Znany jest już wariant wirusa, który zaatakował prezydenta Dudę

Prezydent Andrzej Duda, który od pewnego czasu mieszka w mitycznym „Polin”, ma koronawirusa.

Gdyby nie fajzerowsko-chińska szpryca być może prezydent mógłby liczyć jedynie na opryskliwą teleporadę, a tak został błyskawicznie obsłużony przez odpowiednie służby. O szczepionko iskro bogów, pandemiczny wynalazku, z głębin piekła, jego złogów, genie śmierci w ciemnym blasku

Wiecznie zamaskowany i w rękawiczkach Prezydent,3-krotnie zaszczepiony,

ozdrowieniec(teraz będzie 2-krotnym ozdrowieńcem) zachorował ponownie na covid, a właściwie został przetestowany testem, który wykrywa wirusa nawet u kozy, w Tymbarku i oleju silnikowym

Czegoś nie rozumiecie? / @EwaLTylkoPytam /

Wariant Oblivion

Kłamstwo raz powiedziane staje się plotką, a powtórzone tysiąc razy nowym wariantem rzeczywistości.

Joseph Goebbels, Myśli 2021

Niektórzy zadawali dziś pytania na Twitterze: jaki to wariant? Po wariancie z Komorowskim, którego roboczo określałem mianem golema, Andrzej Duda kojarzy mi się z mankurtem. Z mankurtem nowoczesnym: wykształconym i obytym na miarę swojej politycznej przydatności. W rozumieniu nawiązującym do przeszłości jest to człowiek któremu imperium usunęło serce i mózg, pozostawiając tylko trzewia. W tych trzewiach oczywiście mieszczą się też rzeczy materialne połączone z mniej materialnymi, takimi jak zaszczyty i przywileje. Ależ przecież Duda odwołuje się do tradycji!, zakrzyknie za chwilę jakiś słomiany patriota. Owszem, robi to jak żołnierz wymachując karabinem ze ślepakami i kierując go na dodatek w stronę przeciwną do wroga, od czasu do czasu wymachując drugim rekwizytem, drewnianą szabelką w stronę właściwą czyli na wschód, ale pomijając przy tym prawie wszystkich wrogów.

Dzisiejszy mankurt jest synonimem posłusznego wykonawcy poleceń swojego pana, decyzji zgodnych z jego wolą czyli zasadami politycznej nikczemności (poprawności). Proces wykuwania polskojęzycznego mankurta zaczął się podczas sowieckiej okupacji i trwa do dziś polegając na pozbawianiu go pamięci i tożsamości, stopniowym zastępowaniem ich „wartościami transatlantyckimi”, „nową normalnością”, „praworządnością”,  które w przełożeniu na język ludzki oznaczają nic więcej ponad to, co określane jest mianem interesu obcego przekazywanego pod postacią propagandowego mirażu lub ideologicznego bełkotu. Dziś, zamiast tortur stosowanych w przeszłości, podczas urabiania mankurta, stosuje się propagandę TVN uzupełnianą przekazem TVP. Często jest to poprzedzone odpowiednimi studiami, a na wyższych poziomach – narzędziami wpływu są: stypendium, staż w odpowiednich instytucjach lub intratna posada (synekura).

Tę krótką refleksję z okazji kolejnej propagandowej hucpy kieruję do polskich mankurtów, którzy ostateczne obalenie Solidarności w 1989 roku nazywają „obaleniem komuny”.

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne