czy sądzi pan, że goje powinni służyć żydom i jeszcze jedno, czy nie sądzi pan, że dzielenie ludzi na żydów i nie żydów przypomina nazistowską praktykę dzielenia ludzi na aryjczyków i niearyjczyków? A jeśli tak, to czy talmud nie powinien być zakazany jako rasistowska książka?”. Niestety, Pan Barun nie uczynił tego, więc dla wielu Rabi wyszedł na “uczciwego człowieka-ateistę, racjonalistę i materialistę”- no proszę w bajki nie wierzy, “racjonalista” – swoją drogą wypisz wymaluj żydokomunista.

Zasada numer trzy.

Zadawaj niewygodne pytania z tezą i sam na nie odpowiadaj, zgodnie z prawdziwą intencją rabina. Przy czym powtarzaj tak często jak to możliwe, że rabin kłamie, używaj sformułowania “kłamstwo jedwabieńskie” i “kłamstwo przedsiębiorstwa holokaust“. Na przykład: Powtarzaj jedynie z uporem maniaka, że rabin cenzuruje naukowców i zabrania badań historycznych (fakt). Pytaj dlaczego to robi i sam odpowiadaj: “Boi się pan, że wyjdzie na jaw kłamstwo przedsiębiorstwa holokaust? Dlaczego pan kłamie, że żydowskie prawo zabrania ekshumacji? W Izraelu ekshumacje są na porządku dziennym. Czy nie dlatego, nie chce pan ekshumacji w Jedwabnem, że już na samym początku przerwanych w 2001 prac naukowców wyszło na jaw jedwabieńskie kłamstwo przedsiębiorstwa holokaust? Kiedy żydzi przeproszą? Kiedy zapłacicie odszkodowania dla rodzin ofiar?”. Naciskaj, stosuj pressing, jak w piłce nożnej. Rabin dobrze wie, że kłamstwo przedsiębiorstwa holokaust o jedwabnem i Polakach ma moc tylko dlatego, że jest powtarzane wciąż i wciąż. To znana szalbiercza metoda. Należy więc wdrukować ludziom do głów prawdę (prawdziwe memy) i powtarzać ją wciąż i wciąż wszędzie gdzie tylko się da i przy każdej okazji, a muszą to być krótkie komunikaty, właśnie takie: “przedsiębiorstwo holokaust kłamie“, “przedsiębiorstwo holokaust to szajka przestępcza“, “kłamstwo jedwabieńskie Grossa“.

Zasada numer cztery.

Jakiekolwiek pseudo-argumenty ze strony oszczercy, jeśli już decydujesz się odpowiadać, kwituj jedynie stwierdzeniem: “To kłamstwo”, lub “To fałszerstwo”. Faktem jest, że żydzi nie mają żadnych dowodów na jakiekolwiek zbrodnie popełnione przez Polaków, gdyż takich nie było – potwierdzają to świadectwa historyczne w postaci wspomnień samych żydów, którzy mówią jedynie o żydowskim udziale w holokauście, a potwierdza to znawca tematu, historyk, doktor Ewa Kurek. Polacy nie mordowali żydów, wydawano jedynie wyroki na donosicieli i czynnych wrogów Polski niepodległej. Schudrich w rozmowie z przedstawicielem mediów narodowych podawał jako pseudo-dowód na polskie sprawstwo w zbrodni w Jedwabnem kłamliwy raport IPN oparty na zeznaniach wymuszonych torturami przez żydokomunistycznych śledczych oficerów UB, katów żołnierzy wyklętych, żydowskich zbrodniarzy (sic! żydzi przeproście za mordowanie polskich bohaterów!). A zatem, de facto, żydokomuna sama spreparowała już w czasach stalinowskich jedawabieńskie kłamstwo. Ów “raport”, nie jest więc oparty na naukowych faktach. Jest to doskonały przykład manipulacji przedstawiciela przedsiębiorstwa holokaust, “pobożnego” żyda, rabina Schudricha. Przedstawiciel Mediów Narodowych nie odparł tego kłamliwego psudo-dowodu, co należało uczynić z miejsca. Skoro już pozwolono oszczercy wypróżniać się otworem gębowym na naszych dziadków i pradziadków, to należało się kał ten cofnąć Schudrichowi z powrotem do gardzieli.

Zasada numer pięć.

Na argument ad personam odpowiadamy a) inteligentnie, lub b) pięknym za nadobne (przy czym jedno nie wyklucza drugiego).

a) Inteligentnie: “Wie pan, że w sporze toczonym między stronami osoba, która pierwsza użyje argumentu ad personam uznawana jest za przegraną i pozbawioną honoru. Nie ma pan w zanadrzu żadnych argumentów merytorycznych, więc ucieka się pan do podłych wyzwisk”.

b) Inteligentnie i pięknym za nadobne: “W ustach kogoś, kto nic nie robi z faktem, że jego współplemieńcy mordują co dnia syryjskie dzieci, taki zarzut pachnie hipokryzją”.

Idźcie i psujcie krew oszczercom!

Niech żyje niepodległa Polska!

Szczęść Boże.

P.S. Podpisujcie petycję o wznowienie niedokończonej ekshumacji w Jedwabnem:

https://www.citizengo.org/pl/signit/84089/view

P. P. S.

W związku z burzliwą reakcją jednego z komentatorów na rzekomą wewnętrzną sprzeczność zasady numer jeden, dla czytelników dręczonych podobnymi wątpliwościami wyjaśniam: zgodnie z wyżej zamieszczoną definicją erystyki, jest to werbalna sztuka bałamucenia osób przysłuchujących się pewnej publicznej wymianie zdań (oraz nierzadko samego oponenta), która nie jest tożsama z dyskusją w sensie ścisłym. Dyskusja w sensie ścisłym zakłada szanowanie przez uczestników reguł uczciwej dyskusji, to jest: szanowanie przez nich logiki oraz dążenie do wspólnego celu: prawdy i wzajemnego dobrego zrozumienia cudzych racji (zrozumienia o czym faktycznie mówi mój przeciwnik w dyskusji, co też ma na myśli). Osoba wciągająca nas w spór erystyczny nie ma na celu dążenia do prawdy, a jedynie przekonanie słuchaczy, różnymi nieuczciwymi chwytami, że powinni być po jego stronie. Stąd zasada numer 1 brzmi: “Nie dyskutować” (czytaj, nie próbować prowadzić rzeczywistej dyskusji, a jedynie “przyprzeć do muru” czy “przelicytować” cwaniaka).

Przy tej okazji chciałabym więc uzupełnić zbiór zasad o kolejne dwie, które wyklarowały się pod wpływem zarzutów. Po pierwsze, o zasadę wstępną.

Zasada ZERO: Ponieważ arcy diabelską cechą jest cierpliwość, istota o diabelskich intencjach (oszczerca) wykazuje się niezmordowanym uporem w wytaczaniu kolejnych oszczerstw, mającym na celu zmęczenie nawet najbardziej odpornego na bałamucenie przeciwnika. Toteż kolejną zasadą, o której powyżej nie napisałam, winno być więc dla nas Polaków:  NIE DOPUSZCZAJ, JEŚLI TO TYLKO MOŻLIWE, BY OSZCZERCA MIAŁ JAKIEKOLWIEK PRAWO PUBLICZNEGO GŁOSU. Jest to zasada, którą kierować powinny się w głównej mierze władze państwowe oraz media, a także każdy Polak poprzez protesty przeciw lansowaniu oślizgłych typów w środkach masowego przekazu, a zwłaszcza sprzeciw wobec kreowania ich na przyjaciół  narodu Polskiego, nagradzania orderami i tym podobnym chucpom, nie wyłączając bojkotu mediów i polityków uskuteczniających tego typu praktyki .

Kolejna zasada uzupełniająca, którą opatrzyłam numerem 6., jest wyciągnięciem dalszych wniosków z zasady ZERO i brzmi następująco:

Zasada numer 6.: Nie przeciągaj tego typu potyczek (erystycznych sporów z oszczercą), skracaj je do minimum (im dłużej trwa potyczka tym większe szanse, że oszczerca zbałamuci innych i ciebie samego).

Miejcie je na względzie idąc w bój.

Szczęść Boże!

O autorze: Joanna Serafinska