Czy leci z nami premier?

Pytanie to powinno brzmieć nieco inaczej: Czy Donald Tusk NAPRAWDĘ jest premierem III RP?  Wielu może to dziwić, gdyż podejrzewają Tuska o autokratyczne ciągoty, a nawet i o to, że jest żądnym władzy psychopatą.  Istnieją jednak różne zakresy władzy.  Facet, który trzyma swą partię żelazną ręką i próbuje robić to samo z resztą społeczeństwa, może mieć niewiele do powiedzenie w kluczowych sprawach dotyczących Polski.  Niektórzy są pewni, że tak właśnie jest w przypadku Tuska.  Oto wymiana zdań między komentatorami z Salonu24:

“@Xipon Jan Itor
Tusk ma tylko pełnię władzę jedynie w zakresie walki z PiS i J. Kaczyńskim. Pozostałe kwestie reguluje zakres udzielonej mu prokury.
UNUKALHAI 21 27508 | 07.04.2013 10:51

@unu
Do mnie to piszesz ?:)
Wątpię, aby i w zakresie przez Ciebie wymienionym,był samodzielny.
A lennikiem jest niewątpliwie.
XIPON JAN ITOR 16 2608 | 07.04.2013 11:05
/patrz – /TUTAJ/ i /TUTAJ//

No cóż, ostatnie wypowiedzi premiera w sprawie Jamalu II tylko potwierdzają takie podejrzenia  /TUTAJ/:

“Na pytanie dziennikarzy o te doniesienia szef rządu odparł:
Muszę sprawdzić te informacje.

I dodał:

Ja nic nie wiem, nie komentuję czegoś, o czym mało wiem.

Dopytywany powiedział:

Decyzje, jakie podejmuje Gazprom, nie są konsultowane z polskim rządem i Bogu dzięki.”.

Nie jest to bynajmniej pierwszy taki przypadek.  Gdy pakt fiskalny był przepychany przez Sejm w dniu 20.02.2013, dowiedzieliśmy się, że:

“Donald Tusk na konferencji prasowej został zapytany, kiedy zapisy paktu wejdą do krajowego prawa: po ratyfikacji, czy po przyjęciu euro. – Nie wiem – odpowiedział. Dodał, że poprosi urzędników, by podali do informacji publicznej harmonogram zmian i dat.”.

Na dołączonym nagraniu słychać wyraźnie , ze premier mówi z lekkim wyrzutem w głosie do dziennikarki z TVN CNBC: “Pani pierwsza mnie o to zapytała”  /TUTAJ/.

To nie były bynajmniej przypadkowe wpadki, tylko świadoma metoda działania.  Świadczy o tym następujący fragment wywiadu Mariusza Staniszewskiego z Mariuszem Kamińskim z ostatniego numeru “Do rzeczy” /nr 10/2013/.  Kamiński mówi:

“Tusk zawsze bał się kontaktów ze służbami.  Nie chciał nawet czytać tajnych materiałów, które mu przysyłały.  Wymyślił taką sprytną formułę, według której wszystkie dokumenty niejawne czytał Jacek Cichocki, a następnie ustnie referował premierowi najwazniejsze informacje.  To zresztą klucz do kariery tego ministra.  A przez to Tusk nie zostawiał śladów, że zapoznał się z dokumentem, aby nie można mu było zarzucić, że coś czytał i nic nie zrobił.”.

Dodajmy do tego jeszcze zwyczaj znikania, gdy tylko dzieje się cokolwiek niepokojącego lub kontrowersyjnego.  Gdy Anodina prezentowała swój kłamliwy raport – pojechał na narty w Dolomity.  Kiedy miały miejsce prowokacje w czasie Marszu Niepodległości – był w Kosowie.  W dniu 10 kwietnia mija trzecia rocznica Smoleńska – jedzie do Nigerii.  Zupełnie jak w piosence Młynarskiego: “Sukcesu sens przy walce byków polega na sztuce uników…”.  Rafał Ziemkiewicz wysunął nawet hipotezę, że Tusk oddał śledztwo smoleńskie Rosjanom m.in. po to, by nie kojarzono go z tą tragedią.

Jeśli jednak nie Tusk rządzi w Polsce, to kto?  Stanisław Michalkiewicz podejrzewa o to t.zw “razwiedkę” czyli tajne służby wojskowe z czasów  PRL.  Inni lansują teorię kondominium niemiecko-rosyjskiego, według której polska polityka jest wynikiem ścierania się wpływów dwóch agentur  – rosyjskiej i niemieckiej.  Moim zdaniem należało by jeszcze dodać kilka mafii, a także agenturę amerykańską oraz izraelską.

Przy okazji omawiania sprawy Jamalu II, wicepremier Piechociński ujawnił istnienie tajnej instrukcji rządowej dotyczącej rozmów z Gazpromem.  Skoro zarówno Tusk, jak i minister skarbu Budzanowski nic jakoby o memorandum w sprawie gazociągu nie wiedzieli, dobrze byłoby ustalić, kto jest autorem tej instrukcji?

O autorze: elig