19 marca – uroczystość Świętego Józefa, Oblubieńca Maryi i Patrona Kościoła

Jak słońce blaskiem swoim wszystkie gwiazdy przewyższa,
tak Święty Józef jaśnieje chwałą między Świętymi w niebie.

– św. Augustyn

Święty Józef – 19 marca

źródło: Sanktuarium Św. Józefa w Kaliszu, ks. Jacek Wichorowski

W dniu dzisiejszym Kościół stawia przed nasze oczy postać św. Józefa. Świętego Józefa, który stał się opiekunem świętej rodziny, tego, który jest opiekunem Kościoła Świętego. Dziwna to postać i bardzo tajemnicza. W Biblii nie mamy zapisanego ani jednego Jego Słowa. Stąd wiemy o Nim bardzo niewiele.

Wiemy, że pochodził z rodu Dawida, że był zaślubiony z Maryją.  Tradycja podaje, że był sporo od Maryi starszy i, że zmarł, zanim Chrystus rozpoczął swoją publiczną działalność. Józef był cieślą, człowiekiem pracy, zapewne niezbyt zamożnym. Miał swoje życiowe plany. Zapewne chciał żyć spokojnie i po cichu, chciał mieć kochającą rodzinę. Kochał Maryję, z którą był zaślubiony. Oto nagle znalazł się w sytuacji, której za nic nie mógł zrozumieć: Maryja spodziewała się dziecka i Józef dobrze wiedział, że to nie będzie Jego dziecko. W pierwszej chwili chciał Ją potajemnie oddalić, aby nie narażać jej na surową karę za cudzołóstwo.

Dopiero Boża interwencja zmieniła Jego plany. Józef uwierzył Bogu i od tej pory stał się ziemskim opiekunem Jezusa. Uwierzył, choć do końca ani nie znał, ani tym bardziej nie rozumiał Bożych planów. Zapewne liczył na to, że Pan Bóg będzie się wyjątkowo troszczył o swojego Syna. Ale całe jego życie stało się czymś, czego na pewno się nie spodziewał. Tymczasem najpierw trzeba było wędrować do Betlejem z ciężarną żoną, a potem cierpieć, bo nie znalazło się miejsce i Dzieciątko urodziło się w jakiejś szopie. Zaraz potem z tym malutkim Dzieciątkiem trzeba było uciekać do obcego kraju, do nieznanych ludzi. A później, kiedy Jezus miał 12 lat trzeba było przez 3 dni szukać Go w Jerozolimie pełnej pielgrzymów. Okazało się, że Jego życie było o wiele trudniejsze niż się spodziewał. Ale mimo tego nie ma w Ewangelii ani jednego słowa skargi, która by od Niego wypłynęła. Patrząc na św. Józefa widzimy jak bardzo trudno jest zrealizować wolę Bożą w swoim życiu.

Co może powiedzieć św. Józef dzisiejszemu światu, dzisiejszemu człowiekowi, każdemu z nas. Może to, że w każdej sytuacji życia można bezgranicznie zaufać Panu Bogu. Może to, że nie trzeba wcale rozumieć do końca Bożych planów, nawet w swoim życiu. Może to, że być mężczyzną, mężem, ojcem, to przede wszystkim znaczy troszczyć się, być odpowiedzialnym, że kochać, to znaczy dawać samego siebie dzień po dniu, dawać swoją pracę, opiekę, poświęcenie. Może tego, że nie ten jest wielkim człowiekiem, który dużo i pięknie mówi, ale ten, kto cicho i bez wielkiego rozgłosu potrafi czynić dobro.

Św. Józef pokazuje nam całym swoim życiem – co to znaczy kochać Pana Boga , co to naprawdę znaczy służyć. Patrząc na św. Józefa widzimy jak bardzo nie pasuje do dzisiejszego świata, a raczej do tych wzorów, które świat dzisiejszy przed nami stawia. Jakże bardzo nam dziś potrzeba takich ludzi jakim był, św. Józef. Ludzi, którzy nie tyle szukają zaszczytów i stanowisk, co swoje życiowe zadanie traktują jako służbę. Może trzeba by, aby każdy z nas zastanowił się, ile w nim jest postawy św. Józefa. Czy tak jak on swoje życie staram się traktować jako służbę? Czy potrafię służyć Panu Bogu i ludziom, zwłaszcza swoim najbliższym w tym miejscu, w którym mnie Pan Bóg postawił. Każda sytuacja, każde miejsce i każdy czas jest dobry, aby kochać, aby czynić dobro, aby dawać innym siebie samego.

Jan Paweł II tak pisze o św. Józefie:

„Całkowita ofiara jaką Józef złożył ze swego istnienia, aby godnie przyjąć Mesjasza we własnym domu znajduje wytłumaczenie w niezgłębionym życiu wewnętrznym, które kierowało jego postępowaniem i było dlań źródłem szczególnych pociech i to z niego czerpał Józef odwagę i siłę – właściwą duszom prostymi jasnym – dla swych wielkich decyzji jak wówczas, gdy bez wahania podporządkował Bożym zmysłom swoją wolność, swoje szczęście małżeńskie, godząc się przyjąć w rodzinie wyznaczone sobie miejsce i ciężar odpowiedzialności, ale rezygnując mocą nieporównywalną . Dziewiczej miłości, z naturalnej miłości małżeńskiej, która tworzy rodzinę i ją podtrzymuje.”

Gdy dla Kościoła nadeszły trudne czasy, papież Pius IX ogłosił św. Józefa Patronem Kościoła Katolickiego. Do Niego zawsze możemy się wstawiać o pomoc i opiekę. O zachowanie od złych mocy, od pokus, od zła. Jemu możemy powierzyć nasze rodziny, które dziś bardziej niż kiedykolwiek takiej opieki potrzebują. Rodziny, w których nie zawsze dzieje się dobrze. Ileż to rodzin wokół nas, w których nie ma miłości. Ileż rodzin, w których ludzie ze sobą nie rozmawiają, nie mają dla siebie czasu. Ileż rodzin, gdzie nie potrafimy sobie przebaczyć. Mówimy sobie, że jesteśmy zdenerwowani, nerwowi, bo takie dzisiaj są czasy, bo życie jest ciężkie. Na pewno jest w tym dużo prawdy. Trudno jest dziś utrzymać rodzinę, jeszcze trudniej jest porządnie wychować swoje dzieci. To jest bardzo trudne, ale wcale nie znaczy, że niemożliwe. Jest wiele na to przykładów, jest wiele wspaniałych rodzin, jest wielu ojców i wiele matek, którzy robią wszystko, co tylko się da, aby ich dzieciom ani chleba ani miłości nie zabrakło. Z drugiej jednak strony jednak jak wiele jest takich sytuacjach, kiedy do tych kłopotów, które życie niesie ze sobą sami dokładamy sobie następne przez swoją pychę, egoizm i zawziętość. I może trzeba by się zastanowić, czy naprawdę musimy tak żyć… Tak wiele dziś problemów w naszej Ojczyźnie. Tak wiele zła i grzechu zarówno w naszym życiu osobistym jak i w życiu społecznym. Tak wiele zła i krzywdy dziś się dzieje, zwłaszcza ludziom prostym i zwykłym, zwłaszcza tym, którzy sami nie potrafią siebie obronić.

Św. Józef całe życie był człowiekiem ciężkiej i uczciwej pracy. Pewnie, dlatego jest patronem wszystkich pracujących. Patronem wszystkich tych, którzy ciężko pracują, aby jakoś utrzymać siebie i swoich najbliższych. A także tych, których dziś coraz więcej. Tych, którzy bardzo by chcieli pracować, jednakże tej pracy dla nich nie ma. Św. Józef jest patronem tych wszystkich, którzy pełnią rolę Ojców. Ojców, czyli tych, którzy wprowadzają w życie, którzy mają pokazać swym dzieciom jak żyć należy. Przy tej okazji może trzeba by się zastanowić, jaki przykład widzą w nas nasze dzieci? Dziś bardziej niż kiedykolwiek indziej rola ojca jest trudna, ale chyba też bardziej, niż kiedykolwiek jest potrzebna i ważna. Pokazuje nam wszystkim, że w każdych czasach, w każdych warunkach można godnie i uczciwie przeżyć swoje życie. Pokazuje nam, co to znaczy być ojcem, co znaczy miłość, odpowiedzialność i służba.

Prosimy Pana Boga za przyczyną św. Józefa o dar wiary dla Każdego z nas, o prawdziwą miłość w naszych rodzinach. Prosimy w intencji tych, którym tak trudno dzisiaj żyć, którzy nie wiedzą jak żyć i po co z nadzieją na trudne dni.

+++

Do Ciebie, święty Józefie, uciekamy się w naszej niedoli. Wezwawszy pomocy Twej Najświętszej Oblubienicy z ufnością również błagamy o Twoją opiekę. Przez miłość, która Cię łączyła z Niepokalaną Dziewicą Bogurodzicą i przez ojcowską Twą troskliwość, którą otaczałeś Dziecię Jezus, pokornie błagamy: wejrzyj łaskawie na dziedzictwo, które Jezus Chrystus nabył Krwią swoją i swoim potężnym wstawiennictwem dopomóż nam w naszych potrzebach.

Opatrznościowy Stróżu Bożej Rodziny, czuwaj nad wybranym potomstwem Jezusa Chrystusa. Oddal od nas, ukochany Ojcze, wszelką zarazę błędów i zepsucia. Potężny nasz Wybawco, przybądź nam łaskawie z niebiańską pomocą w tej walce z mocami ciemności.

A jak niegdyś uratowałeś Dziecię Jezus z niebezpieczeństwa, które groziło Jego życiu, tak teraz broń świętego Kościoła Bożego od wrogich zasadzek i od wszelkich przeciwności.

+++


O autorze: Poruszyciel

Stworzony na podobieństwo. Rozum i Wiara. Prawda i Miłość. Wolność i Godność. Bóg, Honor, Ojczyzna! Sprawiedliwość.