W obronie żony Poruszyciela.

Siedzi mi w głowie to, co napisał Poruszyciel, bo jest proste i dobre. Ale jak tak myślę, jest też wyższy poziom rozumienia tego, który pokazuje, jak działa Bóg przez kobiety. Myslę, że w tym co napisał widać uzupełnianie się dwóch charyzmatów.

Napisał jakoś tak, że On karci dzieci jak zawinią, a żona wtedy, kiedy ją wkurzają i że widać tu przewagę intelektu nad emocjami.

I zgoda, ale jak przyjrzeć się jak działają emocje kobiety, to widać też co innego, że właściwie wychodzi na jedno bo;

Kobieta ma uczucia uprzedzające umysł. Wymierza karę błyskawicznie , jak żmija  reagująca na ruch. Co ją tak porusza? ”Myślenie” intuicyjne, które jest szybką ścieżką podświadomości. Taki dar ma kobieta, że przewiduje błąd poza świadomością, co poznać po tym, że ma trudności z wytłumaczeniem swojego działania, ale jego owoce okazują się po czasie, stąd po latach widzimy, że dziecko jest dobrze wychowane, bo prawidłowo się zachowuje, choć nie uświadamiamy sobie co to spowodowało.Umysł kobiety zapisuje w pamięci wszystkie drobiazgi zanalizowane sumieniem jako ”niepokojące, niedobre”,  mozna powiedzieć, że dzieciom ”się zbiera”, czego nie widać.  Jak ilość przekroczy masę krytyczną, znaczy to, że postępowanie staje się tendencją i utrwala się, co grozi zwichnięciem. Jak przeleje się kropla w dzbanie, najmniejsze przewinienie może wywołać ukaranie za poprzednie, hurtem. Umysł  dziecka analizuje to jako karę za to jedno przewinienie, które nabrało olbrzymich rozmiarów.  Dziecko dostaje  sygnał, że skoro reakcja była tak mocna, należy więcej się nie narażać. I tak np. drobna złośliwość wobec brata, jeśli staje się tendencją jest ukarana ”nadmiernie” w pojęciu obserwatorów, ale matka wie, czuje że to było sprawiedliwe, matka zawsze wie, czego dziecku akurat potrzeba do wyprostowania. Ojciec działa więc na umysł, matka na uczucia, czyli ciało. To jest potrzebne do uformowania nie tylko umysłu dziecka, ale prawidłowych odruchów ciała i uczuć, temperamentu, który podpiera rozum w formie wyrazu.  Bywają ludzie, których umysł pracuje prawidłowo, ale ciało nie idzie za umysłem, bo zabrakło tego elementu tresury ciała przez matkę, lub ona nie miała poparcia męża i zaniechała wychowania w ten sposób, bo kobieta zawsze choć trochę  ”ułoży się” do życzeń męża.

Jak różnie działa duch mężyczyzny i kobiety widać po tym, że mężczyzna za zdradę uważa akt cielesny, a kobieta akt umysłowy, stąd kobieta wyczuje niebezpieczeństwo zanim mężczyzna sobie to uświadomi. Ona bardzo wnikliwie obserwuje i widzi jego umysł,  odbiera i analizuje podświadomie najmniejszy sygnał.

Przepraszam, że poruszam ten temat wchodząc niejako w historię rodzinną, ale wydało mi się to ważne, by wytłumaczyć.

 

żmija

 

 

O autorze: circ

Iza Rostworowska