Celebryci zaszczepieni poza kolejką. Czy to nie przypadkiem medialna ustawka?

Szanowni Państwo.

Afera z Krystyną Jandą i Wiktorem Zborowskim, których zaszczepiono przeciwko Covid-19 poza kolejką, jest dla mediów pisowskich łakomym kąskiem do “nawalania” w nielubiane przez siebie środowisko aktorskie i celebryckie. Pytanie, czy ta afera nie ma w sobie jakiegoś drugiego, ukrytego dna.

Wspomniani aktorzy, celebryci, deklaratywnie znienawidzeni przez obecną władzę, dziwnym trafem są sowicie opłacani przez media Jacka Kurskiego, czy resort Piotra Glińskiego. To trwało przez wszystkie lata rządów PiS, zaś ostatnio przyjęło to karykaturalne rozmiary, jak w sytuacji, gdy na wigilijnych koncertach TVP śpiewali celebryci publicznie popierający zabijanie nienarodzonych dzieci.

Czy w aferze ze szczepieniami chodzi li tylko o napiętnowanie kombinatorstwa  i arogancji celebrytów? A może celebryci zostali wynajęci przez władzę i odgrywają przed nami jeden z kolejnych spektakli aktorskich?

Jak bowiem na aferę może zareagować zwykły zjadacz chleba, który celebrytów z reguły nienawidzi, no bo wiadomo nieroby, itd., jeszcze kasę z tarczy za nieróbstwo pobierają. A może tak: jakimi prawem ta Janda dostała szczepionkę, jest niby lepsza ode mnie? Przecież ja też chcę!

Nie wiem, jak Wy, ale ja w tej akcji widzę ukryty przekaz mający zachęcić zwykłych Polaków do przyjęcia szczepionki Pfizera. W końcu, skoro bogaci i znani, tak muszą pokątnie kombinować, żeby tą szczepionkę dostać, to pewnie jest to dobry produkt-móglby ktoś pomyśleć…

O autorze: Migorr

Jestem równolatkiem tworu zwanego "Trzecią Rzeczpospolitą". Moje marzenie: Aby jej kres, którego konsekwencją będzie budowa Wolnej Polski nastąpił jeszcze za mojego życia.