Podział mandatów poselskich w Polsce stosowany przez PKW jest inny niż podział proporcjonalny do liczby zdobytych głosów – z czego wynika, że wybory do sejmu oraz europarlamantu są niezgodne z Konstytucją RP w której zapisany jest wymóg proporcjonalności wyborów właśnie.
http://www.youtube.com/watch?v=SXxzbxjNv8E
Najgorszy jest ten cholerny 5-procentowy próg, bo przez niego wielu wyborców stawia na partie mające szanse ten próg przekroczyć, a nie na swoje ulubione, by głos się nie zmarnował. Ciekaw jestem niezmiernie, jak by się przedstawiały wyniki wyborów bez tego progu. Na pewno RN miałby o wiele wyższe poparcie, bo sporo sympatyków tej partii zagłosowało na Korwina czy PiS. Ciekawe jaka to skala była.
Znieść próg wyborczy, albo dopuścić głosowanie na dwie listy, w razie gdyby ta pierwsza nie uzyskała progu.
Zgadzam się z Autorem. Podział mandatów jest sprzeczny z konstytucją.
Anegdota:
Dwóch polityków z jednej opcji martwi się, że tracą poparcie wśród wyborców. Pierwszy mówi – nic z tego już nie będzie, nie popierają nas.
a drugi na to – Jest sposób. Pokłóćmy się, a wówczas podzielą się na twoich i moich zwolenników.
Opisany powyżej trick jest stosowany przy wielu okazjach.
Namnożą setki partyjek do wyboru do koloru. Już to zrobili.
Rozwiązaniem jest nawrócenie elektoratu i stawianie warunków politykom pod karą nie pójścia do wyborów. Do tych warunków musimy jednak dorosnąć.
Wczoraj uświadamiałam ”Grafa Pruszyńskiego” w tej kwestii- mówiłam o Lutrze i ustrojach politycznych. Poprosił mnie bym w skrócie i przystępnie napisała artykuł do ”Głosu Toronto”. Lepiej jednak zrobiła by to Limuzyna albo insane.
Będę im podsyłać linki z Ekspedyta.