Czy nie macie wrażenia (zwracam się tutaj głównie do świadomych sympatyków PiS), że polityczne Pisuary, którym daliście glejt na rządzenie są bardziej proniemieccy od samego folksdojcza generalissimusa Tuska? Wygaszenie kopalń w Polsce, ku uciesze ekoświrów zaczadzonych medialnym przekazem o strasznym smogu, który pacyfikuje i morduje polskie dzieci stało się faktem. Właśnie dosyć niedawno ruszyła nowa elektrownia węglowa Datteln 4 w Nadrenii Północnej-Westfalii. Będzie ta elektrownia produkować prąd, którym pewnie niedługo polskie debile, które popierają PiS będą za kilka lat ogrzewać swój dom, ze względu na samorządowe obostrzenia o zakazie spalania paliw stałych. Polskie kopalnie, które będą zamknięte w 2049 roku są bogate w złoża węgla koksowniczego, To surowiec, który jest potrzebny do produkcji stali. Ale to nic Szanowni, stal kupimy w Chinach, prąd w Niemczech…a na koniec pisowska ferajna sprzeda kopalnie Niemcom, którzy już drobią nogami, aby polski górnik idiota, który zgodził się na likwidację kopalń nie wydobył ani kilograma…ma to poczekać na niemieckiego pana, który odpowiednio odzyska i sprzeda głupim gotowy produkt…
Angela Merkel od piątku, kiedy to górnicy zgodzili się aby jeszcze przez 29 lat pełnić rolę indiańskich statystów w kopalnianych rezerwatach pewnie chodzi pijana ze szczęścia…
To proste. Najprawdopodobniej państwa poważne jakoś dogadują się między sobą. Np tzw. Usrael dogadał się z Niemcami. A co ma w tej sprawie do gadania PiS?? Oni mają ściągać skutecznie podatki z poddanych Polin a sprawę kopalń itp to zostawić rządzącym. Ich zadaniem (PiSu)jest uzasadnić posunięcia w władców jeśli chodzi o sprawy kopalń futerek itp ;).
Jak w roku 1991 można było ustalać co będzie w 2020? Jak dziś można zobowiązywać się do czegoś w roku 2049?!!
A poza tym kto jest właścicielem tych kopalń? Nawet teoretycznie to chyba nie górnicy tylko my wszyscy? Skoro tak to czy ktoś pamięta, aby górnicy dostali jakieś uprawnienia do zamykania całej gałęzi przemysłu w kraju?
Obawiam się, że w 2049 na całym świecie nadal będzie się wydobywać węgiel, ale umowy zawarte w pewnie już wtedy nieistniejącej UE dalej ktoś będzie egzekwować…
Za PRLu to teoretycznie była wolność słowa nie było cenzury, była wolność wyznania, wolne wybory itd itp. A plany teoretyczne sięgały bardzo daleko. ;). Oczywiście gospodarka była prowadzona teoretycznie wolnego państwa w teoretycznie dbającym o dobro wspólne RWPG ;)
Oj dużo wcześniej bo w 88 roku ustalono co będzie teraz…
Tak, ale to były najwyżej kierunki działań. A tu mamy wyraźne zobowiązanie do zamknięcia gałęzi gospodarki i to potwierdzone przez czynniki rządowe wraz z grupami związków zawodowych i dokładną datą! Tak to się chyba jeszcze nikt nie bawił.
Poza tym podejmowanie zobowiązań w tak odległym terminie to brak przytomności. Po drodze może zdarzyć się cokolwiek co wykluczy realizację takiej umowy. Chyba, że autorzy porozumienia wspierani byli jakimiś proroctwami, a to co innego. :)
A czy górnicy, tak ochoczo zgadzający się na te manewry, zdają sobie sprawę jakie są alternatywy?
Elektrownie jądrowe? Prąd będzie jeszcze droższy (były analizy m.in. ktoś z Politechniki Łódzkiej, o ile dobrze pamiętam). Poza tym, taka elektrownia oznacza składowanie odpadów. A gdzie? A ile przeróżnych śmieci do nas przyjeżdża? To przy okazji naszego składowiska, ktoś przy okazji coś może podrzucić. Czemu nie?
Wiatraki? A ktoś zna rentowność? W Afryce stoi całkiem dużo. Ktoś zapłacił, to firmy zbudowały. Ale na serwis i utrzymanie funduszy już nie było, a więc niszczeją z popsutymi turbinami i tyle. Do tego trzeba zawsze dopłacać.
Panele PV? W naszym klimacie i nasłonecznieniu to jakiś żarcik. Serwis? Po pewnym czasie technicy już wiedzą kiedy coś się zepsuje. Zgadują tylko, w którym miejscu. Poza tym to trzeba zmywać, bo spada wydajność od kurzu itd.
Ja pamiętam, że ojciec Klimuszko twierdził, że będą u nas rosnąć cytrusy, ale o tropikach nic nie wspominał. :)
OZE to póki co mrzonki i fanaberie. Ktoś dobrze o tym wie.
Młodzieżówka PiS z Moskalem na czele nie działa tylko grzeje tyłek w gabinetach starszych kolegów z PiS. O tej młodzieżówce usłyszeliśmy przy piatce dla zwierząt. Czy głównym zmartwieniem tych młodych ludzi jest troska o dobre samopoczucie psów i kotów a gdzie tu jest człowiek a gdzie działanie patriotyczne? Jeżeli Niemka Barley oficjalnie mówi że należy zagłodzić Polaków, jezeli eurodeputowani tacy jak Spurek, Biedroń, Miller, Cimoszewicz nie tylko to popierają ale sami występują w tej sprawie z inicjatywą, jeżeli nie protestuje w tej sprawie były premier D.Tusk, to dlaczego nie widać tej młodzieżówki na ulicach, nie demonstrują przeciwko tej hańiebnej postawie eurodeputowanych, nie potępiają tego? Tzw. młodzieżówka PiS to nie są młodzi ludzie, to są już tzw. “tłuste koty”, cwaniaczki, którzy za najważniejszy cel mają przypodobać się prezesowi np. budową pomnika w Lublinie Jego brata, zresztą nie za swoje pieniadze. I tak młodzież narodowa robi robotę patriotyczną np. manifestacja11 listopada a młodzieżówka PiS?