“Babi Jar. Kontekst”. Wstrząsający film ukraińsko-białoruskiego reżysera Siergieja Łoznicy na festiwalu w Cannes (WIDEO)

Festiwal filmowy w Cannes po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią otworzył wyjątkowy film “Babi Jar. Kontekst” autorstwa znanego i cenionego również w Polsce reżysera Siergieja Łoźnicy.

Film dotyczy masowej zbrodni w Babim Jarze na przesmieściach Kijowa po zajęciu przez Niemców. Niemcy i dowodzeni przez nich miejscowi kolaboranci wymordowali kilkadziesiąt tysięcy Żydów we wrześniu roku. W czasie niemieckiej okupacji miejsce to dalej było używane do egzekucji, funkcjonował tu także , wymrodowanych zostało kolejne dziesiątki tysięcy ludzi, nie tylko Żydów, ale też Ukraińców, Polaków czy Romów. Ponieważ w czasach stalinowskich Babi Jar używany był także przez , to najpierw ogrodziły teren, potem zasypały go odpadami budowlanymi. Doprowadziło to do kolejnej tragedii, bo na początku lat 60. z tego powodu doszło do wielkiej powodzi i zalania okolicznych terenów mieszkalnych. Zginęły kolejne tysiące osób.

Siergiej wychował się w pobliżu Babiego Jaru. Już 10 lat temu mówił, że chce zrobić film o tym, co tam się stało.

“Babi  Jar. Kontekst” to film zmontowany w stu procentach z autentycznych materiałów, zarówno z czasów wojny, jak i czasów powojennych. w Babim Jarze jest jedną z najlepiej udokumentowanych zbrodni niemieckich. Są nawet kolorowe zdjęcia. Powojenne materiały użyte w filmie pochodzą z procesu niektórych niemieckich zbrodniarzy (zeznania katów, świadków czy ofiar) albo wspomnianej powodzi z lat 60.

Łożnica mówił, że jego celem było też pokazanie jak funkcjonowała sowiecka polityka historyczna. Jak podkreślił, cytowany parę miesięcy temu przez “Times of Israel”, w czasach komunistycznych mówiono o zbrodniach niemieckich, ale obowiązywała formuła, że ofiarami byli obywatele sowieccy i raczej unikano kontekstu Holokaustu. – Nawet dziś, 80 lat po tragedii, która miała miejsce w Kijowie, nie ma consensusu, nie ma historycznej narracji, która właczałaby w nazwanie, zrozumienie i zachowanie pamięci o tej tragedii – powiedział Łożnica.

filmu została opóźniona ze względu na pandemię. Dlatego w zeszłym roku firma producencka mieszkającego obecnie w Niemczech Łoznicy opublikowała w internecie fragmenty:

Dopiero teraz pełnometrażowy film można zobaczyć na prestiżowym festiwalu filmowych w Cannes na południu Francji.

W Cannes zostanie poskazany w konkursie również film represjonowanego przez władze rosyjskiego reżysera Kiriłła Sieriebriennikowa “Grya Pietrowa” nawiązujący do tematu pandemii i lockdownu.

Oprac. MaH, calvertjournal.com, timesofisrael.com, youtube,com

 

O autorze: JAM