„Okupowani”, czyli jak prezes Kurski prezesowi Kaczyńskiemu numer wywinął

Wczoraj prezes Kurski wywinął numer prezesowi Kaczyńskiemu, że buzi dać!

Otóż niedawno kupił serial pt „Okupowani”, wg scenariusza norweskiego speca od kryminałów Jo Nesbo.

Do wczoraj wszystko wydawałoby się w jak najlepszym porządku – kamanda Sakiewicza lepiej by tego nie wykombinowała:

w serialu rzecz sprowadza się do tego, iż zła (co oczywiste)  Rosja (za milczącą aprobatą przegniłej do cna Unii Europejskiej, ale to akurat sami wiemy) zajmuje zbrojnie norweskie platformy wiertnicze, w odpowiedzi na porąbaną decyzję eko-stukniętego, norweskiego rządu, który ograniczył wydobycie ropy naftowej, wywołując kryzys energetyczny, który zagroził „ładowi światowemu” (czytaj: zmowie mocarstw w kwestii podziału świata na strefy wpływów).

Zajęcie platform to tylko wstęp do klasyki wojny hybrydowej:

– nasiedlanie Rosjan, którzy zaczynają tworzyć w Oslo swoje enklawy (to mi się podoba – bo to zupełnie tak, jak rodzice sowieckiej Żydówki, a dziś ambasadorki Izraela w Polsce, kolonizowali podbite, polskie Wilno)

– totalne szpiegowanie przez Rosjan wszystkiego i wszystkich

– szantażowanie/manipulowanie/przekupywanie norweskich mediów, przez mordowanie zbyt dociekliwych dziennikarzy pod pozorem wypadków komunikacyjnych

– zbrojne odbicie przez zielone ludziki z rąk norweskiej policji nielegalnych, rosyjskich imigrantów.

– po dokonywanie krwawych zamachów na konto najwyraźniej sterowanego przez siebie norweskiego ruchu oporu.

Premier-ekolog, który wydaje się być gnidą na miarę pewnego byłego niekomunistycznego premiera pewnego środkowo-europejskiego kraju, okazuje się w końcu być człowiekiem porządnym itd. itp.

Ale nie to jest istotne:

otóż we wczorajszym odcinku Kurski pokazał coś absolutnie sensacyjnego.

Porwany przez „zbuntowanych” Rosjan, a następnie uwolniony przez norweskich snajperów premier znajduje schronienie… w ambasadzie USA.
I tam amerykański ambasador, temperując patriotyczne odruchy eko-stukniętego  premiera teoretycznie suwerennej, a praktycznie okupowanej Norwegii, odmawia mu REALNEGO wsparcia ze strony reprezentowanego przez siebie transatlantyckiego mocarstwa, oznajmiając mu bezceremonialnie:

czy pan naprawdę sądzi, że dla USA stosunki z Norwegią są ważniejsze od stosunków z Rosją?

Potem jeszcze efektowna eksmisja premiera z ambasadorskiej sali konferencyjnej do ustawionego na trawniku ceratowego namiotu (takiego, w jakich mieszczą się u nas małe ogródki piwne), żeby mu się nie wydawało, że coś jeszcze dla USA  znaczy.

No #jprdl !

takie rzeczy dzień po wylocie z Okęcia wiceprezydenta USA Pence’a?!
W dzień po ogłoszeniu, że był sukces pełen? Tak pełen, że aż się przelewa?!

A właśnie:

podatku cyfrowego dla Google i Facebook’a polski rząd jednak nie wprowadzi.

Skąd wiem?
A od samego wiceprezydenta Pence’a.

Że nie od norwe… – pardon! – polskich, suwerennych władz?

A, to proszę sobie przeczytać (materiał rządowej PAP, autorstwa Marty Bellon) jak w tej materii cudnie rżnął głupa prezydencki minister Lech Mucha):

Ja, rzecz jasna, tę decyzję wiceprezydenta USA (no przecież nie męża Pani Kornhauser – bądźmy poważni) popieram najszczerzej:

to jest bardzo słuszna koncepcja, żeby zamiast opodatkować amerykańskich gigantów – rząd opodatkuje polskich samozatrudnionych, którym się z dobrobytu najwyraźniej w sempiternach poprzewracało, i wszystko będzie (jak to powiedział Lew Rywin podczas biznesowych negocjacji z Adamem Michnikiem) koszerne.

Jeszcze się należy wyjaśnienie, dlaczego ten prezes Kurski taki nielojalny?

Otóż moim (i całkowicie niesłusznym) zdaniem, Kurski pamięta jawną krzywdę, jaka go ze strony prezesa Kaczyńskiego równo 8 lat temu spotkała:

wtedy to prezes Kaczyński wywalił z PiSu Kurskiego i Ziobrę pod wyssanym z palca zarzutem, że się niby do kampanii wyborczej nie przykładali, podczas gdy za tę spapraną kampanię odpowiedzialni  byli ówczesny pupilek prezesa Adam Hofman i jego kolo, Tomasz Poręba, co opisałem z detalami.

No nic – trzeba jednak te kolejne odcinki „Okupowanych” w internecie obejrzeć, bo się może czegoś o swojej przyszłości dowiemy.
A dlatego w w internecie, że prezes Kurski (najwyraźniej z ostrożności) przesuwa emisje na coraz  późniejsze godziny – ostatnio było to dobrze po 23).

https://businessinsider.com.pl/firmy/podatki/podatek-cyfrowy-w-polsce-polska-z-niego-zrezygnowala/yp7d9zc

https://naszeblogi.pl/17454-jak-hofman-z-poreba-pisowi-najwazniejsza-kampanie-przerzneli

O autorze: Ewaryst Fedorowicz